Nuuuda. Poszłam do kina z koleżanką, mimo że nie byłam do tego filmu przekonana. I nie
myliłam się. Koleżanka płakała, a ja myślałam tylko o tym, co zrobić, żeby mnie nie bolał tyłek od
tak długiego siedzenia w kinie. Film straaasznie przewidywalny. Możliwe, że oceniam go w ten
sposób, bo jestem fanką horrorów, filmów katastroficznych i thrillerów, a nie ckliwych bajeczek
na Walentynki. Pozdrawiam i polecam wszystkim dziewczynom, które lubią tego typu filmy.
Oceniam na 7/10 tylko za Tatuma i za jego klatę. Słooodko.