rany, jak ona mnie denerwowała..
w pierwszej części, przed wypadkiem, słodka dziewczyna, zakochana po uszy ..
po wypadku, myślałam, że mnie rozniesie..
Jestem pod wrażeniem postawy męża, na prawdę nie dało się zauważyć oddania z jego
strony. Ale ona.. ja rozumiem, że straciła pamięć, ale kompletnie nie chciała go zrozumieć.
no i te włosy ! już myślałam, że będzie jedną z niewielu, reprezentantek swojego koloru
włosów w tego typu filmach.. i wyglądała w nich ślicznie. Ale jakże.... musiała się odmóżdżyć na bląd ;/
No niestety, kino się dostosowuje do widza (a raczej próbuje). Szkoda, że ciemnoty młodzieńczej jest więcej niż nas - ludzi, którzy oczekują trochę ambitniejszych dzieł, lepszego wykonania itd. Niemniej film jako całość mi się podobał - człowiekowi, który żyje z sf, horrorów i trillerów. ;)
mnie też irytowała, bo w ogóle się nie starała, wolała bezpiecznie żyć przeszłością, jaką pamięta. ALE uważam, że to dobrze świadczy o Rachel. bo to nie jej gra nas wkurzała, tylko postać. przez to, jak dobrze ją Rachel zagrała, wywołuje ona tyle emocji. myślę, że to jedna z lepszych jej ról. ;)
a Leo... niesamowita cierpliwość i miłość. coś pięknego. :)
Rachel zagrała świetnie , swoją rolę
dla mnie postać Leo była o wiele lepsza gdyby grał inny aktor
mi ten aktor pasował :) chociaż jest wielu innych aktorów, których bym też chętnie widziała w tej roli ;)