No cóż, już dawno nie byłam w kinie na czymś tak strasznym. Film nudny jak flaki z olejem, główny bohater tak drewniany i beznadziejny, że słabo się robi. Trzeba było zostać w domu, obejrzeć Darling I Lowe Ju na HBO, wypić butelkę wina i uprawiać dziki seks, a nie iść do kina na takie coś. Ale wyszło jak wyszło, trzeba się ogarnąć i zapomnieć o tym przykrym walentynkowym incydencie i już zawsze słuchać swojego kochanego kinomaniaka przy wyborze fimów na które warto iść do kina. Jedyne co ratuje ten film to to, że oparty był na prawdziwej historii, bo w przeciwnym razie było by 1/10. Nawet piosenki z trailera nie było!!! zdecydowanie NIE POLECAM!!!!
opinia może faktycznie trochę przesadzona. Rachel McAdams spisała się świetnie, jej filmowy kolega moze faktycznie drewniany choć do wytrzymania. Mnie bardziej rozczarowała reżyseria ze scenariuszem. O ile historia naprawdę świetna, tak jej realizacja nie do końca mnie zadowoliła.
+ muzyka
+ Rachel McAdams
- scenariusz ( po prostu czegoś brakło, kilka elementów bym wyrzucił)
-główny aktor (grał bo grał, nic specjalnego, jednak po 30 minutach ogladania powoli mnie irytował)
- reżyseria nie była do końca sprawna, bez polotu.
-film sprawiał wrażenie dłużącego się.
Tak czy siak na pewno warto obejrzeć ze względu na Rachel McAdams, pomimo naprawdę wielkiej sympatii daję ocenę 6/10 choć nie do końca na nią zasługuje. :)
Napewno w moim odczuciu się nie dłużył,był spokojny,nie było pośpiechu,to bardzo dobrze.
Ponadto film nie był zwykła historii o miłośći,nie był banalny.
zupełnie się z Tobą zgadzam. Na mnie film zrobił duże wrażenie tym bardziej, że był inspirowany prawdziwą historią. Widzę, ze film wzbudza wiele różnych opinii, to dobrze :) jak dla mnie aż 8/10
Skoro jest (cytuję) "syfiasty", to czemu dałeś/aś aż 6? ;) Co do autora tematu, zaczales wypowiedz jakby to byl marny horror, a nie melodramat... Aktor taka ma posture i urode, takze nie zarzucac mu sztywniactwa... Np. Pudzian nie grajac nikogo i tak jest sztywny, wiec zarzuty wobec aktora macie w moim odczuciu zupelnie niesluszne. Wcale sie ten film nie dluzyl, bylo wszystko na swoim miejscu... Mnie Rachel jednek ciut zawiodla, slabo przekazuje emocje i na ekranie niestety to widac...
Zgadzam się z "effcia1108 " - dosłownie tak samo bym to ujął. Lubię niekiedy takie filmy, ale ten to był nuuuudny. Wszystko było przewidywalne, a panowie "zmuszeni" oglądać ten film przeżywali ogromne katiusze heheh.
Nawet nie było erotycznych scen z Pejdż :D a w dodatku laski nie miały się czym zachwycać, bo tylko raz pokazali ogoloną DUP*ę głównego bohatera...
Sceny erotyczne i więcej gołej d*upy...hm...może znajdziesz jakieś "tańsze" miejsce niż kino, które serwuje takie rozrywki? :)
I za wszystkich panów wypowiadać się nie wypada, znam co najmniej trzech, którzy ani nie byli zmuszeni do oglądania, ani nie przeżywali katuszy. Trochę więcej rozsądku przy wyborze filmu, a każdy będzie miał to, czego oczekuje.
Dla mnie całość - 8/10.
Jestem facetem i film ogladalo mi sie dobrze, nie bylem do niczego zmuszany. Polecam na przyszlosc omijanie gatunku filmu "melodramat", w "komedii romantycznej" latwiej znalezc "brak nudy", zas w gatunku "erotyk", "porno" na pewno zobaczysz duzo golych dup i scen erotycznych z glowna aktorka.
A ja dałam 10. Dlaczego? Nie powiem bo spodziewałam się czegoś więcej po takim reklamowaniu go i obsadzie. Ale jednak kiedy wyszłam z moim chłopakiem czułam to coś. Takie szczęście, że jednak są ze sobą, że się ułożyło. I pomyslałam jak wielkie mam szczęście, że w moim związku nie ma takich problemów. Albo nie obudziłam się z wielką 5-cio letnią luką w głowie. Mnie film dał do myślenia i również mój chłopak stał się skory do miłosnych wyznań. Ten film sprawił, że moje walentynki stały się jeszcze bardziej wyjątkowe.
Po za tym to była historia autentyczna i jeśli tak wyglądało życie tych osób i gdyby weszli i przeczytali to co niektórzy piszą na ten temat to by się miło nie poczuli. Dla nich to nie były "flaki z olejem", czy "wielki nudy", albo "bajka na dobranoc" jak to niektórzy panowie stwierdzili. Po prostu też postawcie się na ich miejscu. Nie wiem czy któreś z was byłoby gotowe na takie "flaki z olejem".
Lubię filmy oparte na faktach i wydaje mi się, że trzeba na nie patrzeć trochę inaczej. Nie przez pryzmat gry aktorskiej czy muzyki, lecz samej historii.
Ja spodziewałam się czegoś wiecej tylko po zakończeniu bo było kompletnie na odpi**dol zrobione, filmik poza tym suuuper ;)