Film był tak dziwny, że aż intrygujący. Osobiście uważam, że relacja między Ian'em a Ross to było całkiem coś innego niż jakieś głupie młodzieńcze zauroczenie. Chłopak jej nigdy nie zdradził, zresztą to on zapoczątkował tę całą historię.
Tom raczej zaczął interesować się Lil, żeby nie być gorszym od kumpla, potem mu się to spodobało i tyle. Logiczne było, że kiedy pojawi się inna dziewczyna to on poleci.
I to on rozbił swoją rodzinę, to on miał żonę. Tak samo Lil wiedziała, a mimo to była kochanką.
Ian mimo, że kochał Ross to kurcze jej nie dotykał, widać było tylko, że tęskni. Dlatego też uważam, że kurcze schrzanił Tom i Lil.
A do tych którzy twierdzą, że to chore. Gdyby sytuacja zaszła między jedną parą np. Ross i Ian to nie mówilibyście o patologii. Problem polega a tym, że tu się zrobił dziwny czworokąt, dlatego czujemy niesmak.
Wkoncu ktos dostrzegl istotna roznice. Zgadzam sie z Toba w zupelnosci.
Ian darzyl Roz silnym uczuciem I mozna dostrzec ze ona tez byla nim w jakis sposob zafascynowana. Te drobne gesty, slowa. To bylo cos wiecej niz romans. Ian walczyl o Roz a zwiazal sie z Hannah z braku laku, potym jak Roz definitywnie zakonczyla to co bylo miedzy nimi. Sam potwarzal ze ten zwiazek zmierza donikad.
Tom byl perfidny. Zobaczyl swojego najlepszego kumpla ze swoja matka I w odwecie, z zazdrosci, egoizmu albo jeszcze innych powodek uwiodl Lil. Ona na poczatku sie temu opierala by wkoncu sie sama zakochac (jak ktos wspomnial Lily byla wrazliwa a Roz rozsadna I pragmatyczna - Rozwazna I romantyczna ;-)).
Wydaje mi sie ze Tom nie darzyl jej takim uczuciem jak Ian darzyl Roz. Mozliwe ze kierowal sie innymi powodkami, czysto cielesnymi.
I Tak jak napisalas, jesli film bylby tylko o zwiazku Iana z Roz malo kto bylby zgorszony.