Przed twórcami trudny orzech do zgryzienia: z jednej strony to najbardziej brutalna część, w
wielu momentach zarabiająca na film z kategorią R (a już na pewno od lat 15), z drugiej
Hunger Games to wciąż seria dla młodzieży. Czy film od lat 12 zadowoli tych, którzy czytali
książkę? Mnie na pewno nie. Jest jeszcze tylko nadzieja, że nie spłycą emocjonalnej części
książki, tak jak miało to miejsce w przypadku Igrzysk Śmierci. Cóż, co by nie było, na tę ostatnią
część czekam najbardziej:)
Kosogłos to moja zdecydowanie ulubiona część, ale nie wiem, czy filmowcy podołają, a już na pewno wielkim błędem byłoby zachowanie tak niskiej kategorii wiekowej - tego filmu nie da się zrobić dobrze bez pokazywania krwi, ta brutalność ma tam sens.
I właśnie spłycenia emocjonalnego boję się najbardziej - książka genialnie mówi o tym, jak wojna i bycie zmuszonym do podejmowania decyzji bez dobrego wyjścia niszczy człowieka, więc jeśli zrobią z tego jedynie efektowną, pełną wybuchów i efektów specjalnych papkę, będę bardzo zawiedziona.
Książka daje materiał na genialny film - mam nadzieję, że go nie zmarnują.
Ja też się boję, że pominą wile scen i faktów ukazanych w książce, jak to było w 1 części. Najbardziej mi brakowało ostatniej rozmowy Katniss z Peetą. Ktoś, kto nie przeczytał książki mógł pomyśleć, że na końcu byli razem...
Ja właśnie najpierw obejrzałam film, a później przeczytałam trylogię. I faktycznie, byłam przekonana, że ostateczni są razem (może nie że jest to jakaś wielka miłość, ale jednak...); co więcej, ten cały wybuch miłości wydawał mi się naciągany. Wniosek jest taki: gdyby twórcy wstawili scenę ostatniej rozmowy, i gdyby przez cały czas było jasne, że Katniss tylko udaje miłość do Peety, film byłby ciekawszy, lepszy, mniej sztuczny.
zgadzam się, to nadaje zupełnie inny sens filmowi.. możemy mieć tylko nadzieję, że w 2 cz. filmu to wyjaśnią..
To samo mnie wlasnie w filmie zdenerwowalo. Nie było tej rozmowy i pełnego żalu Peety. Myślałam ze cos zrobię twórcom jak doszłam do końcówki filmu...
Dokładnie! Ja pierwsze oglądnęłam film i potem przeczytałam książkę. W strasznym szoku byłam jak dowiedziałam się, że ona tylko udaje. W filmie tego kompletnie nie pokazali.
przecież łatwo było się domyśleć. zwłaszcza jak pokazywali tego jej gacha co miał "na barana" jej siostre.
Niekoniecznie, równie dobrze mogli być tylko bardzo dobrymi przyjaciółmi. Zresztą wtedy z Galem nie łączyło ją nic oprócz przyjaźni, więc nie wiem jak to ma wpłynąć na odbiór.
ja wpierw obejrzałam film, niedawno przeczytałam książkę. i wiecie co? w filmie zabrakło najważniejszego jeśli chodzi o głównych bohaterów - chemii. Poza tym (w filmie) uczucie Katniss baaardzo naciągane(więc się domyśliłam, że niezbyt szczere), za to widać było szczerość Peety.
Wiele było takich niedopowiedzianych rzeczy w filmie, ale to już należało wyjaśnić... Może faktycznie inaczej to jakoś rozplanowali, to się wyjaśni w 2. części... ale z drugiej strony - bez sensu, Collins wiedziała, co robi :D