Iluzjonista
The Illusionist
2006
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Film genialny. Oglądałem go przez cały czas z bardzo dużym zaciekawieniem mimo, że nie jest to film akcji tylko kostiumowy. Jak zwykle Edward Norton świetnie zagrał. Zaskakujące zakończenie:D:D:D:D
gdy to niby Sophie została znaleziona martwa w rzece od razu domyśliłem się że to wszystko zostało ukartowane, choć przez chwile myślałem że się mylę, ale zakończenie fajne, niezła gra Nortona.
Wie ktoś, czy można kupić naszyjnik podobny do naszyjnika Sophie. Niezły bajer;]. Byłbym wdzięczny za każdą informacje. mail : hitmeneki@wp.pl
W jednym roku pojawiły się dwa filmy o magikach bardzo różne od siebie jednak to Nolan wyszedł bardziej obronną ręką choć nie bez szwanku. Jak na 17 milionowy budżet film wygląda świetnie ( głównie to zasługa operatora) i przyjemnie się go ogląda jednak brakuje mu pazura który był w Prestiżu gdzie akcja była napędzana...
więcej
Kto przewidział zakończenie? Ja dość szybko doszedłem do trafnego wniosku, choć jak wiadomo zawsze pozostaje ta nutka niepewności (najprostszy wybór może okazać się najmniej oczekiwanym i na odwrót - według mnie nie ma czegoś takiego jak "przewidywalny film" - są tylko mniej lub bardziej zaskakujące)... W sumie to...
Film dobry, dobrze się ogląda. Ale czegoś mi w nim brakowało. Zaskoczenie niby powinno zaskakiwać, ale w ogóle nie czułem się zaskoczony. Po prostu pasowało do filmu. Zdecydowanie bardziej podobał mi się "Prestiż", choć na pewno jest bardziej ponury niż "Iluzjonista".
Wszystko to bardzo nieprawdopodobne. Począwszy od samego szkicu fabuły, gdzie mamy zakazaną miłość i to jeszcze z czasów dzieciństwa, do samej kreacji bohaterów, gdzie dwójka kochanków jest nieskazitelnie dobra, a książę zły do cna, pojawia się też motyw tego, który w końcu zejdzie na dobrą drogę, czyli Inspektora....
Nie tak dawno temu mogliśmy oglądać film o podobnej tematyce. Mowa oczywiście o obrazie Christophera Nolana- „Prestiż”. Nie ma sensu porównywać tych dwóch filmów, choć ich pewne aspekty nakładają się na siebie. Nie mogę jednak nie porównać jakości tych filmów. Na tym polu „Iluzjonista” wypada niestety blado.
Akcja...
Moim zdaniem ten film jest bardzo powierzchowny, płytki, pozbawiony jakiejkolwiek głębi. Kolejny raz wyświechtany motyw nieszczęśliwej miłości, której na drodze stają bariery wynikające z pochodzenia. Norton boleśnie przeciętny, fabuła nużąca. Jedyne co ratuje ten film to nieźle odtworzony dawny Wiedeń i Rufus Sewell...
więcej
UWAGA, SPOILERY
Moim zdaniem oba filmy prezentują bardzo wysoki poziom, jednak kiedy w "Prestiżu" pojawił się motyw "klonowania" stracił on w moich oczach. W "Iluzjoniście" nie wyjaśnili zagadki "hologramów" a drzewo pomarańczowe pokazali tylko na rsyunkowych schematach i to było dobre posunięcie. Wyjaśnianie triku...
strasznie fajny film :) Norton diabelnie urzekający, z resztą jak zawsze :) Rewelacyjne zakończenie!!! Atmosfera filmu tajemnicza, wręcz bajkowa, naprawdę film godny polecenia!!
film bardzo mi się podobał ale niestety oglądałam go dopiero od momentu wyciągania miecza z podłogi. Zastanawia mnie też jak on zrobił te ostatnią sztuczkę z "duchami"?
czy Eddie Marsan gra jakąs ciekawą role podobną do tej z 'Happy go Lucky' ? (tzn pokręconego świra o rozchwianej osobowości) prosze o tytuły :)
Po pierwsze mam pytanko: co z raną Sophie? Czy była zmuszona sama sobie ją zadać, żeby 'urealnić' upozorowaną śmierć? :) Czy też jednak w tamtych czasach potrafiła się ucharakteryzować?
Po drugie, zastanawiam się co robi kryształowa kula w ręku Edwarda Nortona na plakacie, skoro ze sceny z jej udziałem zrezygnowano?...