Celowe przedstawienie średniowiecza i ówczesnego duchowieństwa w najbardziej odrażającej możliwej formie.
Bzdura. Mysłisz ze oni do dentysty chodzili? NIE! a w dodatku srali pod siebie i wycierali srake kapusta niestety takie było średniowiece wystarczy troche poczytac
Nie chodzili, ale czy uważasz jakość ich uzębienia za dzieło stomatologa?! Nie uważam się za znawcę od średniowiecza, ale coś tam jednak o tej epoce wiem. Umberto Eco w powieści "Imię Róży", a potem Jean-Jacques Annaud w swoim filmie, przedstawili średniowiecze maksymalnie odrażające, bo chcieli w ten sposób nasilić uczucie niechęci do czternastowiecznego duchowieństwa i Inkwizycji.
Możliwe ale prawdą jest że średniowiecze to epoka brudu, ciemności i inkwizycji właśnie i obraz średniowiecza w tym filmie nie wydaje mi się z tego co pamietam jakos specjalnie pzesadzony zreszta dzisiaj mam zamiar sobie odswiezyc ten film:)
Tyle, ile wiemy z lekcji historii, programów dokumentalnych - dalej, z bardziej profesjonalnie opracowanych źródeł, jak publikacje osób "siedzących w temacie" - gdyby człowiek miał rozmawiać tylko o rzeczach, których jest pewien, to o niczym by nie rozmawiał.
No właśnie, że jakoś ich uzębienia nie była dziełem stomatologa, a była uwarunkowana od jego braku.
Fakt...no, ale najpewniej za ładni to oni nie byli - nie podejrzewam, aby obcinali paznokcie - o owłosienie też jakoś pewnie nie dbali, przez co te resztki włosów były brudne, tłuste...uzębienie też szczątkowe...inna sprawa, że chyba wtedy panowała jakaś moda na zakonników z wyjątkowo dużymi nosami. -.-