Chyba bohater sympatycznej, acz do szpiku kości schematycznej, kreskówki zasługuje na lepszą adaptację filmową. Głupawe postaci, durne dialogi, niezrozumiałe postawy. Smutek!
Dla mnie jest to nawet parodia popularnej kreskówki która nie powinna nigdy powstać. Broderick jest dobrym aktorem ale nie pasuje do roli szalonego i roztrzepanego robocopa, a film momentami bywa straszny pomimo że grupą docelową są dzieci powyzej 7 lat.
Kmpletnie mnie zatkało po filmie. Oczywiście nie spodziewałem się rewelacji, ale takiej chały nie było od lat. Po prostu żałosne. Wszystko zgapione z innych filmów, łącznie z dialogami, tandetny dubbing, durne aktorstwo. Do tego wszystkiego kompletna niezgodność z bajką. Dzieciom na sali też się nie podobalo za bardzo...
więcejHe He, ubaw po uszy. Broderick nie dostał roli tytułowej w Godzilli, to tutaj sobie nadrobił, a samochód miał takie teksty, że brzuch mi nie wytrzymywał. Zawsze lubiłem serial o Gadżecie, ale film go bije na głowę. Fani Madonny uwaga - możecie się poczuć urażeni. 8. [29 grudnia 1999, Femina, Warszawa]
Nostalgia Critic postanowił zmierzyć się z ekranizacją naszej kreskówki z dzieciństwa. Nie przegapcie ludziska będziecie się śmiać do rozpuku
http://thatguywiththeglasses.com/videolinks/thatguywiththeglasses/nostalgia-crit ic/30015-inspector-gadget-the-movie
A tak apropo gratuluję osobie która wybrała reżysera tego...
Nie wiem dla kogo ma być adresowany ten film. Nie jest śmieszny, zbyt straszny jak na najmłodszych ( chyba, że mam nieaktualne dane...). Nędzne aktorstwo, potworny dubbing i nuda, nuda i jeszcze raz nuda. Na palcach jednej ręki mo zna by policzyć co lepsze frragmenty tego filmu. A mogło być tak miło....