Jedna rzecz, w zasadzie głupota, mnie nurtuje. W całej ekipie na statku mówili do siebie po nazwisku, co z resztą widać na skafandrach. Z tego by wynikało, ze jego syn Tom, nazywa się Thomas Cooper. Jego drugie dziecko, a co za tym idzie wnuczek głównego bohatera ma na imie Cooper. Czy to oznacza, że nazywa się Cooper Cooper. Przecież to idiotyczne. XD
Nigdy nie słyszałeś o nazwisku np. Marek, albo Hubert? Jak rodzice z takim nazwiskiem nadadzą synowi imię Marek to masz Marek Marek. Na odwrót też może być czyli Cooper Cooper.
Właśnie! Założyłam wątek o tym samym 3 dni temu, ale nikt nie odpisał... ;) Cooper to nazwisko, bo córka je nosiła- dlatego myślał, że przebudził się w miejscy nazwanym na jego cześć. W każdym razie wygląda na to, że jego syn nazwał swojego syna na cześć nazwiska, które sam nosił. ;)
I tak- Cooper to nazwisko głównego bohatera, a nie tylko pseudonim czy imię- w końcu jego córka też je nosiła, dlatego myślał, że obudził się w miejscu nazwanym na swoją cześć.
tez mnie to zdziwilo, przypomina sie jeszcze "Cezary Cezary- tatus byl pijany" :D
Mnie to akurat w ogóle nie dziwi. Mam koleżankę o nazwisku Marek :) Wnuk nazywał się Coop Cooper, a Coop to i imię i zarazem zdrobnienie od nazwiska. Nie ma w tym nic dziwnego, a tym bardziej żadnej głupoty.