Intymność jest obrazem graniczącym z lekką pornografią. Z reguły kino ambitne raczej mi nie podchodzi jednak "Intymność" bardzo mi się spodobała. Para spotykająca się tylko po to, aby się kochać to temat oryginalny i na czasie, bo dzisiaj uczucia tracą na swojej wartości. Jay i Clarie praktycznie się nie znają. Dochodzi nawet do tego, że kochanek po paru spotkaniach z mężem kochanki, poznaje go lepiej niż ją samą. Klimat "Intymności" jest tak samo bez emocjonalny jak związek głównych bohaterów i ten właśnie klimat to dodatkowy atut filmu. Poza tym mam jakiś pociąg do filmów uznanych za skandal.