.

po pierwsze: przyczepię się do opisu - na pewno nie jest to "brutalny thriller", co więcej nie ma w nim żadnej brutalności, ani kropelki krwii, jedyna pokazana przemoc, to uwijająca się w konwulsjach półnaga kobieta.
po drugie: zdjęcia są dobre, ale nie sposób było zepsuć zdjęcia do filmu o takiej fabule
po trzecie...

Mroczny dramat psychologiczny, oficjalny tajlandzki kandydat w wyscigu do Oscara za film nieanglojezyczny.
W glownej roli najslynniejszy obecnie japonski aktor - charyzmatyczny Tadanobu Asano.
Kyoji po zamordowaniu pewnej kobiety zostaje wyslany przez swojego szefa na przymusowe "wakacje". W Hong Kongu wsiada na...

fantastycznie się ogląda ten film. wiadomo - christopher doyle, ale nie tylko, cała atmosfera filmu jest taka... elektryzująca. cisza przed burzą, przy czym sama burza właściwie nie ma znaczenia. o tym, że ten film jest świetny, świadczy właściwie milion małych rzeczy w nim zawartych.
poza tym osobiście parę smaczków...

Z założenia miał to byc enigmatyczny film, pokroju Zaginionej Autostrady czy Nagiego Lunchu tyle że opowiedziany zupełnie inaczej.Hipnotyzujący nie polifonicznym montażem czy przedziwnymi halucynacjami a niespiesznymi ruchami kamery,mądrym wykorzystaniem języka filmu i próbą wydobycia oniryczności z innych zakątków...

Powolny, senny, nieco mroczny, z dodatkiem subtelnego (czarnego) humoru. Taki w zasadzie jest ten film. W roli głównej, jako samotny i niezbyt społeczny mężczyzna wystąpił, jak zawsze doskonały w tych rolach, Tadanobu Asano. I nie ma tu możliwości aby psioczyć na jego rolę, można jedynie powiedzieć, że znów gra podobny...

Film pozostawił mi dosyć proste wrażenia. Film jest ładnie nakręcony, chociaż bardzo jednobarwny, posiada całkiem ciekawą fabułę, chciaż troszeczkę naciąganą (ile razy chcemy oglądać o ludziach, którym się udaje). Poza tym jest całkiem miły w oglądaniu, że wręcz powiem senny, ale to ta azjatycka skromność filmowa, dużo...

świetnie zdjęcia (Christopher Doyle) zakręcona fabuła, psychodeliczna muzyka oraz genialny Tadanobu Asano ... polecam, szczególnie tym który mieli przyjemność zobaczyć poprzedni film reżysera "Last Life in the Universe".