PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=235677}

Jęk czarnego węża

Black Snake Moan
2006
7,0 13 tys. ocen
7,0 10 1 13404
6,8 4 krytyków
Jęk czarnego węża
powrót do forum filmu Jęk czarnego węża

"Jęk czarnego węża"???!!! co to ma byc? Niektóre tytuły powinny zostać nieprzetłumaczone...nie wiem kto się nagle za to wziął,ale denerwuje mnie to...lepiej było wcześniej!!!!!

rudaxxxmarta

Przeciez to doslowne tlumaczenie. Oddaje doklanie takie samo znaczenie.
Wolabys gdyby przetlumaczyli "Wrzask ponurych gaci"?

ocenił(a) film na 10
The_Master

W sumie wolałabym.
Co z tego że to dosłowne tłumaczenie,niektóre tytuły lepiej brzmią w oryginalnej wersji :/
a "jęk czarnego węża" brzmi jak słaby film karate i może zniechęcić kogoś do filmu :/

rudaxxxmarta

No byc moze. Ale niektorzy nie znaja angielskiego i "Black Snake Moan" wogole nic im nie mowi. Natomiast Ci ktorzy znaja moga spokojnie uzywac orginalnego tytulu ;)

rudaxxxmarta

Przecież to dokladnie znaczy wlasnie ten tytul. Dla kogos kto mowi od urodzenia po angielsku brzmi to z grubsza dokladnie tak jak dla Polaka "jek czarnego weza".

zof_tobiasz

Może to i dosłowne tłumaczenie. Ale brzmi nie jak tytuł filmu, tylko jak jęk tłumacza, który "to" spłodził.
Dosłowność w tłumaczeniu często nie popłaca. Tu liczą się niuanse językowe, podteksty, otoczenie kulturowe i 100 innych czynników. Zatem, jak widać, tłumaczenie też jest sztuką.
Nie widziałem filmu. Ale otworzywszy słownik pod hasłem "moan" oprócz "jęk" znalazłem np "lament". "Lament czarnego węża" to moze jeszcze nie to, co tygrysy lubią najbardziej. Ale jakby posiedzieć jeszcze z pół godziny i pomyśleć, pewnie można by stworzyć coś sensownego.
pozdro

zof_tobiasz

Do lingwistów: A propos dokładności. Jeśli to "jęk czarnego węża", to dlaczego w oryginale nie jest "Black Snake's Moan"? A może ten tytuł należałoby przetłumaczyć jeszcze kompletnie inaczej???

Wniebowziety

Sluszna uwaga - nie jestem lingwista ale angielski troche znam i to co napisales ma sens. Punkt za spostrzegawczosc! BTW odnosnie polskich tlumaczen - francuzki "RRRrrrr!!!" na polski "Kiedy Jaja Mialy Kly" ;) Albo "Hard To Kill" czyli po polsku slowo w slowo "Wygrac Ze Smiercia".
Albo absurdalne tlumaczenie "Die Hard" - w pierwszej czesci sie sprawdzilo ale dalej bezsens! Litosci!!! Alez mam ochote nawrzucac tu wulgaryzmow na temat tych co tlumacza tytuly na polski! Ale nie warto, i tak nic to nie zmieni.

użytkownik usunięty
Wniebowziety

Nie macie racji. Tytułowe zdanie brzmi: "I calls it the Black Snake Moan". Czyli jest to zdecydowanie "jęk czarnego węża". Nie jest to też "czarny wężowy jęk", co potwierdzam poniższym:

"Black snake all in my room
Black snake all in my room
Some pretty mamma
Better get this black snake soon

Black snake is evil
Black snake is all I see"

Zauważyliście że nie ma "I call" tylko "I calls" ? No właśnie. I dlatego angielski w szkole to tylko angielski w szkole.

ocenił(a) film na 8
rudaxxxmarta

Osobiście, gdy mówię o filmie, zawsze posługuję się orginalnym tytułem (jeśli anglojęzyczny :P). Polskie tłumaczenia są koszmarne. Czasem niewiele mają wspólnego z orginalnym tytułem i/lub z treścią filmu, czasem słowo/zdanie/nazwa w tytule przetłumaczone jest tak, a w trakcie filmu inaczej. Trzeba jednak pamiętać, że gro ludzi nie ma pojęcia choćby o prawidłowej wymowie obcego języka. Chyba jednak lepiej rozmawiać z kimś o "Jęku czarnego węża" (w tym akurat wypadku tłumaczenie jest prawidłowe) niż o "Blek snake (tak wymawiane) męłn".

ocenił(a) film na 7
rudaxxxmarta

Ciekawe, ilekroć jakiś film nie zostanie przetłumaczony dosłownie, to na forach odzywają się głosy różnych mądralińskich, że tłumacz się pomylił i powinno być inaczej...

Ale tutaj akurat się zgodzę z autorem wątku i jednym z przedmówców; kiedy zobaczyłem ten tytuł, również myślałem że chodzi o jakieś Kung-fu :)

użytkownik usunięty
rudaxxxmarta

dziwni jesteście, jak Polacy tłumaczą filmy dokładnie to się burzycie, a jak z tłumaczenia wychodzi im coś zupełnie innego i nie mającego nic wspólnego z treścią filmu (ileż razy tak się natknęłam!) to też się burzycie.
Ja mówię tak tłumaczeniom dosłownym, a jakby autorka tematu zajrzała do ciekawostek albo uważniej ewpatrzyła się w film to załapałaby sens tytułu.
Co do samego tytuły mnie także się nie podoba, ale cieszę się, że przetłumaczony jest dobrze.

ocenił(a) film na 7

Dziwny ten Filmweb. Pełno gości, którym albo przeszkadza dosłowność tłumaczenia albo przekręcanie tytułu. Ogarnijcie się malkontenci.

ocenił(a) film na 8
rudaxxxmarta

Nie takie swiat dramaty zna... zajmijcie sie zyciem a nie wyrywaniem wlosow w gniewie na krnabrnych tlumaczy. Wystarczylo by abyscie poswiecili odrobine uwagi tematowi tlumaczenia a odnalezli byscie zlota fraze mowiaca o nieistnieniu idealnego przekladu. Podpinajac to do osobe ktora wypowiedziala sie wyzej - nie kazdy zna angielski wiec tlumaczenia musza byc. Zreszta podejscie sam nie zjem ale i sie nie podziele przyjemne tez nie jest - mam na mysli to ze co wam przeszkadza polski przeklad skoro mozecie operowac tytulem oryginalnym?
Szczescie ze wiekszosc polaczkow angielskiego nie zna bo slyszac/czytajac przeklad tresci w filmie rozpruli byscie sie na cala szerokosc =)

PS moze celowo tytul mial podpadac swoja trescia pod kicz? Moze wcale nie mial byc blyskotliwy ani zaskakujacy?

ocenił(a) film na 8
davidx

PPS nazwy filmow, piosenek (jak ich tresci) wcale gramatyczne nie musza byc, szczgolnie jesli chodzi o amerykanska odmiane jezyka angielskiego

użytkownik usunięty
rudaxxxmarta

Z tłumaczeniem jest jak z kobietą, może być piękne, ale niewierne, albo wierne, ale brzydkie, jak mawiał klasyk. W tym przypadku mamy opcję nr 2, z drugiej strony lepsze tłumaczenie dosłowne zamiast jakiejś totalnej bzdury:) Swoją drogą, film rewelacyjny

ocenił(a) film na 7

szczerze mówiąc po obejrzeniu filmu stwierdzam, że słowo "jęk" jest bardzo adekwatne do tematyki :P Wydaje mi sie że to raczej dobrze gdy tytuł tłumaczy sie dosłownie a nie wymysla jakies bzdury...

użytkownik usunięty
agatanna

"Moan" to bardzo bluesowe słowo, notorycznie występuje w piosenkach tego gatunku. "Jęk" jest praktycznie idealnym tłumaczeniem. W kulturze bluesowej rozumiemy to w sensie "ryczeć", "lamentować". Oba słowa, polskie i angielskie, mają w sobie mniej więcej tyle samo płaczu, co seksu. Zatem tłumaczenie jest świetne, co Wy chcecie :(