W zasadzie mam ochote zaprotestowac, ogladajac ten film w b. dobrej jakosci bo w kinie, po raz pierwszy od dawna zauwazylam tak niedopracowana charakteryzacje. Momentami az przykro bylo patrzyc na nieruchome maski na twarzach 'postarzonych' aktorow, jako widz odczuwalam spory dyskomfort. Poza tym rzeczywiscie, gra aktorska swietna, klimat zbalansowany ladnie miedzy watkami kontrowersyjno-intymnymi a zawodowymi, wiec wyszedl z tego ladny portret skrzywionej psychiki J. Edgara, choc jak na moj gust filmowi brakowalo... tego czegos :)

a przyjrzalas sie ich rekom, paznokciom....to wlasnie jest charakteryzacje, nie tylko twarze. Ja zauwazylem jak niesamowicie dopracowano postac jego Edgara matke.DiCaprio byl swietnie zrobiony, uwazam ze mimika byla swietnie zachowana, troche mialem zarzutow do postaci jego asystenta, bo ten wygladal troche sztucznie i wlasnie jakby mial nieruchoma maske, chociaz jego mimika w mlodych latach tez byla uboga.

http://somelikeitclassic.wordpress.com/2011/11/16/slabe-recenzje-j-edgara-eastwo oda/
"(...)i – co zaskakujące – nieudolna technicznie.W tym ostatnim względzie komentatorzy zwracają uwagę przede wszystkim na staroświecką charakteryzację i niefortunne oświetlenie(...)"