Po raz kolejny, DiCaprio i Eastwood nie zawiedli mnie.
Film co prawda za arcydzielo uchodzic nie moze, jednakze, jest sztuka sama w sobie.
Bardzo realistycznie wykreowana postac przez Leonarda, ktorego aktorstwo sprawia, ze
nawet mniej ciekawsze momenty oglada sie z zaciekawieniem.
Ten aktor jest dla mnie nadzieja kina nowoczesnego, jego talent powoli osiaga perfekcje, a
na pewno przebija wszystkich jego rowiesnikow. Nie wglebiam sie w kino klasyczne, gdyz
ten okres stworzyl wielu herosow kina przez co stal sie przedmiotem kultu czczonym przez
mlodsze pokolenia, jednakze aktorstwo klasyczne bardzo rozni sie od nowozytniego.
W nowozytnim dostrzeglem trzy glowne nurty:
- aktorstwo infantylne / sztuczne (np. osoba grajaca glowna role w "Abduction / Porwanie ")
- aktorstwo przecietne (np aktorzy marvela)
- aktorstwo emocjonalne / perfekcyjne (m.in. DiCaprio)
Na koniec pragne zaznaczyc iz jest to moja opinia, nie chce nikomu narzucac swojego
zdania, kazdy kieruje sie swoim niezaleznym gustem i ma inne oczekiwania wzgledem kina,
wiec prosze zachowac przynajmniej minimalny poziom kultury przy odpowiadaniu na moj
post w przypadku odmiennego zdania.
Pozdrawiam