PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=564833}
6,6 37 705
ocen
6,6 10 1 37705
5,9 9
ocen krytyków
J. Edgar
powrót do forum filmu J. Edgar

Aktualnie czytam książkę o FBI i Edgarze Hooverze. Wiele osób kwestionuje to , iż Hoover nie był homosiem. Jednak ja po przeczytaniu książki wiem , że nie był on żadnym homosiem , a małżeństwa nie zawarł , gdyż kobieta "mogła sprowadzić go na złą drogę". Polecam tę książkę , opisano w niej operacje , o których przez lat nie było wiadomo , takie , o których nie wiedzieli nawet prezydenci USA , gdy FBI działało poza prawem bez wiedzy nikogo z władz. Tytuł książki : Wrogowie.Historia FBI. Ja kupiłem w Empiku za bodajże 59 złotych. Autor , Tim Weiner , napisał także książkę o CIA ("Dziedzictwo Popiołów.Historia CIA) , jednak z tego co czytam w FBI , to wydaje mi się , że historia FBI jest ciekawsza ze względu tego , że znacznie dłużej istnieje. Zresztą , w początkowych latach istnienia CIA było one szpiegowane przez FBI , bo było ono nieudolne i słabo wyszkolone. Słowem - opisane mamy tam wszystko o Hooverze , jego stosunkach wobec różnych prezydentów , wywiadzie i kontrwywiadzie FBI , walce z komunizmem Hoovera , itp. itd.

adamusio

Jeśli fakt, że dwóch facetów mieszka razem, jadają codziennie śniadania, obiady i kolacje, jeździ razem na wakacje, a po śmierci jeden zapisuje drugiemu cały majątek, wynika z faktu, że kobiety sprowadziłyby ich na złą drogę, to faktycznie nie byli żadnymi homosiami, tylko zwyczajnie pragmatycznymi panami. A tylu facetów męczy się z babami, które mają na nich zły wpływ, zamiast znaleźć sobie przyjaciela... ;-)

eltoro10000

Na tej samej zasadzie homoseksualizm można imputować dowolnemu mężczyźnie, który nie chce zawrzeć małżeństwa. Hoover był zapracowanym człowiekiem, całe życie poświęcił tylko FBI i służbie, z kobiet kochał tylko swoją matkę, zaś jego relacja z Tolsonem została w dużej mierze wyolbrzymiona przez przeciwników Hoovera (m.in. Hollywood, które go do dziś nienawidzi). A jak najłatwiej zdyskredytować przeciwnika? Atakując personalnie.

andrzej_matowski0

Atakując? O ile wiem, w Hollywood bycie gejem to żaden wstyd. Jeden nawet niedawno prowadził galę Oskarów, na której chwalił się swoim partnerem. Prezentujesz punkt widzenia homofoba.
Moim zdaniem Eastwood w tym filmie niczego nie wyolbrzymiał, raczej przeciwnie.

eltoro10000

''Atakując? O ile wiem, w Hollywood bycie gejem to żaden wstyd. Jeden nawet niedawno prowadził galę Oskarów, na której chwalił się swoim partnerem. ''

Dla środowiska, które reprezentował Hoover, oskarżenia o domniemany homoseksualizm są atakiem. Jeśli ktoś jest prawicowy, nienawidzi komunistów, ceni praworządność i uczciwość obywateli, a do tego pełni jakąś odpowiedzialną funkcję, to najlepiej mu wytknąć albo odmienną orientację (kit, że nie ma na nią dowodów, raz zasiane ziarno wystarczy!), albo zarzucić, że bije żonę po pijaku. Whateva.

'' Prezentujesz punkt widzenia homofoba.''

Wy, homopozytywni, czy jak się teraz wabicie, wszędzie widzicie ''homofobię''. :)

andrzej_matowski0

Wyobraź sobie, że lewicowy punkt widzenia też pochwala praworządność i uczciwość. Prawicowość raczej polega na filozofii Kalego. Wy PiSopozytywni wszędzie widzicie nieuczciwość, oprócz siebie, oczywiście. A najciemniej zawsze pod latarnią...

eltoro10000

'Wyobraź sobie, że lewicowy punkt widzenia też pochwala praworządność i uczciwość. ''

Wyobrażam sobie. Niestety, tacy lewicowcy (że tak wspomnę Ignacego Daszyńskiego i Kazimierza Pużaka - być może o nich słyszałeś) w większości wymarli i zazwyczaj byli w opozycji do reszty środowiska, które lubiło współpracować (a już na pewno pochwalać) ze zbrodniczymi reżimami.

''Prawicowość raczej polega na filozofii Kalego''

Dziwnym trafem, to lewicowcy są w głównej mierze odpowiedzialni za masowe zbrodnie - poczynając od Marata, kończąc na Kaddafim.

Uprzedzam: reductio ad Hitlerum nie wchodzi w grę.

'Wy PiSopozytywni wszędzie widzicie nieuczciwość, oprócz siebie, oczywiście.''

Ah, Wy, jak zawsze tolerancyjni, otwarci na drugiego człowieka lewicowcy... :)

Zastanawia mnie z jakiego powodu utożsamiasz mnie z rzeczoną partią? Masz może jakieś przesłanki, dowody?

Zanim odbijesz piłeczkę, że to ja zacząłem, uprzedzę lojalnie, że nazwałeś mnie homofobem w pierwszym swoim komentarzu.

andrzej_matowski0

Gdybyś umiał czytać ze zrozumieniem, co jest ostatnio sztuką wymierającą, zwłaszcza w internecie, nie twierdziłbyś, że nazwałem cię homofobem, bo tego nie zrobiłem, za to ty nazwałeś mnie "homopozytywny", cokolwiek to oznacza (zapewne w twoim mniemaniu coś złego), czy też "nas", cokolwiek to oznacza, bo też nie wiem...
Z jakiego powodu utożsamiam cię z rzeczoną partią? No cóż, może to holmesowska dedukcja, a może zdolności jasnowidcze...;-)) A może tylko używam rozumu zgodnie z przeznaczeniem...Założę się też, że twoim idolem jest Augusto Pinochet, krwawy zbir i tyran, ale że mordował jedynie komunistów, więc jest cacy... A Ernesto Che Guevara to wg ciebie zbrodniarz i przestępca... dużo się pomyliłem? ;-))
P.S.
Aha, za masowe zbrodnie to głównie odpowiedzialny jest Kościół katolicki (Inkwizycja, nawracanie Indian, wyprawy krzyżowe), w sumie kilkadziesiąt milionów ofiar. Tu nie będę strzelał, ale nie zdziwiłoby mnie, gdybyś okazał się też wyznawcą tej zbrodniczej instytucji nie brzydząc się jej postępkami, również współczesnymi...

eltoro10000

''Aha, za masowe zbrodnie to głównie odpowiedzialny jest Kościół katolicki (Inkwizycja, nawracanie Indian, wyprawy krzyżowe), w sumie kilkadziesiąt milionów ofiar. Tu nie będę strzelał, ale nie zdziwiłoby mnie, gdybyś okazał się też wyznawcą tej zbrodniczej instytucji nie brzydząc się jej postępkami, również współczesnymi...''

Wybacz, że skupię się tylko na ostatnim akapicie, ale liczbę ''kilkudziesięciu milionów'' wyssałeś z palca. Aktualne szacunki ofiar Inkwizycji to od 2 do maksymalnie 30 tysięcy na przestrzeni 300 lat.

Ten jeden fakt pozwala mi stwierdzić, że jesteś obrzydliwym, lewackim intrygantem, który szerzy bzdury bez poparcia źródeł w faktach. Kończę dyskusję, życzę miłego dnia. :)

PS Tak, Che Guevara to bandzior, zbir i morderca, który z zimną krwią zabił osobiście ponad tysiąc ludzi.

andrzej_matowski0

Haha, dobrze cie rozpracowałem pisowski oszołomie.

eltoro10000

Gratuluję poziomu i używania argumentów personalnych. Ta tolerancja... :)

Miłego wieczoru.

andrzej_matowski0

Ups, kolega chyba nie czyta własnych postów, w których "argumentów personalnych" nie uświadczysz za grosz... ;-) Żałosny jesteś kolego...

ocenił(a) film na 7
adamusio

Też czytałam tę książkę. W komentarzu - powtarzasz zdanie autora, który twierdzi, że JEGO zdaniem Hoover raczej nie był w związku seksualnym z Tolsonem - bo nie ma na to dowodów:).

Oczywiste jest, że nie ma dowodów ani na to, że Hoover spał z Tolsonem, ani też na to, że nie spał - bo ciekawe, jak znaleźć taki dowód? Zdjęcie? Podsłuch rozmowy?? - nawet jeśli takie dowody były - to i Hoover i Tolson mieli wystarczająco dużo władzy, aby zatuszować dowody czy spowodować zniknięcie świadków.

Zarówno Hoover jak i Tolson tępili otwartych gejów w FBI - co znowu o niczym nie przesądza - bo często zdarza się, że największymi przeciwnikami homoseksualistów są ludzie, którzy sami czują, że nimi są. Co także nie jest regułą! Może zresztą chcieli odsunąć od siebie podejrzenia - gdyby popierali jawnych gejów - plotki na ich temat byłyby o wiele głośniejsze.

W środowisku pracy i w latach w których żyli jawne przyznanie o byciu związku z facetem - w ogóle nie wchodziło w grę.

W sumie chodzi o to, że pozostawali w związku, który naprawdę ciężko określić jako tylko przyjaźń. Z przyjaciółmi wychodzi się do kina czy na obiady czy wyjeżdża się na wakacje - ale tylko czasami i nieregularnie. Tymczasem Hoover i Tolson razem mieszkali, razem jadali, razem wyjeżdżali na wakacje, razem wychodzili - codziennie i bardzo regularnie. Zamieszkali razem po śmierci matki Hoovera - co także jest zrozumiałe. Żaden z nich nie był w związku z kobietą. I akurat zdjęcia Hoovera z gwiazdkami Hollywood - raczej wyglądają na kamuflaż właśnie, a nie na jakiś normalny romans. Zresztą - o żadnym ich romansie z kobietą nie wiemy nic - tak jak nic nie wiemy o ich wzajemnych relacjach.

Osobiście - uważam, że kochali się na tyle - by spędzić ze sobą całe dorosłe życie. Mi to wystarcza. Nie potrzebuję innych dowodów.

nan_s

Kompletnie zapomniałem o tym wszystkim. Od czasu, gdy to pisałem trochę mi inteligencji do mózgownicy przybyło, czytałem w ostatnim czasie po raz kolejny tę książkę i się z Tobą zgadzam w 100%. Mimo wszystko, nadal szanuję Hoovera.

nan_s

Dodam też, że w książce jest parę rażących błędów. Na przykład autor usilnie starał się przekonać o prawdomówności Jurija Nosenki. Przekierowuję do "Wojen Szpiegów" Tennenta Bagleya.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones