film niestety nie zachwyca choć czekałem na niego z niecierpliwością i liczyłem na być może oscarową role Leo. niestety..

trudno doszukiwać sie pozytywów w filmie..Leo oczywiście zagrał poprawnie nie można sie doczepić no ale nawet on filmu nie uratował. aktorstwo nie powala, charakteryzacja fatalna, do tego kiepski montaż-wszystko sprawia wrażenie chaotycznego i niepoukładanego, ten pomysł z retrospekcjami słabo wyszedł. do tego gówniany narrator- jak jakiś bełkot starego stetryczałego człowieka. wszystko to sprawia że filmowi brakuje dynamiki, spójności, akcji i po prostu zwykłego polotu, czy zwykłej charyzmy i złożoności charakteru jaką niewątpliwie posiadał J.Edgar. wszystko to mówię z bólem bo uwielbiam Clinta Eastwooda ale tym razem rozczarował.

o samej osobie Hoovera sie nie wypowiadam, jak i przyjęciu przez krytykę. film mocno średni.
może kiedyś coś w nim odnajdę więcej ale póki co średnio.