Świetna gra aktorska i obsada. Michael Keaton, Robert de Niro, czy Samuel L. Jackson były świetnymi wyborami (i nie tylko one). Rewelacyjne dialogi, takie tarantinowskie gadanie o niczym z przekleństwami używanymi w formie przecinka.

Jednak wątek główny mnie niezbyt przekonał. Sam pomysł na te wymiany pieniędzy był świetny, ale można go było odrobinę lepiej poprowadzić. Chociażby tak, żeby film jakoś w połowie nie przynudzał (sceny z Ordellem gadającym z Jackie w barze).

Dziwi mnie, że Quentin nie wystąpił w żadnej epizodycznej roli (mógłby grać tego gliniarza, partnera Raya). Z ciekawostek można wyczytać, że chciał zagrać Ordella.