To juz chyba nie jest ten Tarantino co kiedys. Film za bardzo "intelektualny", zeby nie powiedziec, ze po prostu zbyt wiele w nim gadania. De Niro gra jak zawsze niesamowicie, mozna pomyslec, ze rzeczywiscie wzieli jakiegos przyglupa z wiezienia. Dam 7, w koncu jednak Tarantino nie schodzi ponizej pewnego poziomu. Aha, gdyby nie muzyka, byloby 6. (Mariusz Kucharczyk, Chambéry, France bacoski@iname.com)