Nieduża przestrzeń, grupa uwięzionych ludzi i stado głodnych, jak zwykle nienasyconych gadów - kto wyjdzie z tego spotkania cało? Zapraszamy zainteresowanych na seans już o 22 :)
jestem zachwycona, własnie takie zakonczenia powinny miec filmy klasy Z,, ostateczna walka z jajem za pasem :):):)
Chciałem utrzymać poziom 3, ale jednak dawno się tak nie wynudziłem. Leci sucha 2 c:
Zapraszam na seans Godzilla: Tokyo SOS, na komentowanie na bieżąco. http://www.filmweb.pl/film/SOS+dla+Tokio-2003-151302/discussion/Temat+do+komento wania+na+bie%C5%BC%C4%85co,2208043
Streszczenie:
Prolog: Doktor Andrea i jej Przeinteligentny asystent Jack badali na wyspie dziwne jadowite węże, wraz z dwoma panami, którzy szybko zginą. Podczas wyjątkowo dobrze przeprowadzanej procedury pomacania węża w klatce jeden z panów został ugryziony. Drugi zaś uciekł wprost do rzeki, a gdy dokonywał ablucji, pożarł go wielki wąż matka, który wyglądał jak Megapyton.
Tymczasem kapitan James dostał pod dowództwo muzealny okręt podwodny z torpedami z kartonu i nieszczelnymi śluzami, oraz załogę ludzi niedowidzących.
Ważni generałowie postanowili, że badania nad wężami są ważne, gdyż wyniki mogą posłużyć do produkcji jakiegoś super antidotum. Aby uchronić doktor Andreę i jej węże przed chciwymi i nigdy nie pokazanymi Chińczykami, postanowili wysłać kogoś by zabrał ją z wyspy. Oczywiście przypadkiem najbliżej był świetnie dostosowany do wypraw ratunkowych i w ogóle czegokolwiek okręt Jamesa.
Andrea i Jack pakowali się do wyjazdu. Kobieta chciała zabrać tylko 4 węże, ale jej chciwy i jak już wspomniałem inteligentny asystent zabrał wszystkie 20, a także dwa olbrzymy o pieszczotliwych typowo wężowych imionach Puszek/Pączek i Jagoda/Truskawka (te drugie były z bierzmowania). Ciekawscy marynarze zaraz postąpili jak każdy profesjonalny żołnierz, otworzyli pudełko z wężami i włożyli ręce do środka by pogłaskać zwierzątka. Najprawdopodobniej pomylili się i myśleli że to mini zoo. Jad węży zabijał każdego w kilkusekundowych trzęsiawkach.
Następna część filmu składa się z ujęć syczących i grzechoczących węży wszelkiej maści, które kąsały każdego poza Andreą w magicznych antygadzich trampkach, ale do ostatniej chwili wszyscy myśleli że to wirus, wampir, aligator lub duży tygrys. Dodatkowo okręt przepływający pod manewrami chińskiej floty, jakby nie było żadnej innej drogi, jest ustawicznie bombardowany i torpedowany. Jednak zachowuję niezatapialność charakterystyczną dla okrętów muzealnych. Wreszcie Puszek i Truskawka wyrwały się z walizki, zrzuciły skórę i dopadły Mudżina. Truskawka dopadła przeinteligentnego Jacka (chwała Ci, Truskawko!) i zaczęła mu zjadać rękę, ale została zastrzelona.
Ostatnie starcie przebiegło między Puszkiem i Jamesem. Puszek wyzwał mężczyznę donośnym skrzekiem. Potem doszło do podcięcia ogonem i próby pocałunku węża na ziemi. Wąż otrzymał cios książką od marynarza i puścił kapitana tylko po to, by ten mógł prawie zabić się o własny okręt. Ostatecznie Puszek najadł się kabli i umarł z napięcia sytuacji.
Happy end składający się z wyzdrowionej Andrei w szpitalu, która została jednak w międzyczasie ukąszona (aura trampek się wyczerpała) i wizytującego ją Jamesa oraz nagany dla złych generałów, został zaburzony pokazaniem tajemniczej skrzynki z niewiadomoczym... Możliwe że z dzieckiem Puszka i Truskawki, bezbożnym pomiotem, gotowym mordować i grzechotać... Koniec.
z bierzmowania!!! Valdziu jesteś Boski!!!
przedostatni akapit wywołał u mnie niełatwe do opanowania wybuchy śmiechu :):):)
ja juz nie muszę oglądać tych filmów jak Ty takie streszczenia walisz :):):)
jak zwykle mistrzowski opis, załoga mnie rozwaliła, faktycznie, chyba wzięli ich z miasta ślepców, no chyba że to były zmutowane niewidzialne węże...
a co się stało z mamusią? będzie 2 część???
ja też nie oglądałam... jaka szkoda!!! pomieszały mi sie weekendy, myślalam, ze dzis leca rekiny z bagien a one leca za tydzien! ach!!!