Z przykroscia musze przyznac ze glupia polityka polskich kin - mam tu na mysli beznadziejny tytuł i premire w walentynki, nie mowiac juz o opoznieniu wzgledem premiery swiatowej, odbiła sie na ocenie tego filmu katastrofalnie. Ludzie oczekiwali prostego i łatwego filmu i dlatego są mocno zawiedzeni i dają słabe oceny.
Nic dodać, nic ująć. Święta racja.
Nie rozumiem tej całej akcji. Dla mnie to szczyt głupoty.
Niekoniecznie.
Ty miałeś okazję obejrzeć Blueberry Nights w dobrej jakości, w kinie, a dystrybutor nie odniósł straty.
Mnie nie boli, że fani 40-tej serii Kiepskich obejrzeli ten film i marudzą sobie pod nosem czy nawet przy obiedzie. Ich sprawa :)
Być może gdyby nie ta akcja z Walentynkami, nie miałbyś okazji obejrzeć tego filmu w Polsce w ogóle?