Bardzo dobry film ze wspaniałą rolą pięknej Barbary Krafftówny. To dzięki niej cała ta opowieść
wzruszyła mnie. Żal Felicji, że tak nierozsądnie ulokowała uczucie, bez żadnej gwarancji zyskania
czegokolwiek... Kto choć raz kochał tak rozpaczliwie i niemądrze (?), ten wie, o czym mówię.
Opowieść snuta przez...
W pełni rozumiem zachwyt nad filmem, nie do końca go jednak podzielam. Mój główny
zarzut to teatralna stylistyka zastosowana przez Hasa. Rola Krafftówny nazbyt
wyeksplikowana. Jej gesty, styl mówienia, nie pozostawiał wątpliwości co do tego co
bohaterka powinna przeżywać. Zbyt to dla mnie oczywiste. Znacznie...
Najlepsza jest końcówka filmu, kiedy ruskie gieroje stojące wcześniej pod Warszawą przyglądając się jak wykrwawia się powstanie, wjeżdżają na tankach do miasta i widzą główną bohaterkę jak opatruje palec jednego z nich. Gwiżdżą, pocmokają i tyle (normalnie italiani), a ci brudni Niemcy, aż 2 razy gwałcili biedną...
Jeden z tych filmów, po zakończeniu których emocje i wątpliwości każą natychmiast obejrzeć dzieło jeszcze raz. Wejście w ten film jest trudne, pogmatwane, ale dalsza narracja niemal hipnotyzuje widza. Fakty ujawniają się po kolei otwierając obraz potworności wojny i okupacji, i ludzi uwikłanych w poniżającą grę o...
Zupełnie nie rozumiem dlaczego rola Kraftowny spotyka się z takim zachwytem a film ten jest uważany za jeden z lepszych Hasa. Felicja to kobieta zakochana nie w człowieku, lecz w osobowości wielkiego aktora. Pomimo, że od początku jej nie szanuje ona go ubóstwia, a może nawet im mniej ją poważa, tym bardziej go...
Krafftówna zagrała dobrze, ale scenariusz słaby i nie powala. Jakoś w ogóle nie widzę tego poświęcenia w imię miłości. Poza tym Cybulski w ogóle nie nadaje się do tej roli; jego gra w filmie jest po prostu irytująca.
niby jestem w stanie zrozumieć ten film, ten ogrom smutku, żalu, bólu który w sobie zawiera. ale myślę, że nie jestem jednak w stanie w pełni go przeżyć i odczuć na sobie, jak pewnie większość widzów mojego pokolenia jak i wcześniejszego, to jest ludzi, którzy nie przeżywali wojny, ale i takich którzy nie przeżywali...
więcejBez odrobiny cukru, dobitnie i szczerze, a w tle wojna i okupacja.
Powtórzę po przedmówcach - życiowa rola pani Kraftówny i kunszt reżyserski Hasa. Świetna konstrukcja, monolog wewnętrzny głównej bohaterki oraz idealnie wkomponowane w całość retrospekcje.
Piękne.
w czasie okupacji w niemieckich teatrach/kabaretach czy polskich, które odwiedzali Niemcy. Adolf Dymsza...
Barbara Krafftówna nie dała szansy, nawet Cybulskiemu - cały film zdominowała.
Plejada słynnych polskich aktorów w rolach epizodycznych.
Brawa dla oczyszczających cyfrowo: jak w każdym takim oczyszczonym...
po prostu rewelacja. film genialny. tKrafftówna - kunszt, mistrzostwo świata. Cybulski - ironiczny wobec siebie. Has - geniusz.
a, eż bym się chętnie dowiedziała coś o tym wierszu.
Krafftówna i Cybulski- ach! jakie role. Piękny klimat, temat, sposób opowiedzenia tej historii. Niesamowity film. Niezwykle wzruszaący, prawdziwy. takie filmy zostają 'w nas' najdłużej.