Film jest dobrze zrobiony, ale sporą część "nośności" zawdzięcza rozgrywaniu antychrześcijańskich stereotypów. Autor mówi: "religia zniewala i tumani; sztuka, wrażliwość i prawdziwy humanizm was wyzwoli". Pastor jest ciasnym nienawistnikiem oglądającym w ukryciu przed żoną pornografię i zwalczającym nowego dyrygenta chóru. Ten za to jest "ponad to" i przez swoją szlachetną artystyczną postawę i ludzką wrażliwość wyprowadza zahukanych mieszkańców wioski "na światło". Szkoda, że w recenzjach o tym ani słowa. Film lekko pokrewny to "Biała wstążka".
Zgadzam się z tobą, trudno mi było wytrwać do końca. Ten film jest politycznie poprawny do bólu, wręcz propagandowy. No cóż neokomuna w Skandynawii ma się doskonale. Polecam obejrzeć "postęp po szwedzku" na youtube.
Nie zgodzę się. W filmie nie ma nic anty chrześcijańskiego. To w osobie pastora można odczytać nieładną twarz religii. Jakbyś to oglądał bez założenia, że tu się czepiają wiary, to odczytałbyś film jako konflikt zawistnego o wpływy pastora ze sztuką. Nie jest to zresztą odosobniony przypadek.No ale ludzie się od razu jerzą, bo można tanim kosztem zasłonić własną piersią prześladowaną religię.
Nic antychrześcijańskiego? Na świecie nie ma grzechu - to już nie był żaden konflikt o wpływy, tylko o fundamenty i idee. Zauważ, że to właśnie dzięki podobnej propagandzie zrobiono z księży obłudników i pedofilów,których odsetek wg statystyk jest mniejszy niż nawet u żonatych mężczyzn. Ale mówi się niemal wyłącznie o księżach pedofilach, czyż nie? Oczywiście, nie bronię w żaden sposób zbrodniarzy w sutannach, ale mierzi mnie, kiedy znajomi wdają się w dyskusję i za powód zaniechania praktyk religijnych podają obecność pedofilów w kościele, a na forach internetowych od pedofilów wyzywa się nierzadko Jana Pawła II. A zasłaniać, owszem, można, a nawet trzeba tej religii, której częścią przecież jestem.
... "to właśnie dzięki podobnej propagandzie zrobiono z księży obłudników i pedofilów" ... jesteś I D I O T Ą veres ... "A zasłaniać, owszem, można, a nawet trzeba tej religii, której częścią przecież jestem." ... co wiesz na temat "tej" religii, której częścią przecież jesteś veres ?
"(...) mierzi mnie, kiedy znajomi wdają się w dyskusję i za powód zaniechania praktyk religijnych podają obecność pedofilów w kościele (...)" - Rzeczywiście irytuje to, widać w takim razie na czym ich wiara polegała...