Co tu dużo pisać - piękne europejskie kino.
Bogate, a jednocześnie surowe. Realistyczne i uczciwe.
Urzekła mnie niezwykła mądrość przekazywana za pomocą niebanalnych metafor - weźmy chociażby na warsztat Muzykę w tym filmie, nie chodzi tutaj przecież o muzykę jako taką, ale o proces odnajdywania własnego tonu, swojej wewnętrznej Muzyki, która pozwala opowiedzieć każdej ludzkiej istocie swoją historię, pogodzić się z nią, wyzwolić tak, że wówczas niepotrzebny jest nam żaden dyrygent. Sami wiemy, kim jesteśmy i co chcemy powiedzieć - dostajemy skrzydeł :)
Polecam wszystkim - obejrzyjcie i poszukajcie swojej własnej Muzyki.
Masz rację! :D
Dzieło godne polecenia. Bardzo lubię ambitne kino, z bogactwem przekazu podanym w nienatarczywej formie.
Należy zwrócić uwagę na to, że "Jak w niebie" nie jest filmem trudnym w odbiorze, co często zdarza się dobremu europejskiemu kinu, tworząc barierę, której niestety współczesny (zwłaszcza młody) widz wychowany na hollywoodzkich super-szmirach nie jest w stanie pokonać.
Uważam, że filmy takie jak ten, zasługują na dobrą promocję, bo naprawdę warto :)
To smutne, że tak ciężko jest dotrzeć do filmów takich jak ten. Absolutnie poruszający, piękny, delikatny. Dawno już nie miałam takich dreszczy podczas oglądania.
Tak, ja odnalazłam w tym filmie wszystkich moich znajomych. Wzruszające i piękne kino.
zdecydowanie się zgadzam. ja się natknęłam na niego przez przypadek na tvp kultura i uważam, że jest niesamowity, choć tak jak mówisz, nie jest na tyle "ambitny" żeby nie trafić do każdego. może przesłanie nie jest jakieś szalenie skomplikowane i wielopoziomowe, ale za to trafia prosto w serce. myślę, że każdy znajdzie "coś dla siebie" i polecam.
Ze względu na finałową scenę, która zapiera dech w piersiach ... chociażby dla tej finałowej sceny warto zobaczyć i naprawdę jest to tak uniwersalny, "kompatybilny" obraz, że powala! Rewelacyjny!
Zgadzam się, scena finałowa po prostu powala na kolana ! ! !
Film absolutnie genialny. Moim zdaniem nie jest ani trochę naiwny.
Czasem człowiek musi zatoczyć koło, zboczyć na chwilkę ze szlaku by powrócić do punktu wyjścia z bagażem doświadczeń i mądrością, rozliczyć się z przeszłością, ponownie odnaleźć samego siebie. Zabrzmiało potwornie banalnie. Ale te uniwersalne, wydaje się oklepane treści są tu ujęte w niespotykanie piękny, poruszający sposób!
Nie ma nieznośnej patetyczności, żadnych hollywoodzkich chwytów. Pełno natomiast prostoty i mądrości.
To właśnie to co lubię najbardziej w kinie europejskim - dojrzale ujęty niebanalny temat, doskonale wyważone proporcje między mądrością przekazu a lekkością, świeżością obrazu. O takich filmach nie da się zapomnieć! Gorąco polecam :)
Naprawdę piękny film. I znowu staremu piernikowi pociekły łzy . Dla wieloletniego wyjadacza filmowego to m in. kryterium czy dany film jest wporzo :) Choć cholera ostatnio widziałem fragment "Taty ducha" z Billem Cosbym i tez łezka poleciała ,więc z moją psychą może coś nie teges :)))
Film trochę w stylu francuskiego "Pana od muzyki" i tak samo dobry.
pozdro