Wydaje mi się, że ten film miał w sobie jakąś iskrę, przekonanie, że będzie dobrze, że nie należy się poddawać, nie nigdy nie wiadomo co się stanie za chwilę.
Czy ktoś kojarzy piosenkę z tego filmu w scenie "tańca" dziewczyny? W tekście powtarza się "bury me in roses, bury me there" bodajże. Przeszukałam net, ale lipa, tylko jakieś country wyskakuje, imdb nie wie, a trailer na yt nie podaje nazwy zespołu. Może ktoś doczytał w końcowych napisach.
myślałem,że to będzie ambitne kino ze świetnymi dialogami,a wychodzi na to,że najważniejsza scena to było ciągłe bzykando na koniec tego czegoś,rozczarowanie
Scena seksu jest nawiązaniem do podobnej sceny z filmu "Don't Look Now" z 1973 roku. Informacja zaczerpnięta od twórców filmu, podczas spotkania z widzami na WFF.
było taki film robić? Żadnego pomysłu w tym nie było. Jakieś rozdziały, ona i on w jednym przedziale, gadanina, paplanina, po to by na końcu było bara bara. Ani nic mądrego nie było powiedziane, ani pokazane. O co cho i po cho?