FILM - GE-NIA-LNY. POLECAM KAŻDEMU, KAŻDEMU!! Nie wiem skąd tutaj te negatywne opinie. Ktoś pisze, że się "wynudził". Wtf? To chyba nie widział tego filmu. Jest w nim MASA akcji, mnóstwo scen akcji, więc jak można się nudzić?
Przed chwilą wróciłem z Multikina 51 w Poznaniu (wersja z napisami). Film mnie cholernie zaskoczył POZYTYWNIE. Podchodziłem do niego z obawą, myślałem, że to będzie kolejny zwykły film z jakimś dziwacznym bohaterem w masce. Depp w obsadzie - myślałem, że to coś podobnego do Piratów z Karaibów, a słyszałem, że ostatnie części Piratów były bardzo słabe. Jakież było moje zdziwienie, gdy zobaczyłem GENIALNY film. Fabuła ciekawa, scenografia, zdjęcia, kostiumy piękne, mnóstwo ŚWIETNEJ!! akcji i, co na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło "dziwne" - sporo dobrego humoru. I jest to humor jak najbardziej na plus - nie chrzani filmu, nie jest to głupkowaty humor, pojawia się może kilka razy, ale jest świetny, ubarwia film. Akcja za akcją. Gdy myślałem po pewnej scenie, że już się kończy film, to po niej było jeszcze mnóstwo JESZCZE LEPSZYCH SCEN AKCJI. Naprawdę - polecam, nie zawiedziecie się. Ja bym za ten film dał nawet 100zł, a zapłaciłem LEDWIE 13zł... Najlepszy film jaki widziałem. Przebija Bondy i inne takie.
wydaje mi się, że duża część tych bardzo negatywnych komentarzy to efekt wersji dubbingowej. ja osobiście byłem na filmie z napisami i nie było się do czego przyczepić. po prostu kawałek dobrego, przygodowego kina.
Może nie chwalmy tego filmu aż tak bardzo..
Co do humoru to się zgadzam: cała sala kinowa była rozbawiona ;) nielogiczne momenty w filmie łatwo jest wybaczyć ale końcówka filmu zawiera ich aż za dużo - reżyser przesadził z efektami. I zepsuło mi to trochę całokształt. Ale i tak wystawię 7, bo takiego właśnie klimatu się spodziewałem.
falcon - nie no, jasne, żawsze można się przyczepić, że wszystko jest ciut naciągane, że wszystkie akcje się ładnie zgrały w czasie itp.. no ale to jest po prostu film : ))) gdyby się jakaś akcja nie udała, to bohater by zginął i byłby koniec filmu. a chyba nie o to chodzi.
bardzo ciężko jest zrobić realitystyczny film akcji, ale naprawdę widać, że się starali nie przeginać. no może jedna akcja była ciut naciągana (z białym koniem na dachu domku, jak on tam wszedł?:P), no ale jakoś mu się tam udało. w końcu to był troszeczkę magiczny koń :P łowca dusz/duchów, czy jakoś tak :P
fajne też było też, że gdy były sceny smutne (aż się prawie łezka zakręciła w oku), to po chwili była jakaś zabawna scena i znów dobry humor wracał :) to tylko film, nie ma się co za bardzo obruszać. nie wiem, może widziałem zbyt mało filmów, i dlatego nie mam porównania. w każdym razie ja jestem z filmu bardzo zadowolony :) pozdrawiam
No właśnie dlatego nuda, bo w tym filmie nie ma nic prócz akcji, niektórym co ambitniejszym widzom trzeba zaoferować nieco więcej a nie tylko wszystko się rozwala, wszyscy walczą, pociągi się zderzają, deep jest supermanem..
Wcale nie chcę z tobą gadać. Ta uwaga miała podkreślić, że nie masz racji. Papatki. :)
"No właśnie dlatego nuda, bo w tym filmie nie ma nic prócz akcji, niektórym co ambitniejszym widzom trzeba zaoferować nieco więcej a nie tylko wszystko się rozwala, wszyscy walczą, pociągi się zderzają, deep jest supermanem" - w tym własnie zdaniu według mnie zawiera się problem z niskim ocenianiem tego filmu.
Ja tylko zadam jedno proste pytanie. Ludzie, czego spodziewaliście się po filmie produkcji Disneya, reklamowanym jako film producentów Piratów z Karaibów (co ma sugerować podobny styl filmowy), z Johnnym Deppem umalowanym w indiańskie barwy. Horroru? Realizmu? Odkrycia drugiego ja?
Gdzieś ktoś nawet w jednym z wątków pisał iż spodziewał się dobrego westernu (rozumiem że czegoś w stylu 3:10 do Yumy) i się zawiódł. To tak jakbym poszedł na epokę lodowcową i marudził że jest zbyt animowana i za mało nawiązują do współczesnego problemu emisji CO2.
I nie zgadzam się, że w filmie jest tylko akcja (chociaż tej jest fakt faktem sporo) - ponieważ były też momenty dialogowe - w których zazwyczaj parskałem śmiechem (najczęściej rozbrajał mnie koń :-) ).
Dla wszystkich którzy zastanawiają się nad pójściem na seans - jest to bardzo przyjemna komedia, z mnóstwem akcji i fabułą jak najbardziej pasującą do tego typu filmu. Przyjemnie spędzone dwie godziny, których nie żałuję. A sam Depp zagrał jak zwykle świetnie. Jak to określiła moja druga połówka, samo patrzenie na niego powodowało iż ma się ochotę śmiać.
Jeżeli jednakże szukacie czegoś do głębszych refleksji na temat: depresji, homoseksualizmu, prawdy o sobie, własnym wnętrzu, yin i yang, sensu życia, wizji wojny, głodu i kataklizmów itp. - porada na przyszłość - myślę, iż produkcje Disneya nie będą w stanie zaspokoić waszych potrzeb. W przyszłości też radziłbym wybierać filmy reklamowane na plakatach jako następca np "Czasu Apokalipsy" lub "Requiem dla snu" a nie "Piratów z Karaibów".
Ocena 8/10 według mnie jak najbardziej zasłużona, gdyż film w swoim gatunku bardzo dobry. A malkontentom radzę, zanim kupicie bilety, sprawdźcie na co je kupujecie.
Idąc na ten film dokładnie czegoś takiego się spodziewałem. Typowe hollywoodzkie kino akcji. Ten film zapewnił mi dobrą rozrywkę i niczego więcej się nie spodziewałem. Dobra akcja dużo efektów, 2 godziny dobrej zabawy.
Potwierdzam, film jest świetny. Momentami trochę naiwny - ale tylko tego mogę się przyczepić i za to odejmuję gwiazdkę. ;) Nie jest to oczywiście film kryjący jakąś głębie, będący bazą pod przemyślenia - po prostu bardzo przyjemnie się go ogląda, dobre efekty, niesamowity klimat i kolejna znakomita rola Deppa. Dla mnie osobiście jeden z lepszych filmów jakie widziałam.
jeśli ktoś chce iść na "ambitny" film i poruszający jakieś problemy egzystencjonalne, filozoficzne czy inne, to chyba wybrał zły film :P polecam np "Przed północą" - prawie cały film to dialogi, inteligentne, zacięte dyskusje, ciekawe. Chyba jeszcze leci w niektórych kinach.