PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=6571}

Jennifer 8

Jennifer Eight
1992
6,8 5,4 tys. ocen
6,8 10 1 5362
5,7 3 krytyków
Jennifer 8
powrót do forum filmu Jennifer 8

Mam kilka pytań odnośni filmu. Hmmm...
Więc po pierwsze - czy pierwszy trup czyli facet z poderżniętym gardłem, którego sfajfczonego znaleziono na wysypisku, miał jakiś związek z akcją? Może mi się zdawało, ale Garcia coś o tym wspomniał.
Po drugie co się w końcu stało z resztą ciała znalezionej ręki? Należała do tej zaginionej dziewczyny, sublokatorki Thurman? Kwestia tego co się w końcu z nią stało nie została wyjaśniona.
Podobnie zresztą jak to było z pozostałymi 7 ofiarami. Łatwo wydedukować,że:
Zabijał je John nr 2 i jako że opiekował się śledztwem zręcznie preparował dowody.
A jego proceder wyglądał następująco... Ucinał dłonie i głowy. Torsy chyba znajdywano w różnych miejscach skoro wcześniej nikt nie łączył tych spraw. Mniejsza o to. Odkrojonych części prawdopodobnie pozbywał się w innym miejscu. I tak znaleziono tą rękę. Przynajmniej tak ja sobie to tłumaczę :D
Bez sensu jest osoba tajemniczego jegomościa (czyli jak się okazało Johna nr 2), który z ową ofiarą rzekomo gdzieś wyjechał i którego opisywała Thurman. Facet sie nie bał tak jawnie porywać swoją ofiarę? Mógł go przecież dojrzeć ktoś z widomych owego ośrodka. Opisać itd.

Thurman poznała wśród milionów marek i milionów modeli typ samochodu, ale kiedy nasz morderca wkroczył do domu tego zabitego policjanta i chciał ją odwieść nie poznała jego głosu, choć miała z nim styczność przynajmniej dwukrotnie (kiedy ją straszył, kiedy go wogóle poznała).
Poza tym nie rozumiem kwestii pigułki i roli blondynki od tego nieszczęsnego vana. Kim ona wogóle była i co robiła w domu matki Johna nr 2?
Wreszcie dlaczego morderca miałby zabić Thurman? Nie zrobił tego wcześniej, Garcia był już jedną nogą w więzieniu... Po co?
Ktos pomoże? Ja mam widocznie jakieś zawiasy dziś ;)

MADLEN

witaj,
niestety, nie wyjaśnię chyba żadnej z Twoich wątpliwości, bo też tych spraw nie rozumiem.
Dodam jeszcze to, nad czym sama się zastanawiam.

Dlaczego zabity policjant - pracował przecież i z Garcią i z mordercą (a ten pierwszy był jego przyjacielem) nie poznał głosu mordercy, gdy ten podawał się za jego kolegę? (tuż przed strzałem). Staram się sobie wyjaśnić, że wcześniej dużo wypił, ale chyba jednak i to było nieco naciągane.

Zastanawia mnie też dom, gdzie mieszkała Thurman - w czymś takim umieścić niewidomą dziewczynę, to jakiś bezsens trochę. I czy tam ktoś w ogóle nocował poza nią?

Dodam tylko, że film miał mimo wszystko ciekawy klimat, podobała mi się gra Umy + to, w jaki sposób oboje zagrali rodzące się między nimi zauroczenie. Reszta średniawa.

m.

ocenił(a) film na 8
emkaf

Hej,
mam odpowiedź na chociaż jedno pytanie: on się nie podawał za tego drugieto tylko po prostu też miał na imię John, więc wtedy gdy Ross wołał coś tam "John nie rób tego" chodziło o tego Johna nie-Garcię

inusia6

A moje wątpliwości pozostaną nierozwiane!
Jak zwykle ;)

ocenił(a) film na 7
inusia6

Mieli to nagrane i co ciekawe glosy sie nie roznily w zaden sposob...

ocenił(a) film na 6
Alan83

Tu też się zgodzę. Przecież analiza głosu dużo by wyjaśniła. No chyba, że śledczy chciał udupić Johna nr 1, bo był z LA? Nie szedł mu więc na rękę, a nawet szukał jego winy. To już jednak moja interpretacja...

ocenił(a) film na 6
inusia6

Dokładnie.

ocenił(a) film na 7
MADLEN

Faktycznie niedociagniety ten watek zupelnie z tymi znalezionymi cialami.
Samochod byl specyficzny (nawet ja rozroznil by VW Vana - popularnego ogorka :))
Preparowanie dowodow i "tajemniczy gosc" umniejsza wiarygodnosc scenariusza dlatego dalem filmowi 7/10

MADLEN

Niewątpliwie film miał kilka niedociągnięć ale miał też bardzo dużą zaletę, a mianowicie Andiego Garcię. Świetna była jego gra, Umy zresztą też. Film bardzo mi się podobał i miał swoją atmosferę, pomimo właśnie tych kilku niedociągnięć i tego, że powstało już wiele podobnych filmów.

bachoolka

Mnie zaciekawiły tak samo 2 rzeczy, ale teraz przyszła mi do głowy odpowiedź. Gdyby nie ten trup( bezdomny) na początku, nie znaleziono by ręki i nie wszczęto ponownie śledztwa. Więc trup był chyba tylko po to by rozkręcić film. Pytanie - dlaczego myśleli że to morderstwo a nie samobójstwo? Może to była taka policyjna gadanina.

Zastanawia mnie ta blondynka z czerwonego vana. Pierwszy raz widzimy ją jak prawie zderza się samochodem z Johnem 1 (Garcia). Potem przeszukuje jej samochód i znajduje tabletkę która należy do Johna 2 (mordercy). Potem John 1 śledzi ją ze sklepu do domu w którym okazuje się że mieszka mama Johna 2(mordercy) - blondynka tłumaczy że zbiera rękodzieło osób nie widomych a matka Johna 2 była nie widoma. John 1 (garcia) znajduje tam zdjęcie Johna 2 i zaczyna rozumieć że On jest mordercą.
Pytanie tylko co ta tabletka robiła w jej vanie? Chyba ta blondynka była jakoś blisko z Johnem 2(mordercą) bo to właśnie ten samochód słyszała Uma gdy "porwano" jej współlokatorkę.

Czy ta blondynka była żoną Johna 2 (mordercy)? chyba nie bo nie mieszkała z nim a Garcia nie rozpoznał jej ze jest żoną policjanta.
Dlaczego więc tym vanem jeździła ona i John 2 (morderca)?

ocenił(a) film na 8
outdoor1

I na tym polega piękno tego filmu. Nie wszystko jest wyjaśnione, wiele rzeczy dla widza nie ma sensu ale.. po obejrzeniu filmu człowiek zastanawia się nad tymi wątkami które tu wypisaliście, dyskutuje i ogolnie film pamięta o wiele dłużej niż dajmy takie nie wiem, transformersy. Film nie umiera po napisach koncowych tylko żyje dalej w umysłach widzów:)

ocenił(a) film na 7
outdoor1

Ta blondynka to mogła byc siostra Johna 2, bo jak Andy Garcia jest w tym domu matki mordercy to oglada jakies zdjecie, ktore jest podpisane.."Mummy, me and (tu jest jakies imię damskie, nie pamietam jakie)" wiec to mogła być jego siostra, co w jakims sensie wyjasnia dlaczego John-morderca jeździł samochodem-vanem, w sumie mogl pożyczyc samochód od siostry zeby od razu na siebie nie naprowadzic podejrzen.

ocenił(a) film na 6
outdoor1

Blondynka była jego (mordercy) siostrą, ale i tak uważam, za dziwne to, że John nr 1 się ot tak na nią natknął i postanowił przeszukać jej auto, bo to pasujący do opisu VW. A może coś przeoczyłem.

Szturmowiec

Był to pierwszy VW który spotkał wracając z instytutu do domu, a że aż tak dużo tych auto w okolicy nie ma, więc coś go tknęło i zatrzymał się na przeszukanie. Widząc uśmiechniętą blond właściclkę (siostrę mordercy) odpuścił.

MADLEN

Film miał pare niedociągniec ale spoko mi sie podobał.
Tylko własnie czy oprocz Heleny nikt nie mieszkał w tym ośrodku? to było troche głupie zostawiając niewidomą samą sobie;/
I ten bezdomny na poczatku to tez troche bezsensu

ocenił(a) film na 6
Ass41

To fakt. Jak ginie policjant, to się okazuje, że był tam jakiś ochroniarz, choć Johnowi nr 1 nie pomógł, a jak giną dziewczyny i rozgrywa się finałowa scena, to jest tam pusto.

ocenił(a) film na 7
MADLEN

Poznała go właśnie, widać było po zachowaniu i muzyce, ale co miała robić? jeszcze by zabił obie

ocenił(a) film na 7
MADLEN

Jak dla mnie to, że dziewczyna rozpoznała to "puste brzmienie" silnika jest trochę niewiarygodne. Jak małym miastem by ta Eureka nie była to z pewnością było/jest w nim więcej niż jedno takie auto. Zresztą nie wierzę w takie zbiegi okoliczności, że AKURAT w tym momencie jak John (Garcia) i ta dziewczyna (Thurman) wyszli na dwór i AKURAT w tym momencie zanim ona wsiadła zdążyła rozpoznać dźwięk tego auta. Mimo, że wcześniej gadała, że to bzdury, że osoby niewidome posiadają szósty zmysł. Moim zdaniem już choćby to zdarzenie psuje ocenę filmu.

ocenił(a) film na 7
Rodion_

Mi się wydaję, że na początku producentom chodziło o to, by widz skierował swoje podejrzenia na Garcię:
1. takie same imię jak morderca,
2. jeździli tym samym autem,
3. obaj palący,
4. obaj mieli zadyszkę.
5. sama Hellen mówiła "przypominasz mi go, stoisz tam gdzie on stał... "

Zastanawia mnie jeszcze osoba, którą Ross, John 1 i Hellena spotykają koło windy. Niezbyt urodziwy facet w brylach a'la binokle :). To ten sam, który wezwał policję po zabójstwie Rossa ( ten dozorca? ) . Widzieliście co miał w swojej kanciapie? Powywieszane gołe zdjęcia Helleny, m.in wtedy jak się kąpała. Nie rozwinęli też tego wątku i poczułam niedosyt. Ja podejrzewałam właśnie, że to on zabijał, dopóki nie okazało się, że John 2 chodził do szkoły z niewidomymi dziewczynkami, a one nie odwzajemniały jego uśmiechów, więc postanowił się zemścić :].

ocenił(a) film na 7
emaja21

To był tylko przypadkowy zboczeniec, który wykorzystywał sytuację dziewczyn do ich podglądania i fotografowania.

ocenił(a) film na 6
grobel

To fakt, ale aż się prosiło, by odegrał jakąś bardziej znaczącą rolę. No chyba, że pojawił się tylko po to, byśmy pomyśleli, że to on jest mordercą.

ocenił(a) film na 6
Rodion_

Możesz mieć rację, ale można też przyjąć, że niewidomy ma wyostrzone inne zmysły i np. zapamiętał dobrze akurat ten dźwięk. Dziwne jednak, że Thurman dała się podejść zboczeńcowi w okularach, który jej robił zdjęcia. Nie da się tak cicho robić zdjęć. Przecież dźwięk migawki w aparacie by go zdradził. Co mówicie?

ocenił(a) film na 6
MADLEN

Nie od razu na wszystko odpiszę, ale spróbuję choć kilka wątpliwości rozwiać, choć też mam wrażenie, że za dużo wątków pootwierano i nie każdy pasuje.

"Bez sensu jest osoba tajemniczego jegomościa (czyli jak się okazało Johna nr 2), który z ową ofiarą rzekomo gdzieś wyjechał i którego opisywała Thurman. Facet sie nie bał tak jawnie porywać swoją ofiarę? Mógł go przecież dojrzeć ktoś z widomych owego ośrodka. Opisać itd. "

Okazało się, że w tym całym ośrodku, Instytucie, są tylko dwie babeczki i ten zboczeniec w okularach. A może 7 wcześniejszych ofiar też tam było? Jeśli tak, to jak to możliwe, że John nr 2 tam wchodził tyle razy niezauważony? Hehe miałem wyjaśniać, a tu kolejne pytania padają. Film faktycznie trudny...

"hurman poznała wśród milionów marek i milionów modeli typ samochodu, ale kiedy nasz morderca wkroczył do domu tego zabitego policjanta i chciał ją odwieść nie poznała jego głosu, choć miała z nim styczność przynajmniej dwukrotnie (kiedy ją straszył, kiedy go wogóle poznała)."

Na to chyba znam odp. Wydaje mi się, że Thurman już wiedziała wtedy, że to on i celowo go wciągała w zasadzkę, dając się odwieźć. Dzięki temu siostra Johna nr 1 mogła się zemścić i go zabić. Też tak to widzicie?

"Wreszcie dlaczego morderca miałby zabić Thurman? Nie zrobił tego wcześniej, Garcia był już jedną nogą w więzieniu... Po co?"

Na to też jest prosta odpowiedź: bo był psychopatą, a Ci działają w sposób specyficzny. Logika nakazywała ukryć się i zaczekać aż skażą Johna nr 1, ale dla dobra filmu, musiał przecież zaatakować.

ocenił(a) film na 6
Szturmowiec

1. chciał ją zabić bo Garcia na ostatnim przesłuchaniu, które przecież oglądał John Taylor, wskazywał go jako morderce i psychopatę... bez świadka byłoby mu to trudniej udowodnić...

2. Też mi się wydaje, że Uma rozpoznała głos i dlatego wciągnęła go w zasadzkę

3. van, którego rozpoznała po odgłosie Uma był przecież innym, białym, jedynie marka się zgadzała... więc dlaczego nie mogło się tak zdarzyć, że akurat taki van tamtędy jechał?

4. tajemniczy jegomość, czyli dozorca, robił tylko zdjęcia, nie był mordercą, nie wiem czy są ale pewnie załatwił sobie aparat z jakąś bezdźwiękową migawką, ale i tak dziwne, że ona (i wszystkie pozostałe) go nie słyszała, nie słyszał jak z latarką lata Garcia ale strzał z pistoletu już usłyszał, normalne...

5. trup z początku był jak ktoś napisał wabikiem, do rozkręcenia wątku, ew. tak jak padło w filmie widział zabójcę

6. ciało znalezionej ręki wypłynęłoby być może na wiosnę... nie ważne bo ogólnie te ciała były znajdowane bez rąk więc, więc to najmniejszy wg mnie problem w tym filmie

7. ta laska od vana to prawdopodobnie jak ktoś zauważył, siostra Johna Taylora, mieszkająca z matką, dlatego John pożyczył sobie tego vana na przeprowadzkę i dlatego były ślady jego leków, podobnie nieopatrznie zostawił on pozostałość po leku w samochodzie Garcii (widać podczas przesłuchania jak zaczyna się denerwować gdy jest to wspomniane)

8. na nagraniu z radiostacji nie ma przecież głosu mordercy, jest tylko głos Freddy'ego

to tyle z odpowiedzi na wasze wątpliwości, mam nadzieję, że pomogłem chociaż trochę ;)
mnie natomiast denerwował brak logicznego myślenia bohaterów momentami... np to, że mordercą był John padło na początku filmu i w dalszej jego części, po odsłuchaniu nagrania z miejsca zbrodni Garcia powinien od razu skumać, że chodzi o innego Johna, którego znał Freddy, ja bym miał takie skojarzenia wydaje mi się ;) tak szybko i trafnie łapał inne rzeczy a tu taki klops...
miałki był też powód tych morderstw, że nie patrzyły się na niego...? etam ;)
brak szukania motywu zabicia Freddy'ego przez Garcie, sugerowanie co widział i słyszał dozorca bez rozmowy z nim - ogólnie postać Malkovicha lekko "przygłupia" przez to, i na siłę szukająca sposobu na udupienie Garcii...

ale najbardziej mnie zastanawia jedna rzecz... opuszki palców z dłoni znalezionej na wysypisku były starte, niby od Braille'a... tylko, że ta zaginiona wg Umy nie znała tego języka... możliwe, że to nie była jej dłoń lub ogólnie opuszki osobom niewidomym się bardziej ścierają od macania wszystkiego i łapią blizny ale no takie niedopowiedzenie zostało, w ogóle Garcia się tym nie przejął, że to może nie być wcale jej ręka a chyba powinien czyż nie?

ocenił(a) film na 5
ZimnyJakLod

dobrze, że wróciłeś uwagę na tą rekę, która wg mnie nie należała do współlokatorki Umy. Na początku gdy Garcia z Rosem odwiedzili ten ośrodek dla niewidomych, to mówili że to przedostatnia z podejrzanych ofiar ( a więc możliwe, że ta kobieta ostatnia była właścicielką ręki). Dlaczego nikt w policji nie pociągnął tego, że list wysłąny do Umy był "napisany" przez osobę, która nie znała Braille'a?

Dla mnie jest tu mnóstwo nieścisłości i braku logiczności i gdyby nie to, że gra tu tyle znanych i dobrych aktorów, to pewnie stwierdziłabym, że to marna produkcja i wyłączyła w połowie. A tak obejrzałam do końca i chociaż zastanawia mnie ten film (czyli taki nijaki nie był), to raczej w kategoriach tego, że był bez sensu.

Poza tym było tutaj kilka głupich scen i dialogów:
1. Na początku filmu (na wysypisku śmieci) jakiś policjant mówi, że znaleziono zakrwawiony stanik, tak jakby to mialo nakierować na coś widza, ale to było wysypisko, więc mogło tam być wszystko od kilku tysięcy ludzi !!!!!

2. Garcia zabiera na akcję do budynku dla niewidomych Rosa, który wcześniej wypił ... na pewno mu pomoże...

3. Poza tym jak siedzą w aucie i czekają na mordercę, który przecież mógl już być w budynku. A w ogóle czy nie nie łatwiej było, żeby jeden schował się gdzieś w tym budynku, drugi został w aucie i tak rozpocząć akcję? Bo w pewnym momencie śnieg mocno padał, oni nie właczyli wycieraczek i jak już coś zobaczyli i dobiegli, bo przecież morderca mógł się ulotnić.

4. Gdy podczas akcji w budynku Garcia i Ross rozmawiają przez radio i Garcia próbuje wytropić zabójcę (bo na pewno Pan Morderca ich nie usłyszy).

5. Sama końcówka rodem z romansu produkcji telewizyjnej - bez sensu, że siostra Garcia nie bała się tak długo iść korytarzem, gdy za nią uzbrojony morderca (mógł ją zabić w każdej chwili). Już można było zrobić tak, że ona wychodzi gdzieś z boku i wtedy zaskakuje Johna mordercę.

W końcu okazuje się, że przez prawie caly film Garcia próbuje chronic Umę przed mordercą, a temat, który miał być głównym wątkiem filmu - szukanie mordercy i rozwiązanie zagadki morderstw, schodzi na dalszy plan.

ocenił(a) film na 5
MADLEN

Film ma tyle niejasności, że broni go właściwie tylko dobra gra Umy i jak dla mnie fenomenalna kreacja malkovicha... Jednak to za mało, o wiele za mało, by ten film mógł być uznany za dobry.

ocenił(a) film na 5
Jaggerbz

Ten film to strata czasu. Myślałam, że może czegoś nie załapałam, że może jest w nim jakieś drugie dno, ale on jest po prostu bez sensu, więc po co oglądać coś takiego? Po co to tworzyć?