Jeremiah Johnson
1972
jeżeli twoje dziecko najbardziej na świecie kocha filmy, a ty najbardziej na świecie kochasz swoje dziecko, to kup mu spekulacje o kinie, pozakulisowy apendyks:
But Pollack was a tasteful Hollywood picture maker. And his tasteful sensibility required Pollack to insist on a rewrite to John Milius’ original script...
Jeśli tego nie rozumiesz, to włącz sobie Matrixa, albo inne kino dla nastolatków, zamiast wypowiadać się o czymś, czego nie czujesz. A pisząc to i tak mam w głowie Eastwooda w roli tytułowej, bo tak powinno być.
Dzieje człowieka, który porzucił cywilizację, by w Górach Skalistych wieść wolne, surowe życie trapera. Historia ta posłużyła twórcy „Czyż nie dobija się koni" do stworzenia kolejnej rozprawy z mitami swego kraju.
Świetny western drogi...
co prawda na początku więcej się działo i zapowiadał się dość zabawny western... akcja z niedźwiedziem przezabawna :)
potem film zwalnia i można się delektować muzyką, krajobrazami i spokojnie razem z bohaterem podążać jego drogą.
zdecydowanie polecam !!
"Jeremiah Johnson" (1972) (drugie spotkanie) - Jeremiah Johnson miał dość cywilizacji więc powędrował w dzikie Góry Skaliste wieść żywot trapera. Cierpiał chłód i głód, doskonalił się jako myśliwy, zyskiwał przyjaciół i wrogów, został przybranym ojcem dla chłopca po przejściach i mężem dla córki indiańskiego wodza....
TVN7 (pomimo nielubianych reklam) niekiedy pokazuje dobre filmy. Jeremiah Johnson to dobrze nakręcony film który trzeba poczuć. Piękne krajobrazy i charakter bohatera dodają esencji. Film napewno nieprzeciętny. Polecam
Dzięki uprzejmości TVN7 wreszcie będę miał okazję go obejrzeć. Nie wiem czy zauważyliście ale ogólnie w TV od ponad pół roku obserwuję wysyp westernów i dodatkowo w kioskach dostępna jest kolekcja wielu ciekawych tytułów. Jak dla mnie bomba :) wreszcie miło ogląda się TV.
Dla mnie jeden z lepszych filmów z Redfordem. Historia samotnego trapera ukazana jest tutaj bez przegadania w surowych realiach dzikiej Ameryki. Polecam szczególnie zmęczonym mieszczuchom jako odtrutka.
Uwielbiam Redforda ale w tym filmie mi czegoś brakowało...był chwilami za nudny... zdjęcia rewelka ale to opowiadanie wydało mi się trochę toporne,
ocenił(a) film na 6
Film dla prawdziwych mężczyzn a nie....dzisiejszego pokolenia sierot i bezmózgów z tik toka.
Polecam każdemu obejrzeć, może nabierze trochę pokory do życia, siedząc z mamusią i tatusiem w ciepłym mieszkanku, mając ciepło w dupę i nagrywając kolejne debilne filmy na tik toka.
Jak się następnym razem spłaczecie że...
Ten film jest niezły ale niestety ma wady (bohater masakruje tych Indian jak jakiś Rambo , a przede wszystkim brakuje mi finału ) dlatego daję tylko 8/10
bo lubię Roberta Redforda i może za klimat. Poza tym nudnawy, przydlugi, bez pięknych kobiet. Ale Amerykanie lubią takie filmy w gruncie rzeczy o niczym, a którym się dorabia się jakąś filozofię. Przykładem Easy Rider; faceci przez półtorej godziny katują widza swoją jazdą na motocyklach i to ma być podobno piękne.
