Temat ten zakładam, ponieważ wiele osób uważa, że "I am legend" to "amerykańska wersja 28 dni później" albo "ściąga od 28 dni później" itp
Otóż:
1. "I am legend" to kolejna adaptacja książki, która ukazała się jakoś w latach 50'tych-60'tych ubiegłego wieku.
2. Już to gdzieś pisałem, ale "28 dni później" po prostu...
kurcze ludzie Will Smith zagrał w tym filmie niesamowicie, dzieki jego grze naprawde można uwierzyć w to co się dzieje na ekranie, a przy scenie z psem mimo iż nie jestem zbytnio emocjonalny prawie się popłakałem, do tej pory nie zwracałem zbytniej uwagi na tego gościa ale po tym co tutaj zobaczyłem uważam go za...
jednak niech ktoś mi wyjaśni ideę tych manekinów w mieście, przez kogo zostały tam postawione i dlaczego?
Nie wiem skąd ten film ma tak wysoką ocenę. Dla mnie jest to nieudolny remake "28 dni później" - do którego mu jest bardzo daleko, z tandetnymi efektami specjalnymi. Po za tym film bardzo nużący i nie polecam osobą którym podczas seansu zdarza się przysnąć. Daję 3/10 bo na więcej nie zasługuje.
Film dostaje taka note,za bardzo dobra gre Willa Smitha,dobre efekty specjalne,ciekawa aczkolwiek nieorginalna fabule i kilka momentow wzruszenia,na ktorych moja dziewczyna sie poplakala;) Pierwszy z nich to smierc psa,2 to smierc Willa...No wlasnie jesli chodzi o zakonczenie,to troszke je zepsuli.Note obniza tez...
Można zauważyć wiele beznadziejnych scen, w których wszystkiego można się domyśleć... Ale jest też wplecione w to bardzo ciekawa fabuła, gra aktorska. Nie wiem czemu... ale efekty mnie brzydzą. Mówie tutaj o tych śmiesznych potworach i beznadziejnych zwierzętach na początku filmu.
8/10 (Głównie za pomysł)
Super film, genialna kreacja Smitha. Jest teraz moim drugim ulubionym murzyńskim aktorem!
Polecam filmidło wszem i wobec!
Małe joł!
heh to juz wszystko bylo... opinie kolegow oraz zwiastuny zapowiadaly calkiem fajny film, a tu rozczarowanie. Przypomina mi on, wrecz jest identyczny tematycznie do "resident evil" jak dla mnie to nie swiadczy dobrze o filmie :S wiem ze z gustami sie nie dyskutuje ale ten film naprawde nie rzuca na kolana, wrecz...
nie przypominam sobie stada wampirow, ktore co noc nacieraja na dom Nevilla i chyba raczej Neville nie szukal odpowiedzi na pytanie jak zabic najwieksza ilosc mutantow... raczej sie ich wystrzegal:)
Czy przed waszymi pokazami były (jak w USA) puszczane zwiastuny "The Dark Knight" - bo na film się w sumie wybieram, ale największym magnesem któy mnie ciągnie na ten film jest wiara iż zobacze zwiasun "TDK" przed filmem
Mnie szczerze mówiąc film się podobał. Miło mi się go oglądało. Dobrze że w internecie można dostać wersje jakości dvd zanim film pojawi się w naszych kinach :) Naprawde film polecam :):):)
Prawdę powiedziawszy poszedłem do kina na "Jestem legendą" tylko po to by zobaczyć opuszczony Nowy Jork. I gdybym miał oceniać ten film jedynie pod tym kątem, to zdecydowanie było warto. Zarośnięte ulice, dzikie zwierzęta, rozpadające się budynki, niesamowita cisza, uczucie obcości, a w tym wszystkim ostatni...
Daje tak wysoką note za to ze film "ma uczucia". Nie jest kolejnym filmem z wirusie pełnym flakow i krwi. Ta scena z psem... najbardziej mnie ruszyla. Naprawde film warty obejrzenia :)
Pozdrawiam!
Oglądając 28 dni później zastanawiałem się, jak ten film będzie wyglądać, gdy Hollywood przerobi go na swój sposób - i proszę oto mamy!
Z jednej strony jest lepiej niż się spodziewałem, z drugiej to co było najmocniejszą stroną obu filmów "28 po" zostało schrzanione w wielkim Hollywoodzkim stylu. Oczywiście nie...
W żadnym wypadku nie zgodzę się z tymi którzy napisali że 'Jestem legendą' można ocenić jedynie na 3, 4 punkty, bo wg mnie jest to super film. Poza tym to nie jest horror, więc nie należy oczekiwać nie wiadomo jakich stworów (choć i tak w kilku momentach przyznaję że serce mi mało nie siadło). Ponadto w filmie...
Od razu mówię, że nie czytałem wcześniejszych tematów, bo po prostu mi się nie chciało...
A do rzeczy... czy wydana została polska wersja językowa książki na podstawie, której powstał ów film? Jeśli tak to czy ktoś z Was ją czytał? I jak ją ocenia?
Jestem legendą czyli 28 dni póżniej/28 tygodni póżniej czyli plagiat. Amerykanie zerżnęli brytyjski świetny pomysł, dodali Willa Smith'a i wielką kampanię reklamową. Jeżeli kotś widział pierwowzór brytyjski to na "Jestem..." wynudził się jak mops. Film sam w sobie byłby niezły gdyby nie "28...". "Inwazja" i "Jestem..."...
więcej