Ten szrotowaty dokument?..Ludzie, wystarczy wziąć pierwszy lepszy odcinek Express Reporterów albo Program Jaworowicz i pokazać dramaty jakie się dzieją w tym chorym kraju, jak przezyć za 450zł renty albo Jedzcie do tego rolnika co mu komornik ciągnik zabrał, bo sąsiada nie zastał i nie chciał wracać z pustymi łapami. Oscar murowany!
Człowieku, a wiesz co to znaczy umierać na raka?! Wiesz co to znaczy zostawiać rodzinę?!
Nic o tym nie wiesz!
Miałam przez ponad rok raka krwi. Teraz po przeszczepie przerzucił mi się na żołądek i już nie ma lekarstwa. Tylko czekać aż mnie pożre! A mam dopiero 16 lat.
Więc nie mów mi, że umieranie na raka to nie jest nic!
I nie mówię, że tamci ludzie nie mają tragedii, ale ty odrobinkę przesadzasz!
Jak ktoś "tego" nie dotknął nigdy nie zrozumie. Nie musiałaś dawać wykrzykników, bo Twój post jest wystarczająco głośny dla ludzi, którzy z tym się mierzą lub zmierzyli. Wygrzebywałem się dwa razy. Z całego serca życzę odwagi...
I jakby głupio to nie zabrzmiało nadziei i chęci, aby żyć. Wiem, że wiesz o czym mówię. Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Film może nie jest wielką rewelacją ale zdjęcia świetne. Ja się nie podjąłem oceniać tego filmu, bo po prostu nie umiem spojrzeć obiektywnie. Ty sugerowałaś się emocjami i to rozumiem. Tu ocena będzie zawsze bardzo subiektywna. Trzymaj się! Tu wykrzyknik był potrzebny:)
Może się trochę za bardzo uniosłam, ale strasznie mnie zdenerwował komentarz pana na samej górze.
Dziękuję za miłe słowa. Na prawdę super jest widzieć, że są osoby które życzą ci dobrze. To daje siłę i chęć do działania.
Pozdrawiam!:)
Trochę się uniosłam. Zdenerwował mnie ten komentarz.
Ale masz rację.
I dziękuję za miłe słowa.
To podbudowuje.
Problem choroby nie stanowi nic a nic o dobrym dokumencie , który zasługuje na nagrodę
Ale można chociaż docenić trud włożony w to przedsięwzięcie. Ja np. nie wiem czy bym pozwoliła jak Joanna kręcić film ze swojego życia codziennego. Są takie chwile, że bardzo się cierpi i nie chce się, by ktokolwiek to widział.
Naprawdę,...ja prawie codziennie oglądam takie reportaże w TV, w programach typu: Telewizjer, Express Reporterów, Sprawa dla Reportera, Na sygnale...tego jest masa a waga tych spraw i pomysłowość wyłudzaczy i tandetyzm funkcjonowania parapaństwa polskiego w teorii, chętnie przyciągneło by oko widza zza oceanu, bo dla nich byłoby to niepojęte jak przykłądowo przychodzi facet z teczką i zabiera ci traktor bo nie zastał sąsiada - dłużnika.
Co innego stracić traktor, a co innego stracić życie. Żadne pieniądze nie są warte życia.
Wiem bo działam w wolontariacie. Film ma mieć przykuwającą ,oryginalną opowieść a nie być wyciskaczem łez.