Największym minusem tej produkcji jest czas trwania. Według mnie całość mogłaby być krótsza spokojnie o jakieś dwadzieścia minut i wtedy efekt końcowy byłby znacznie lepszy. Mimo dobrze zrealizowanych scen akcji, ostatnie sekwencje nieco męczyły, ponieważ wydawały się, aż za bardzo rozciągnięte w czasie.

Kolejną wadą jest wprowadzanie nowych postaci, które pojawiają się tylko na kilkanaście sekund czy jedną scenę. Nie za bardzo rozumiem stosowanie tego typu zabiegów, gdyż powoduje to tylko niepotrzebny zamęt, wybijanie widza z rytmu i ostatecznie pozostawienie tych postaci czy wątków z nimi związanych bez zamknięcia.

No i do tej listy można dodać kolejny zarzut, mianowicie - za mało Winstona :(

Poziom techniczny i wizualny zostaje utrzymany, więc całość ogląda się dość przyjemnie. Muzyka też odpowiednio dobrana.

Jeśli chodzi o plusy to nie da się ukryć, że psy robią robotę :) Wszystkie sceny z nimi wypadły bardzo dobrze, a poza tym zawsze to jakieś urozmaicenie w balecie śmierci. Dodatkowo należy pochwalić to, że twórcy postawili na więcej ruchu po mieście. Mam tu na myśli ucieczkę Johna w pierwszych minutach filmu, scenę z koniem i scenę z motocyklistami posługującymi się katanami. Te momenty nadawały dynamiczności, co dawało lekki powiew świeżości, gdyż w poprzedniej części strzelaniny czy bijatyki działy się głównie w zamkniętych pomieszczeniach, co było dość nużące i przewidywalne.

+ strona wizualna
+ udźwiękowienie
+ psy
+ więcej ruchu po mieście
+ scena pościgu z motocyklistami
+ deszcz

- za długi
- zbędne postacie poboczne
- przeciągnięte sceny akcji w ostatnim segmencie filmu

Jedynkę oceniłem na 7, dwójkę na 5, więc ta część dostanie ode mnie 6, ponieważ dobre elementy ciągle trzymają poziom, jako całość odstaje od części pierwszej, ale wypada lepiej od przesadzonej dwójki.