PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=758909}

Jurassic World: Upadłe królestwo

Jurassic World: Fallen Kingdom
2018
6,0 76 tys. ocen
6,0 10 1 76412
4,7 39 krytyków
Jurassic World: Upadłe królestwo
powrót do forum filmu Jurassic World: Upadłe królestwo
ocenił(a) film na 7
nevler

Jestem w miarę na świeżo po lekturze obu książek i nie kojarzę nikogo takiego. Spekuluje się, że może być to postać stworzona na potrzeby filmu tylko po to, by ktoś mógł być książkowym Hammondem, czyli na pozór dobry, ale jednak zawsze kierujący się zyskiem.

Mam wrażenie, że ogólnie fabuła będzie w jakiś sposób ilustrować książkowy The Lost World:
- po incydencie na Isla Nublar sporo osób chce położyć łapy na technologii i inwentarzu InGen
- BioSyn chce jaja/dinozaury, by móc stworzyć rezerwat do polowań
- ktoś będzie chciał badać / ratować dinozaury

Nie wiem przed czym można ratować dinozaury z Isla Nublar. Przed kłusownikami? Wybiciem przez wojsko? Zagłodzeniem? Erupcją wulkanu? Bombą?

Co do finału obstawiam 2 możliwości:
- elementy końcowych sekwencji z pierwszej książki (walka z raptorami lub innymi średniej wielkości drapieżnikami)
- jakieś zaadaptowanie sekwencji z karnotaurami / kamuflażem - to by było w sumie w stylu Bayony

ocenił(a) film na 7
nevler

Co do fabuły.

Pojawiła się teoria - komentarz, nt roli Jamesa Cromwella. W jej myśl Benjamin Lockwood, partner biznesowy Johna Hammonda to tak naprawdę zleceniodawca Lewisa Dogsona z pierwszej części. Coś musiało się między Lockwoodem a Hammondem stać, co doprowadziło do rozejścia się obu panów i ten pierwszy w ramach odwetu chciał pozyskać embriony. Kto wie - może nawet założył BioSyn i stał za wszystkimi "wpadkami" właścicieli parku. Ciekawe.

Co warte wspomnienia, zauważono, że zarówno wycieknięte modele animatroniczne, jak i dinozaur uważany za Metria/Akrokantozaura wyglądają...hmm...jakoś tak...dziwnie. Jakby były nieudanymi kopiami tych już nam znanych. Niektórzy uważają, że może być to to potwierdzenie, że Lockwood ma jakiś uraz do Hammonda i przez lata albo zbierał modele / szczątki dinozaurów, albo starał się zrobić własne ich wersje.

Ponadto - wychodzi na to, że rezydencja Lockwooda, to miejsce pokazane na oficjalnym zdjęciu, zaś dziewczynka na nim widoczna, to najprawdopodobniej jego wnuczka. W ogłoszeniu castingowym stało, że miała mieć sceny z ojcem, zatem ktoś z obsady (Rafe Spall?) musiałby takiego ojca grać.

Jeszcze chciałem dodać, że BioSyn chyba zostanie jakoś włączone do filmu. Na oficjalnej stronie Jurassic World/Park jest napisane, że Denis Nedry: "Due to financial problems and low salary, he accepted an offer from BioSyn to smuggle dinosaur embryos off the island". W filmie nie ma wzmianki o BioSyn, co może sugerować, że mamy się nastawiać na coś więcej w przyszłości.

Osobiście nie obraziłbym się, gdyby w jakiś fajny sposób powiedziano nam w następnym filmie, że:
- to BioSyn wysłało Dodgsona, by dał puszkę Nedry'emu
- to BioSyn wysłało kogoś na pokład SS Venture, by spacyfikować załogę i umożliwić ucieczkę Tyranozaura w San Diego
- BioSyn próbowała przejąć okazy / jaja z Sorny i wynajęli Billy'ego Brennana, by to zrobił
- BioSyn zatrudnił Hoskinsa, by pod przykrywką testowania raptorów doprowadził do katastrofy w parku

Cohonez

Brzmi bardzo ciekawie. Wygląda na to że Lockwood będzie miał naprawdę sporą rolę w filmie, możliwe że będzie pociągał za sznurki. Myślę że sporo wyklaruje się kiedy dowiemy się z którą stroną mocy będzie bardziej romansował. A "Metrikantozaur" w gablocie to IMHO też atrapa, zaś logo rodu Lockwood pojawia się istotnie w sali ze szkieletami (@Raptosaur).

Echo książkowego "TLW" w nowym filmie brzmi dobrze i wiarygodnie, podobnie jak kilka niewykorzystanych pomysłów z książkowego "JP" znalazło się w Jurassic World. Nie wiem skąd pomysł na wywożenie dinków z Isla Nublar; nasunął mi się wniosek że nikt nie zostawi wyspy w spokoju i trzeba konsekwentnie pociągnąć wątek dalej. Możliwa jest więc próba wybicia zwierząt przez wojsko/rząd Kostaryki, płatne polowanie, lub ich "uprowadzenie" - i najnowsza myśl - kradzież jaj lub pozyskanie DNA przez konkurencyjną firmę do otworzenia nowego parku. Właśnie w duchu TLW.

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Dziś też coś:

1. Vanessa Chester (Kelly z The Lost World) dostaje sporo wiadomości od fanów serii w stylu "pojaw się w następnym filmie". Sama nie jest w obsadzie, ale jest bardzo wzruszona tak pozytywnym odzewem. Miło :)

2. Plan na Hawajach rośnie. Kilka konstrukcji powstaje w Ka'a'awa Valley na Kualoa Ranch.
https://mobile.twitter.com/reelnewshawaii/status/857695554746204160/photo/1

3. Pojawiła się teoria - komentarz, nt roli Jamesa Cromwella. W jej myśl Benjamin Lockwood, partner biznesowy Johna Hammonda to tak naprawdę zleceniodawca Lewisa Dogsona z pierwszej części. Coś musiało się między Lockwoodem a Hammondem stać, co doprowadziło do rozejścia się obu panów i ten pierwszy w ramach odwetu chciał pozyskać embriony. Kto wie - może nawet założył BioSyn i stał za wszystkimi "wpadkami" właścicieli parku. Ciekawe.

ocenił(a) film na 7
Cohonez

Co warte wspomnienia, zauważono, że zarówno wycieknięte modele animatroniczne, jak i dinozaur uważany za Metria/Akrokantozaura wyglądają...hmm...jakoś tak...dziwnie. Jakby były nieudanymi kopiami tych już nam znanych. Niektórzy uważają, że może być to to potwierdzenie, że Lockwood ma jakiś uraz do Hammonda i przez lata albo zbierał modele / szczątki dinozaurów, albo starał się zrobić własne ich wersje.

Ponadto - wychodzi na to, że rezydencja Lockwooda, to miejsce pokazane na oficjalnym zdjęciu, zaś dziewczynka na nim widoczna, to najprawdopodobniej jego wnuczka. W ogłoszeniu castingowym stało, że miała mieć sceny z ojcem, zatem ktoś z obsady (Rafe Spall?) musiałby takiego ojca grać. W ogóle mamy tutaj do czynienia ze sporą ilością postaci:

Chris Pratt - Owen Grady
Bryce Dallas Howard - Claire Dearing

Daniella Pineda - nie mam pojęcia
BD Wong - Dr Wu
Jeff Goldblum - Ian Malcolm
Justice Smith - Clint

James Cromwell - Benjamin Lockwood
Rafe Spall - Mills / Wheaton
Tobey Jones - Mills / Wheaton

Brooke Norbury - Maisie / Lucy
Ted Levine - Luj Sukinsyn ;)

Geraldine Chaplin - Lockwoodowa / Hammondowa

Sporo postaci, co nie?

ocenił(a) film na 10
Cohonez

Dziś kolejny heh i mam nadzieję dobry news!
W Jurassic World 2 będą velociraptory takie jak w pierwszej części Jurassic Park tę z 1993 roku ;)
http://www.thedailymash.co.uk/news/arts-entertainment/original-velociraptors-to- return-for-jurassic-world-2-20170428126774

ocenił(a) film na 7
marek36_filmweb

Śmieszne :)

użytkownik usunięty
marek36_filmweb

W pierwszej części jeden z Raptorów nie zginął, a został zamknięty w chłodni, więc mogą go sklonować i stąd będą oryginalne Raptory.

ocenił(a) film na 9
Dawid0126

Animatroniczne i zdaje się kompletne (!) modele stegozaura i (prawdopodobnie) ankylozaura gotowe do zdjęć.

https://twitter.com/KatieHarrisArt/status/858006361480851456
https://twitter.com/GHarris088/status/858026958986280965

The Lost World 2: Jurassic Park 5 pełną gębą z tymi klatkami i zapowiadanym wszędzie mrokiem. Nawet wygląd płyt grzbietowych stegozaura przypomina bardziej ten z filmu z 1997 r. No i oczywiście wystrój posiadłości Lockwoodów przypomina sceny początkowe w posiadłości Hammonda. Jako fan TLW:JP (bo to jak dotąd najlepszy JP jaki tylko mógł powstać, bez bicia :D) czuję się naprawdę usatysfakcjonowany.

Szczerze powiedziawszy nie sądziłem, że kiedykolwiek w kolejnych filmach tego uniwersum będzie jeszcze dane zrobić pełne czy nawet częściowe modele animatroniczne. Scena z apatozaurem w JW sugerowała, że już całkowicie się przestawimy na CGI. Samemu również się nastawiłem na taką ewentualność, ale jednak jak widać Universalowi zależy na tym uniwersum i wytwórnia pozwoliła twórcom na porządne tworzenie animatroników i wydawanie budżetu produkcji wg przyjętej w tym uniwersum "spare no expense". Mam tylko nadzieję, że animatroniki będą dobrze komponowały się z CGI, tak jak to wygląda choćby w Rogue One - tam techniki się wzajemnie niemal bezbłędnie uzupełniały. Jeżeli dinozaury w JW2/JP5 będą poruszały się mniej mechanicznie a bardziej żywo, oraz dzięki przemyślanemu montażowi będą bez odróżnienia z CGI, to jak dla mnie będzie to spory skok do przodu w efektach wizualnych tego uniwersum.

ocenił(a) film na 7
Raptosaur

Ja to w ogóle jestem zaskoczony ilością praktycznych efektów które widzimy już na zdjęciach. Wow!

Swoją drogą to się tak zastanawiam - po co wydawać kasę na nowe modele dinozaurów, skoro można wykorzystać te z poprzednich filmów?

użytkownik usunięty
Cohonez

Może zniszczyły się? Kto wie...

ocenił(a) film na 9

Tak, zniszczyły się. Bardziej opłaca się zrobić zupełnie nowe, z lepiej przemyślanymi mechanizmami i bardziej trwałą skórą. Te stare prawdopodobnie nawet zostały już dawno wysprzedane przez Universal Studios prywatnym kolekcjonerom.
https://pbs.twimg.com/media/C-t-7YPUAAA6i0p.jpg

użytkownik usunięty
Raptosaur

Wow! Jak Withered Animatroniki z FNaFa 2!

ocenił(a) film na 7
Raptosaur

Warto dodać, że to właśnie połączenie CGI i efektów praktycznych było tym, co wyróżniało pierwsze części Jurassic Park. Wiele osób chwaliło tamtejsze CGI, ale trzeba przyznać, że nie wszystkie komputerowe efekty zestarzały się z godnością.

użytkownik usunięty
Cohonez

Ludzie narzekają na CGI, bo:
1. Jest przeokropne (ale nie zawsze).
2. Jest go za dużo.

W JW 2 będzie dużo więcej animatroniki, więc fani nie będą narzekać.

ocenił(a) film na 10
Dawid0126

Widząc wszystko na temat Jurassic World 2 powiem tak hmmm... teraz to będzie prawdziwa druga część Jurassic Park tego z 1993r. Obejrzałem filmy J A bayony specjalnie żeby sprawdzić jakie ma motywy i pomysły, wydaje mi się że szukali lub porównali kogoś kto by mógł zrobić to co zrobił Steven Spilberg.

Dawid0126

Ciekawy artykuł na DailyMail który zbiera do kupy ostatnie newsy, ale przede wszystkim - zdradza rzekome szczegóły fabuły. Możemy przeczytać że historia będzie kręcić się wokół Blue, jako że "oni" [konkurencja? wojsko?] będą chcieli wykorzystać ją jako bazę do tworzenia zmilitaryzowanych dinozaurów, a także pozyskać materiał generyczny z Indominusa, mimo że nie żyje (być może stąd info o podwodnej scenie, w której nurkowie/batyskaf będą chcieli odnaleźć szczątki I-Rexa, feat. Mozazaur). Isla Nublar ma się pojawić "na chwilę", a Owen i Claire będą przeciwni temu pomysłowi i przybędą na wyspę aby zabrać Blue. Jest też odniesienie do wypowiedzi Colina (jako że motyw zmilitaryzowanych dinozaurów miał zostać porzucony), spekuluje się że ma być to poboczny wątek. Ciężko ocenić wiarygodność informacji, chociaż brzmi całkiem nieźle i pasuje do spekulacji. Mamy też nowe zdjęcia z planu pokazujące wojskowe samochody. Poniżej link.

http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-4463392/Jurassic-World-2-plot-detai ls-LEAKED-involving-raptor-Blue.html

ocenił(a) film na 7
nevler

Generalnie to jestem w stanie uwierzyć, że taki wątek może być w filmie - wszak sami tak spekulowaliśmy.
Ale nie wiem jak to się ma do LockWooda i jego posiadłości. Oraz do faktu, że te modele dinozaurów, które widzieliśmy, są jakieś takie dziwne względem tych, które już znamy.

PS. Daily Mail nie jest rzetelnym źródłem informacji, ale chyba w tym przypadku mają rację.

ocenił(a) film na 7
nevler

Przeczytałem cały artykuł raz jeszcze. Wychodzi na to, że pojazdy transportujące dinozaury będą zahaczały o spory akwen wodny - zakładam zatem, że to statkiem lub łodzią podwodną owe dinozaury dostaną się do Lockwooda.

Sam artykuł mimo mojej niechęci do tabloidów oceniam za całkiem OK. Owszem, sugeruje, że fabuła ma się toczyć wokół Blue i pragnienia militaryzacji, ale parę akapitów później przywołane jest dementi Colina Trevorowa, przez co sugeruje się, ze wątek militarny może być tylko fragmentaryczny.

Poza tym jeśli zbierzemy do kupy wszystko to co wiemy nt fabuły, to nie ukrywam, robi się miszmasz:
1. Technologia klonowania dinozaurów dostępna dla większej ilości firm.
2. Historia będąca odbiciem naszych relacji ze zwierzętami
3. Misja ratunkowa i hasztagi "notonublar" "islanublarrescue mission" oraz hasło "save our saurs" na jednym ze zdjęć
4. Mała dziewczynka i jej relacja z ojcem
5. Wizyta na Isla Nublar
6. Benjamin Lockwood jako były wspólnik Johna Hammonda - kolekcjoner skamielin i dziwnych modeli dinozaurów
7. Masa pojazdów transportujacych dinozaury
8. "Epicka scena z łodzią podwodną"

Dodajmy do tego Blue, Rexy, postacie grane przez Rafe'a Spalla, Toby'ego Jonesa, Justice Smitha, Daniellę Pinendę i Teda Levine i otrzymamy fabułę, której nie da się opisać w 1 zdaniu. Bo na serio nie wiem o co tu biega.

ocenił(a) film na 9
Dawid0126

Bayona obchodzi urodziny na planie JW2/JP5:
https://twitter.com/JurassicWorld/status/862067144783044608

Colin Trevorrow potwierdza, że na planie faktycznie mamy Iana Malcolma:
https://twitter.com/colintrevorrow/status/862210555884568580

Bayona chwali się, że już połowa zdjęć za nami:
https://twitter.com/FilmBayona/status/862213532074614784

Ta laska różni się nieco od tej, którą można było zobaczyć w pierwszych dwóch filmach w scenach z Hammondem. Czyżby pan Lockwood posiadał podobną?

ocenił(a) film na 7
Raptosaur

Inny kształt samej laski oraz inna zawartość bursztynu.

Serio, nie mam pojęcia co będzie w filmie :D

ocenił(a) film na 9
Dawid0126

Dokopałem się też do niedawno wyciekłych, bardziej szczegółowych zdjęć animatroników. Nie podam źródła ze względu na nieznaczny spoiler który może nieco zniesmaczyć część fanów. Kto będzie chciał, ten i tak sam się dokopie.

DELIKATNE SPOILERY: A teraz nieco opisu na temat tego, co te zdjęcia przedstawiały. Były to zdjęcia stegozaura i (tutaj kompletna nowość w filmowej części uniwersum) stygimolocha. Są one umieszczone w swoich klatkach i szczerze powiedziawszy ich design oraz jakość wykonania (szczegółowość skóry i inne szczegóły) nie przypominają raczej tych wyśmienitych kreacji Stana Winstona z starej trylogii Jurassic Park. Prawdopodobnie też możliwości ruchu tych modeli są mocno ograniczone. Ogółem bardzo przypominają one animatronikę stosowaną bardzo często w kinie klasy B i C lat 80/90 oraz produkcjach telewizyjnych. Niektórzy też komentowali, że przypomina to animatronikę z The Flintstones (1994).

Prawdopodobnie jednak mamy tu tak naprawdę do czynienia z animatronikami wykonanymi na potrzeby tła lub rodzajem placeholderów na których miejsce w post-produkcji będą wstawione bardziej doskonałe i zgodne z kanonem pod względem designu animowane modele CGI podczas zbliżeń. Prawdopodobnie również wcześniej wyciekłe foto głowy dilofozaura jest rodzajem placeholdera, tak jak głowy raptorów w Jurassic World. Wciąż jednak nie wiadomo, czy na potrzeby filmu zostały wykonane pełne animatroniczne modele z lateksową, starannie pomalowaną i szczegółową skórą i pełnym mechanicznym szkieletem.

ocenił(a) film na 7
Raptosaur

POTENCJALNE SPOILERY:
1. Wymienione przez Ciebie 2 dinozaury na literę S (swoją drogą to prawdopodobnie fragment tego drugiego został wzięty wcześniej za Ankylozaura) to według niektórych opinii "distance puppet", czyli makieta do dalekich ujęć - mogłoby to tłumaczyć, dlaczego np z klatki transportującej wystają płyty, kolce itp, zaś na zbliżeniach modele wyglądają dziwnie
2. Dinozaur za szkłem z oficjalnego zdjęcia Franka Marshalla przez pewien czas był pod lupą fanów i w dalszym ciągu nie ma konsensusu co do jego gatunku - być może jest to Metriakantozaur. Na pewno jest to makieta w muzeum lub prywatnej rezydencji, ewentualnie wypchany osobnik - natomiast pewnym jest, że raczej nie będzie się on ruszał :D
3. Być może punkt 2 odnosi się tez do znanego nam dinozaura na literę D.

I teraz taka dygresja - wszystkie modele jakie widzieliśmy (może z wyjątkiem Apatozaura) w jakiś sposób wyglądają "dziwnie". To znaczy - inaczej niż znane nam ich wersje z poprzednich filmów. I tu teoria: to nie są dinozaury InGen, tylko innej firmy, dlatego się różnią.

Raptosaur

POTENCJALNE SPOILERY:
W zasadzie miałem tego nie pisać, bo początkowo wziąłem to za fake ale Twój ostatni post mnie natchnął i parę rzeczy da się ze sobą skojarzyć. Otóż kilka dni temu na fanowskim instagramie jurassic_world2018 [ https://www.instagram.com/jurassic_world2018/ ] pojawił się opis 3 nowych dinozaurów widzianych w klatkach na planie (?), mianowicie: Karnotaur, Baryonyx i właśnie Stygimoloch. Fakt został opisany w wideo na kanale Tommy H [ https://www.youtube.com/watch?v=AwS_dPzCSE0 ], ale oryginalny post został szybko skasowany i ogólnie wyglądało to na fan-fiction [link to oryginalnego screena, już niedostępny: https://www.instagram.com/p/BTg4zccFRIa/?taken-by=jurassic_world2018 ]. Po przeczytaniu Twojego posta udało mi się jednak znaleźć wideo z innego kanału, w którym widać zarówno oryginalnego screena z Instagrama, jak i wspomniane przez Ciebie zdjęcia Stygimoloszka [ https://www.youtube.com/watch?v=q8CGaQYTo3c ]. Tak więc choć dalej wiarygodność jest wątpliwa (czy na tym etapie można na czymkolwiek polegać?;), to jednak po okolicznościach zablokowania screena i tego o czym piszesz bardzo możliwe jest, że właśnie poznaliśmy 3 nowe dinki - w dodatku bardzo apetyczne. Co sądzicie?

ocenił(a) film na 7
nevler

Ten Tommy H to strasznie nadinterpretuje fakty i naciąga wszystko, ale generalnie o tych 3 gatunkach też przez moment widziałem wpis i myślę, że coś na rzeczy jest: zdjęcie S krąży po Twitterze, B był nawet na tej wstępnej liście zabawek, nowością i zarazem największą niewiadomą jest dla mnie K (swoją drogą ciekawe, czy będzie też miał takie cechy jak w książce). I co dziwne - tylko dinozaur B jest na liście InGen.

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Pamiętacie info o obszernym castingu na Hawajach? Szukano zarówno statystów do ról wojskowych, jak i turystów i rdzennych mieszkańców? Okazało się, że był to łączony casting do zarówno Jurassic World 2 jak i ostatecznie skasowanego projektu Tripple Frontier z Tomem Hardym.

Dziś okazuje się, że oferta na "wojskowych statystów" jest jak najbardziej aktualna. Trzeba tylko mieszkać blisko / na Hawajach i spełniać szczegółowe wymogi:

http://jurassicoutpost.com/jurassic-world-2-casting-hawaii-shoot-filming-june-5t h-july-15th-looking-military-types/

Wojskowi, Hawaje - czyli zbrojna interwencja na Isla Nublar lub jakaś forma asysty przy rozbiórce JW :)

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Witajcie filmowe świry. Trochę mnie nie było, ale też z drugiej strony - nie było nic do pisania :D

1. Zdjęcia w Walii wkrótce, ale nie wiadomo kiedy. Ponoć ma być pokazana plaża:
http://www.walesonline.co.uk/whats-on/film-news/jurassic-world-sequel-set-bring- 13013330

2. Jakiś czas temu na planie zauważono szynę niczym z wesołego miasteczka - teraz widać ją w większej krasie:
https://twitter.com/RaptorChaser17/status/864171129967083521

Najpewniej jest to tzw. jazda dla kamery lub oświetlenia

3. Dosyć pokaźnych rozmiarów samolot zauważony na planie:
https://twitter.com/reelnewshawaii/status/862464757181235200

Jest też filmik pokazujący lądowanie, ale posiałem gdzieś link

4. Na profilu Reel News Hawaii są zdjęcia z planów na Hawajach. Tych planów jest trochę i można nacieszyć oko:
https://twitter.com/reelnewshawaii

ocenił(a) film na 9
Dawid0126

To raczej nie związane z JW2, ale chciałem wszystkim fanom życzyć wszystkiego najlepszego z okazji 20 rocznicy premiery The Lost World: Jurassic Park. Doprawdy, więcej takich dobrych, gęstych klimatem, mrocznych i dzikich sequeli. Jak dla mnie ta część przebiła nawet oryginał pod względem choćby częstotliwości i funu z oglądania. Akurat do tej części mam największy sentyment - to mój pierwszy jurajski film obejrzany za dzieciaka na VHSie.

ocenił(a) film na 6
Raptosaur

Chciałoby się żeby sequel JW miał choć trochę tego mroku co TLW

ocenił(a) film na 7
Rush_only

Jest na to szansa :)

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Dobry wieczór. Dziś pochylimy się nad ostatnimi materiałami z różnych zakątków internetu.

1. W Bourne Woods pojawił się kolejny plan:

https://twitter.com/RaptorChaser17/status/865951319395360768
https://twitter.com/MattWilliamsSL/status/866377743986032640

Być może jest to obóz Owena - odrobinę inny od tego z Jurassic World. Ta przyczepa trochę mi się z TLW kojarzy :D

2. He'eia Kea Pier na Hawajach również będzie obecne w filmie:
https://twitter.com/reelnewshawaii/status/865675677885792256

3. Z okazji Licensing Expo w Las Vegas firma ICYMI użyła na plakacie stop-klatki z Indominusem z Jurassic World. I teraz sporo osób myśli, że oznacza to jego powrót:
https://twitter.com/reelnewshawaii/status/865443358025461760

4. Naczelny paparazzi - Raptor Chaser - dotarł do jakiejś informacji, o której może powiedzieć, że jest "bardzo duża i bardzo dobra" i że za cholerę nie może zdradzić o co chodzi:

https://twitter.com/RaptorChaser17/status/864950550730878976

Ciekawe

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Ponadto:

Jak informuje ekipa Jurassic Outpost, Universal ma ogromne parcie, by już teraz promować JW2, dlatego przygotowali się na wspomniane w moim poprzednim wpisie targi Licensing Expo.

http://jurassicoutpost.com/jurassic-world-2-marketing-art-tagline-emerge-licensi ng-expo-2017/

Widać tu tzw. tagline filmu oraz wskazówkę, że logo będzie czerwone - jako nawiązanie do wulkanu, o którym od pewnego czasu się plotkuje.

ocenił(a) film na 9
Dawid0126

Nie jest to pewna informacja, ale J.A. Bayona swoim tweetem sugeruje cameo Toma Hollanda (Niemożliwe, Spider-Man: Homecoming) w Jurassic World 2.
https://twitter.com/FilmBayona/status/867822816346898432

A może po prostu zaprosił starego znajomego na plan?

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Dżem dobry.

W weekend w Muzeum Historii Naturalnej w Londynie odbyła się impreza z okazji zakończenia zdjęć w UK. W przyszłym tygodniu ekipa rusza na Hawaje i tam pozostanie do lipca.

Z powyższej okazji Daniella Pinenda postanowiła odpowiedzieć na pytania fanów na swoim oficjalnym koncie na Twitterze. Oto co można wywnioskowac z jej "ćwierknięć":
- film jest duzo bardziej mroczny niz jego poprzednik
- tworcy celuja w "czulosc" znana z Jurassic Park
- animatroniki swietnej jakosci
- postac Danielli ma chyba tyle samo czasu antenowego co Claire i jest typem ktorego jeszcze w serii nie widzielismy
- Daniella bardzo cieplo wspomina prace z Bryce Dallas Howard, Jeffem Goldblumem oraz Chrisem Prattem. Podobno pare razy ciezko bylo jej powstrzymac smiech podczas ujecia
- co moze wydac sie dziwne - Daniella nie zna ostatecznego tytułu filmu. Wszedzie jest Jurassic World 2 ale jest to tak zwany placeholder. Podobno tylko Colin i Bayona znaja ostateczny tytul
- podczas wspomnianej imprezy zaprezentowano material z juz nakreconej transzy. Nie byl to teaser lecz zbior kilku scen przez co sporo osob nastawia sie na oficjalna zapowiedz "wkrotce". Byc moze juz w czerwcu.

Z innych rzeczy to na iMDB pojawila sie kolejna rola na profilu tego filmu. Jakis pan o smiesznie brzmiacym nazwisku wciela sie w "goscia parku".

ocenił(a) film na 10
Dawid0126

A tak wcześniej zaprzeczano że nie zobaczymy w JW2 zadnego z bohaterów trylogii Jurassic Park a tym bardziej Jeffa Goldbluma i Sama Neila, bo są zajęci pracą nad filmem Thor: ragnarok. A tym czasem dla Jeffa (Iana Malcolma) Jurassic World 2 jest to jedna z ważniejszych prac w życiu, a ciekaw co i gdzie teraz robi Sam Neill heh.... A mozliwe że i on jest już na planie Jurassic World 2 razem z Sattler ;). W Thor: ragnarok nie gra jakiejś ważnej roli tak jak Jeff z reszta, więc ma sporo czasu wolnego teraz a wątpię żeby nic nie robił ;)

ocenił(a) film na 7
marek36_filmweb

Ale chyba tylko obecność Malcolma byłaby fabularnie uzasadniona. Ciężko mi pojąć co musiałoby się stać, żeby Grant i Ellie się pojawili.

ocenił(a) film na 10
Cohonez

Na chwilę obecną wszystko jest możliwe, tak jak kiedyś pisałeś niczego nie mozna wykluczyć - Grant może tak jak Owen trenuje gdzieś swoje raptory pod przymusem konkurencji Ingen albo Malcolm z Owenem będą go prosić o jakąś pomoc w waznej sprawie ;)

Dawid0126

Rekordowo długo bez żadnych wieści, tak więc wrzucam mało rewolucyjny, choć ciekawy tekst z wypowiedziami Colina (podkreśla w nich m.in. że film będzie dość straszny, że on i JA Bayona mają podobne podejście do budowania napięcia; zachwala też pracę nowego reżysera). W drugim linku wzmianka to tym że tym razem będzie więcej animatroników (w sumie to też już było wiadomo), kolejne pochwały pod adresem Bayony i przepowiednia, że film może być jeszcze lepszy niż poprzednik. Trzeci link do polskiego tłumaczenia. Wciąż brak konkretów odn. fabuły.

http://bloody-disgusting.com/news/3440513/heres-jurassic-world-2-will-franchises -scariest/
http://screenrant.com/jurassic-world-2-colin-trevorrow-sequel-better/
https://naekranie.pl/aktualnosci/rezyser-filmu-jurassic-world-zapowiada-ze-seque l-bedzie-naprawde-straszny-1927538

ocenił(a) film na 7
Dawid0126

Hej. Jest trochę rzeczy do napisania, zatem:

1. Pomimo tego, że impreza celebrująca zakończenie zdjęć w UK miała miejsce 2 tygodnie temu, to dopiero w zeszłym tygodniu Bryce Dallas Howard i Chris Pratt zakończyli swoje sceny w studiach PineWood. Potwierdził to też zresztą JA Bayona na Twitterze ogłaszając 3 dni temu definitywny koniec zdjęć w UK oraz zapowiadając przenosiny w kierunku Hawajów:
https://twitter.com/FilmBayona/status/873497674611339264

2. Transfer na Hawaje poszedł chyba gładko, bo Chris, Bryce, Daniella Pinenda i Justice Smith są już na miejscu. Ted Levine również.
https://twitter.com/Maniella/status/873623628427927552
https://www.instagram.com/therealmiddlefinger/?hl=en

Prawdopodobnie wspomniany wcześniej DJ Dimitri Vegas również pojawi się na planie:
https://twitter.com/dimitrivegas/status/872817155473108993

3. Co do samych planów na Hawajach. Jak donosi Reel News Hawaii:
- "bunkry" widoczne na zdjęciach z planów są najprawdopodobniej wejściami do tuneli. Tych wejść jest kilka. Co ciekawe - wyglądem przypominają architekturkę z pierwszego Jurassic Park oraz znane z Hawajów wjazdy do tuneli (np autostrady w górach)
- jest kilka żyrosfer. I zdaje się nie jest to obiekt lubiany przez "zwierzęta", że tak to ładnie ujmę
- prawdopodobnie zakończono casting statystów i to przed czasem
- plany zdjęciowe na Hawajach to głównie: publiczne plaże i inne dostępne dla turystów miejsca.

Po szczegóły zapraszam tutaj:
https://twitter.com/reelnewshawaii

4. Wygląda na to, że JW2/JP5 nie jest kręcony na taśmie filmowej, a na tym cacku:
https://twitter.com/ChrisLikesDinos/status/873675855842738176



OK, do tej pory newsy były raczej pozytywne. Zaś teraz podlinkuję Wam materiał, który może zasiać nieco niepokoju. Jest to blog fana, który jak widać lubi się czepiać. Inna sprawa, że niektóre jego argumenty są zrozumiałe, a po lekturze poniższych 2 wpisów i zestawieniu ich z naszymi oczekiwaniami możemy odnieść wrażenie, że lepiej się za bardzo filmem nie jarać :D

Tutaj ogólne zestawienie obaw i nadziei związanych z filmem:
http://thejhnfiles.com/might-not-right-alley-managing-expectations-jurassic-worl d-2/
a tutaj analiza jednego z wywiadów z Johnem Cromwellem:
http://thejhnfiles.com/getting-fairly-alarmed-here/

Od siebie dodam, że Jurassic World miał w mojej ocenie pewne wady. Nie przeszkodziły mi one w czerpaniu frajdy z filmu, jednak muszę przyznać, że one jednak mimo wszystko tam są:
1. Scenariusz (fabuła i charakterystyka niektórych postaci) zbyt oderwany od poprzednich trzech filmów - o zbyt wielu rzeczach, które powinny znaleźć się w filmie dowiadujemy się z wiralowego marketingu. Dotyczy to także charakterystyki postaci (o Masranim, Barrym i Hoskinsie w samym filmie nie dowiadujemy się zbyt wiele)
2. Praktycznie żadnych postaci z poprzednich filmów
3. Zbyt wiele CGI - i to nierównego
4. Film mógłby mieć nieco więcej napięcia zamiast "akcji dla akcji"

Z obserwacji powstawania JW2/JP5 widzę, że punkty 2, 3 i 4 raczej nie będą minusami nadchodzącego filmu (aczkolwiek nie wiem jak z punktem 3). Za to punkt 1... no po prostu mam obawy. Wciąż mamy dużo postaci i boję się, że zostaną zmarginalizowane, a sama historia jednak nie będzie zbytnio powiązana z resztą filmów. I z takim nastawieniem oczekuję filmu :)

użytkownik usunięty
Cohonez

Blog tego fana nie czytałem całego, bo za długi i nie jestem bardzo dobry z angielskiego, ale mimo to będę się bardzo cieszył z JW 2 :D Co do CGI, to w filmie na pewno użyją, ale animatroniki będzie dużo więcej. Ponadto mam nadzieję, że Sam Neill powróci jako Alan Grant (niech to będzie niespodzianka ;)

ocenił(a) film na 9
Cohonez

Zbyt czepialski jest ten fan moim zdaniem względem pierwszego Jurassic World. A może to ja mam zepsuty smak i gust filmowy, skoro najbardziej lubię te bardziej rozrywkowe i bogate w akcję sequele od klasycznego "jedynego właściwego i świętego" Jurassic Park i fabularnie prowadzącego donikąd prawie B-klasowego popcorniaka Jurassic Park 3?

Żeby nie było, wszystkie części i tak koniec końców lubię i mam osobny sentyment do każdej, podyktowany innymi bodźcami, które wystąpiły zarówno podczas pierwszego seansu, jak i podczas późniejszych. I w sumie doszedłem do wniosku, że te filmy mogę oceniać najwyżej pod względem intensywności odczuć, zaś jeśli chodzi o inne aspekty to moim zdaniem są praktycznie równe sobie. W każdej części znajdziemy np. dosyć absurdalne sceny pokroju sztuczek gimnastycznych Kelly, szpilek Claire, dzwoniącego telefonu satelitarnego w brzuchu sfrustrowanego Spinozaura, czy nawet pożartego przez T-rexa, siedzącego na sedesie Gennaro.

Z tego co zauważyłem w internetach, wynika, że pierwszej części Jurassic Park zwykle wszystkie "uchybienia" (jakkolwiek by je nazwać) są z góry wybaczane, bo "przecież pierwsza część jest najlepsza i jest niepodważalną świętością". Kolejne części obrywają i są niesprawiedliwie marginalizowane głównie z powodów takich, że nie były pierwszymi filmami zarówno w tym uniwersum, jak i w swoim gatunku. Oraz że nie są Jurassic Park, a zamiast tego próbują przekazać coś innego, z nieco odmiennego punktu widzenia, na innej wyspie czy osadzonym w współczesnym świecie parku rozrywki, przy pomocy innych bohaterów. Mało kto jednak zauważa, że te wszystkie filmy są, mimo pewnych drobnych elementów charakterystycznych dla danego reżysera, wyreżyserowane praktycznie w ten sam spielbergowo-przygodowy sposób. Charakterystyczna gra aktorska, dialogi, ikoniczne ujęcia, czy nawet sposób ubierania aktorów by już po samym wyglądzie można było rozpoznać, z jakiego typu postacią mamy do czynienia. Do tego dochodzi jeszcze masa innych aspektów, które sprawiają, że filmy z tego uniwersum ogląda się tak dobrze i są one ze sobą spójne nawet, gdy brakuje animatroników na planie, a CGI dinozaurów można podzielić na 3 bądź nawet 4 osobne epoki.

Jedyne, co mi nie daje spokoju w oczekiwaniu na Jurassic World 2, to to, że twórcy zbyt mocno odejdą od storytellingu ustabilizowanego przez poprzednie 4 filmy i przedobrzą w wprowadzaniu nowych elementów robiąc tym samym jeszcze większy bałagan w kanonie. Jestem raczej spokojny o scenariusz Trevorrowa i Connolly. Najprawdopodobniej nie będzie to nic rewolucyjnego, ale też nic tak niedobrego jak scenariusz tegorocznego Alien: Covenant powstałego chyba z niezbyt dobrze odczytanych narzekań fanów po Prometeuszu. Byłem usatysfakcjonowany tym, jak sobie poradzili z scenariuszem w JW. Owszem, miejscami mógł być lepszy i łatwo byłoby załatać te "uchybienia" jeszcze na etapie pre-produkcyjnym, jednak moim zdaniem całościowo pasował on do tego uniwersum łącznie z wspomnianymi już wszędzie "uchybieniami" doskonale bawiąc się kliszami klasyków monster-movie i zapożyczeniami z komiksów, gier i zabawek sygnowanych Logozaurem. Nie nastawiam się na jakiś mocno refleksyjny techno-thriller z mnóstwem dialogów, dość mocnym gore i dogłębnie pokazanymi bohaterami. Czymś takim nie był nawet pierwszy Jurassic Park. By to osiągnąć, musieliby chyba przez dwie godziny kręcić przewijające się kartki którejś z książek Crichtona i liczyć na to, że widzowie przeczytają to od deski do deski. Dla mnie najważniejsze jest to, by wyszedł solidny film podczas którego fani uniwersum będą mieli radochę w poznawaniu, jak się to uniwersum rozwija i w wychwytywaniu ukrytych smaczków i podczas którego będą się dobrze bawić oglądając dobrze zainscenizowane sceny. Bo przecież tym właśnie jest szeroko pojęty blockbusterowy filmmaking.

ocenił(a) film na 7
Raptosaur

"Z tego co zauważyłem w internetach, wynika, że pierwszej części Jurassic Park zwykle wszystkie "uchybienia" (jakkolwiek by je nazwać) są z góry wybaczane, bo "przecież pierwsza część jest najlepsza i jest niepodważalną świętością". Kolejne części obrywają i są niesprawiedliwie marginalizowane głównie z powodów takich, że nie były pierwszymi filmami zarówno w tym uniwersum, jak i w swoim gatunku. Oraz że nie są Jurassic Park, a zamiast tego próbują przekazać coś innego, z nieco odmiennego punktu widzenia, na innej wyspie czy osadzonym w współczesnym świecie parku rozrywki, przy pomocy innych bohaterów."

ŚWIĘTE SŁOWA!

Cohonez

Na mnie rewelacje pana "Tonera" nie zrobiły żadnego wrażenia. Pierwszy artykuł przeczytałem pobieżnie, to całe narzekanie na JW zwyczajnie mnie zirytowało. Oczywiście to jest opinia blogera i w pełni to szanuję, niemniej jednak wiadomo że czytanie bluzgów na film który się lubi nie jest niczym przyjemnym (oberwało się nawet soundtrackowi, który bardzo mi się podobał). Ogólnie nie ma tu nic odkrywczego, bo jeśli byłbym tak zdruzgotany przez film jak sam autor, oczekiwania względem kontynuacji byłby zapewne mizerne. U mnie jest na odwrót, dlatego ten artykuł puszczam mimo oczu, że tak się wyrażę.

Drugi artykuł ciekawszy, chociaż też zbyt histeryczny, w dodatku też nic specjalnie odkrywczego nie mówi. Swego czasu sam miałem podobne odczucia odn. wypowiedzi Jamesa Cromwella; jedyną faktycznie niepokojącą rzeczą jest sugestia, jakoby zaistniał jakiś konflikt między wytwórnią a Bayoną. Pomijam już fakt, że wpieprzanie się producentów/dystrybutorów w pracę reżysera nie nigdy nie wróży niczego dobrego, to w dodatku Bayona wydaje mi się gościem o bardzo spójnej wizji artystycznej i w tym przypadku mogłoby się to poważnie odbić na filmie. Pozostaje mieć nadzieję że okaże się to wyssane z palca lub ów konflikt nie będzie relatywnie duży.

Jeszcze odniosę się do tego co napisał Raptosaur o odbiorze całej franczyzy - oczywiście 100% racji. O ile jestem skłonny się zgodzić, że pierwsza cześć miała chyba najmniej (drobnych) uchybień fabularnych/logicznych, o tyle ogromne różnice w powszechnych opiniach między cz. 1 a 2 są dla mnie niepojęte. Ja naprawdę uważam, że te filmy są bardzo zbliżone poziomem i jestem gotowy na rzeczową dyskusję z każdym kto uważa inaczej, bo zwyczajnie mnie to ciekawi. Trójka to już raczej level niżej pod względem rozmachu; zmieniło się też podejście do dinozaurów, które przestały być ukazywane jako zwierzęta i stały się po prostu potworami. Zawsze na to zwracam uwagę - przykładowo w pierwszej części taki T-Rex raz gonił ludzi chcąc ich pożreć, a innym razem ich "ratował", pożerając Raptory, które po prostu stały bliżej. Nie był antagonistą ani protagonistą. Wiele innych dinków było przedstawionych jako tło, zwierzaki które broniły młodych, były płochliwe itp. W trójce natomiast dostaliśmy dość standardowy monster movie, którym większość dinów to chodzące wcielenia szatana, które chcą dopaść bohaterów za wszelką cenę jakby ci byli biegającymi środkowymi palcami czy coś. W czwórce to podejście zostało podtrzymane, a nawet się rozrosło, bo dinozaury możemy praktycznie podzielić na "dobre" i "złe", ale powrócił rozmach znany z filmów Spielberga i m.in. dlatego JW mi się bardzo podobał. Ekscytację, wyczekiwanie, powrót sentymentów jeszcze na długo przed premierą wspominam bardzo miło. Gdybym miał określić sam film w jednym zdaniu, powiedziałbym że to taki JP naszych czasów. Odświeżony pomysł, fabularnie i technicznie przystosowany do współczesnego poziomu, który, jak powiedział Trevorrow, ma przypomnieć o marce i stworzyć podwaliny pod nowe wątki, nowe części. Tego też spodziewam się zobaczyć za rok i 9 dni ;)

ocenił(a) film na 7
nevler

Co do "baboli" to w moim odczuciu:
1. JP. Postać zjedzona na kiblu. Rexy pojawiająca się znikąd w finale. Oraz z dzisiejszej perspektywy - niektóre efekty nie zestarzały się z godnością.
2. TLW. Sporo ludzi ciśnie po scenie z saltem, mnie ona zwisa i powiewa. Natomiast zgodzę się, że czegoś brakuje między sekwencją z raptorami, a finałem w San Diego. Pewnie ma to związek ze zmianą konceptu zakończenia przez Spielberga.
3. JP3. Nieścisłości pokroju "kto zabił ludzi na łodzi", "czemu pterozaury są zamknięte", "skąd wziął się Spinozaur i inne raptory". Oraz rodzina Kirbych. Poza tym film za krótki.
4. JW. Generalnie brakowało mi większego powiązania z poprzednimi filmami.

W ogóle to chyba do dziś nie potrafię odżałować, że "trójka" jest tak słaba i podświadomie chciałbym, żeby kontynuacje próbowały fabularnie ją podratować dodając jakiś nowy kontekst do tamtych wydarzeń (w stylu "spinozaur i raptory z jp3 to pierwsze hybrydy" itp)

Cohonez

Skoro już jesteśmy przy babolach to ja też wyleje swoje (nieliczne - bo to moja ulubiona seria) żale:

1 - Drobne uchybienia fabularne (bo muszę cokolwiek napisać :P), typu teleportacja Rexy przed pożarciem raportów (z drugiej strony inaczej nie byłoby to tak widowiskowe). Co do efektów, fakt, kilka z nich wygląda dzisiaj dość sztucznie (Raptory w kuchni, Galimimy zapadające się w trawie), ale to naturalna kolej rzeczy. Wątpię czy w tamtym czasie dało się to zrobić lepiej.

2 - Większe uchybienia fabularne (np. wspominane przez wszystkich pożarcie załogi statku bez wyjaśnienia). Salto mnie smyra. Nie wiem czy też potrzebny był aż tak rozbudowany koniec w mieście. To miało być o ile pamiętam nawiązanie do King Konga.

3 - Konwersja filmu o zwierzętach na monster movie i związany z tym kicz. Film jest za krótki, uleciał gdzieś ten rozmach i klimat - chociaż nie powiedziałbym że jest aż "tak słaby"; dla mnie to wciąż fajny film przygodowy, no i pierwsza część na której byłem w kinie ;)

4 - Całe to "unowocześnienie" bardzo mi się podoba, aczkolwiek za bardzo postawiono na tempo i akcję kosztem klimatu znanego z dwóch pierwszych części. Zachowanie niektórych zwierząt nie do przyjęcia (np. Pteranodony nadlatujące niczym peleton nad park i podnoszące ludzi i triceratopsy...)

Znacznie większy problem mam z przesłaniem całej serii, które poniekąd jest sprzeczne z moim światopoglądem. Argumenty i moralitety o "igraniu z przyrodą", "zabawach z genetyką" przypominają mi paranoiczny bełkot konserwatystów, klechów itp. Wg tej myśli nie dokonalibyśmy 3/4 współczesnych odkryć, bo przecież z nauką nie można igrać i "nigdy nie wiadomo". Sratatata. Postawy Granta, Malcolma i reszty podczas wizyty w parku są głupie jak but i archaiczne - tak jak i sugestie że powstawanie parku było "zbyt pochopne, jako marzenie jednego miliardera". Niby czemu? Bo robił to w tajemnicy przed światem? Bo trwało to 5 lat a nie 15? Fakt, niby wszystko sprowadza się do "a nie mówiłem!?", ale posypało się tylko i wyłącznie dlatego, że Nedry nie dostał podwyżki ;)

Jeszcze gorzej jest z książkami. Tam każda jedna osoba w jakikolwiek związana z parkiem jest przestępcą, kanalią lub krętaczem, aby przypadkiem nie przyszło nam do głowy się za nimi wstawić. Hammond to samolubny buc, Ed Regis (którego zabrakło w filmie) to tchórz i kłamca, a dr Wu to ignorant. O Nedrym i Dodgsonie (z konkurencyjnej korporacji genetycznej, a jak) to już nie wspomnę. Nawet jedyna w miarę pozytywna postać z wyspy czyli Muldoon jest tu alkoholikiem. Jakby tego było mało, mamy wzmianki o dinozaurach samodzielnie przedostających się na ląd i Raptorach biegających swobodnie po Nublar, aby jeszcze bardziej wyłożyć nam że właściciele parku kompletnie nad nim nie panują. Bardzo tendencyjne i pretensjonalne to. W filmie na szczęście postacie rozpisane są dużo lepiej i tak jak wspomniałem jedynym winowajcą jest Nedry. Ogólnie wersje literackie uważam za nieco słabsze pierwowzory filmów. Ktoś ma podobne zdanie?

ocenił(a) film na 9
nevler

Cóż, w książce moim zdaniem Crichton dobrze pokazał, że nikt nie jest ani dobry, ani też kompletnie zły. Tak samo jak zresztą i same dinozaury. Nawet dzieciaki w książce były jeszcze bardziej, hmm, cóż... dziećmi, które wielokrotnie wydawały się bardzo głupie i naiwne. To akurat Spielberg dobrze uchwycił, gdyż jest reżyserem, który rękę do prowadzenia dziecięcych aktorów ma jak nikt inny. Jego dzieciaki też były naiwne - dobrze to pokazuje scena, w której Lex zapala latarkę z nie wiadomo jak ubzduranego powodu.

1. Rexy się nigdy nie teleportowała. W tym budynku za folią była dziura w ścianie, zapewne zostawiona przez robotników wykończeniowych, których widać na początku filmu, jak się krzątają tu i ówdzie.
2. Cały film miał być jednocześnie hołdem dla King Konga, Godzilli i oryginalnej ekranizacji The Lost World. Zwłaszcza w tym finale. Moim zdaniem gdyby pozostawili oryginalny koncept na finał, to bez scen w San Diego TLW:JP bardzo dużo by stracił i nie byłby czymś tak mocno popychającym to uniwersum do przodu. Zamiast tego byłby bliżej do JP3.
3. Nie jest to aż takie monster-movie w moim odczuciu, o którym ty mówisz. Moim zdaniem każda część ma w sobie coś z monster-movie, mniej lub bardziej. Zawsze miałem podczas oglądania tej części odczucia, które samemu nazywam czymś w rodzaju "parady dinozaurów". Ot, po prostu bohaterowie biegają po wyspie i co rusz spotykają różne dinozaury w stylu "jeden dinozaur uwziął się na nich za telefon grający mu w brzuchu, inne za skradzenie jaj, jeszcze innym spodobała się paralotnia DINO-SOAR. O, a tamten uciekł od nich, bo stwierdził, że nie pachną apetycznie". Może nieco upraszczam, bo w sumie w każdej części da się w pewnym stopniu nazwać to paradą dinozaurowych akcji i atrakcji.
4. Tempo i akcja. W sumie faktycznie przyczepiłbym się do tempa. Gdyby choć nie wycinali wielu scen i zostawiliby film trwający ~140 min, to wtedy to tempo nie byłoby aż tak zauważalne i byłoby odczuwalnie wyważone, jak to było w przypadku intensywności akcji w TLW:JP. Gdyby też jeszcze zostawili część dłuższych ujęć CGI, które pierwotnym montażu były faktycznie finalnie wyrenderowane i dłuższe (kilka dodatkowych klatek, ale wciąż trochę ciekawej animacji), to byłby film kompletny. A tak to niestety mamy tradycyjnie jak w każdej poprzedniej części film mocno pocięty.

https://www.youtube.com/watch?v=SKkAX0cjQfQ - od ok 2 minuty kilka ujęć można zobaczyć w wersjach delikatnie dłuższych niż te, które finalnie widać było w filmie. Zapewne ucięto je ze względu na synchronizację tempa filmu do skomponowanej muzyki.

Raptosaur

Zgadza się, poza nielicznymi wyjątkami (Hoskins) nie ma w tej serii takich typowych "bondowskich" złoczyńców, którzy zanoszą się diabelnym śmiechem i zacierają ręce (a prawdziwą niechęć budził u mnie chyba tylko Ludlow z TLW). Chodziło mi raczej o to że w pierwszej książce Crichtona jest bardzo wyraźna granica między twórcami parku / metody klonowania, którzy niemal jednoznacznie przedstawieni są w negatywnym świetle (choć z różnych powodów), a gośćmi, którzy ostatecznie "mieli rację" i wśród których znajdują się w zasadzie tylko protagoniści. W filmie jest to po prostu lepiej zbalansowane, mamy dwie całkiem sympatyczne ekipy, a w każdej znajduje się jakaś czarna owca - na wyspie Nedry, a wśród gości Gennaro (typosz nie budzi chyba jakiejś specjalnej sympatii).

Jeśli chodzi o to całe romansowanie z Monster Movie, to ono jest widoczne w całej serii, największy skok dokonał się IMHO właśnie w JP///, aczkolwiek to ostatniej części najbliżej chyba do tego typu kina. Gdzieś czytałem fajne określenie, że JW to taki trochę film w stylu SyFy lub Asylum, o wielkiej groźnej hybrydzie stworzonej przez ludzi/wojsko, do walki z którą wypuszczane są inne dinozaury. Tylko że w wysokim budżecie. W takiej konwencji mi to absolutnie nie przeszkadza.

Z "teleportacją" Rexy nie chodziło mi o to że nie miała jak wejść, a raczej o małą niekonsekwencję w jej przedstawieniu - przy pierwszym spotkaniu dudni łapami tak, że słychać ją z kilometra, a tutaj potrafiła zakraść się do Raptorów jak rasowy Ninja. Myślę że one by ją usłyszały i uciekły - no ale tak jak napisałem, scena straciłaby na wydźwięku i widowiskowości. To kino, więc trzeba wybaczyć ;)

ocenił(a) film na 7
nevler

Ja wczoraj oglądałem JP. Nawet podczas sekwencji z wydostaniem się Rexy z wybiegu to "dudnienie" i charakterystyczne kroki są tylko na początku. Później też mamy scenę - kiedy Rexy wraca do samochodu po zjedzeniu Gennero - gdzie ot tak pojawia się za Grantem i Lex, a teoretycznie powinniśmy słyszeć jej kroki.

ocenił(a) film na 9
Cohonez

Akurat w scenach, w których nie słychać charakterystycznych kroków Rexy dominuje zwykle wrzawa powodowana przez inne czynniki, które skutecznie zagłuszają zbliżającego się T-Rexa. Biegające gallimimy czy to ogólny hałas w głównej sali Visitor's Center spowodowany nawołującymi się raptorami i niszczonymi szkieletami. Poza tym montaż wszystkich tych filmów też by mocno ucierpiał, gdyby za każdym razem, gdy T-Rex ma się pojawić słychać by było dudnienie. Pomijając scenę przed walką z Indominusem w JW, w której dzięki i tak już zastosowanemu w tym momencie slow-mo dałoby się wcisnąć gdzieś w tle jakąś kałużę lub kieliszek z drinkiem Margaritaville z pręgami oraz odgłosami dudnienia dla zwiększenia przypływu nostalgii.

Nie mówiąc już o umownym realizmie takiego dudnienia powodowanego przez zaledwie 5-8 tonowe zwierzę tak, jakby T-Rex w rzeczywistości ważył powyżej stu ton i poruszał się skacząc... xD

ocenił(a) film na 7
nevler

"Gdybym miał określić sam film w jednym zdaniu, powiedziałbym że to taki JP naszych czasów" - tez mialem takie zdanie.