Film o niczym. W trakcie seansu widzowie masowo wychodzili z kina. I cóż się dziwić? Już po 15 minutach przestaje nas obchodzić los "księżniczek". Ich nieskładne wypowiedzi nie wnoszą niczego ciekawego, bezsensowne łażenie po mieście tym bardziej. Patrząc, jak bohaterki odpalają jednego papierosa za drugim, ma się ochotę opuścić salę kinową i zrobić to samo.