[Spoilery] Ja się trochę zawiodłem, gdyż bardzo szybko dowiadujemy się, że główny bohater po prostu jest winny. Kłamię, że tylko zamienił pare słów z prostytutką, a za chwile jest pokazana retrospekcja, w której widzimy, że tak nie jest. Jak kłamał w tej kwestii to miał ku temu powód ukrywał prawdę, a jezeli mówił, że jest niewinny to ukrywał to, że jest winny:D:P
Według mnie film by więcej zyskał, gdyby nie było żadnych retrospekcji wszystko by działo się w zamkniętym pomieszczeniu i wariografem. W filmie pięć palców, bardziej mi się podobało jak to rozwiązali scenarzyści, gdyż tam do samego końca nie wiadomo kto jest zły a kto dobry.
moim zdaniem film bardzo kiepski. próba głębokich analiz psychicznych zrobiona bardzo na siłę. całość ratuje jedynie niezła gra aktorska, ale to trochę za mało, żeby ze szmiry zrobić coś znośnego