Subtelność filmu jako zarzut....? Dziwne, zresztą większość powyższych uwag kwalifikuje się na takie określenie.
Zaś określenie "wydmuszka" to wręcz zgroza. Bo tak znakomite kino nie zasługuje na podobne epitety.

Wypowiedź jest dosyć kontrowersyjna i być może trochę przesadzona, ale to głównie z powodu zbyt dużych oczekiwań co do filmu. Z subtelnością mam na myśli, że nie jest to jakiś wielki atut, nie, że jest to coś złego.

Subtelność w zestawieniu z "zero-jedynkowym" przedstawieniem przedstawiasz jednak jako zarzut. Nie bardzo rozumiem też tego porównania z prasą codzienną.
"Wydmuszka" wskazuje na to, że to nie jest pełnokrwisty film, tylko jakiś marny przebieraniec, ersatz, namiastka prawdziwego kina. Głęboko niesprawiedliwa ocena.

Nieporozumienie. Piszę, że nie jest odkrywcza ukazana w filmie subtelność radykalizowania społeczeństwa. Często w amerykańskich superprodukcjach przeciwnicy polityczni pokazywani są jako "ci źli" (zero-jedynkowo), tutaj jest ukazany proces tłumaczący początek nazizmu. Nie krytykuje tego zabiegu, lecz mówię, że nie rzucił mnie on na kolana. Mówiąc o prasie mam na myśli faszystowskich oszołomów w Sejmie i to co się dzieje aktualnie w Polsce, w USA, czy w Turcji. Proces radykalizacji społeczeństwa dzieje się na naszych oczach.

Możesz wyjaśnić co masz na myśli pisząc ' radykalizacje społeczeństwa' ? Kto konkretnie?

To chyba nie jest żadna tajemnica. Obecnej partii rządzącej opłaca się przymykać oko na faszyzujące bojówki i organizacje, bo ich działania są im bardzo na rękę (tłamszenie opozycyjnych manifestacji, przeciąganie w prawo debaty publicznej). I nie ma się co dziwić, bo tak po prostu wygląda polityka. Widać też zwrot w prawą stronę niezdecydowanych wyborców i całej prawicy. Osoby dotychczas stonowane i utrzymywane przy zdrowym rozsądku przez społeczny konwenans, mają teraz przyzwolenie na nienawiść i przy przytakiwaniu znajomych nawołują do zabijania muzułmanów, tak jak wcześniej zabijano Żydów. Nie szkodzi, że w Polsce wcale z nimi nie mamy żadnego problemu. Stworzona narracja zagrożenia ze strony uchodźców jest zrozumiała (i uzasadniona, wiemy co działo się w Niemczech i we Francji), a powstała w obawie przed zmąceniem polskiej integracji kulturowej i wydatkami na pomoc, która nam się nie opłaci (w Niemczech za to bardzo).
A jeśli chodzi o oszołomów to miałem na myśli Andruszkiewicza :) Bardzo go nie lubię, bo chyba nigdy nie słyszałem, żeby mówił coś poza kłamstwami i śmiesznymi manipulacjami dla mentalnej gimbazy, która lajkuje go na fejsie.
I zaznaczę jeszcze, żeby nie było: szaleni faszyści byli też obecni wcześniej, lecz nigdy nie mieli takiego społecznego i politycznego przyzwolenia na swoje działania.

Tłamszenie opozycyjnych demonstracji xDDDD A to przypadkiem Kaczyński nic nie musiał robić żeby takie planktony polityczne jak Schetyna i Petru same w swoich odchodach się utopiły?

Minęło ponad 70 lat od zakończenia wojny, ale nic się nie zmieniło w retoryce ludzi. Jedna strona straszy faszystami druga zaś komunizmem xD Obydwie grupy niczym się nie różnią. Jedna i druga sieje nienawiść, strach i w głęboko w nosie ma los innego człowieka. Ważne żeby zaspokajać swoje chore ambicje i utrzymać swoje grupy interesów.

'dopoki nie wszedlem do internetu nie wiedzialem, ze na swiecie jest tylu idiotow' (St. Lem).