PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=682011}
6,7 100 tys. ocen
6,7 10 1 99721
5,5 32 krytyków
Kamienie na szaniec
powrót do forum filmu Kamienie na szaniec

Po przeczytaniu artykułu w internecie pod tytułem "Smerfy, nie harcerze" cieszy mnie, że nie tylko ja mam takie zdanie.

Idąc na film miałem nadzieję, że będzie podobny do "Akcji pod arsenałem” 1977 roku. Nie
nastawiałem się źle po mimo różnych opinii na jego temat.
Efekty specjalne, dźwięk, muzyka, montaż, wykonie naprawdę jest na wysokim poziomie. Jednak
całą tę pracę niweczy scenariusz. Rzadko mam tak, że idę do kina oglądam film i mówię dno.
Tym razem było tak, że dwa dni mówiłem wszystkim, że ten film jest plamą na polskiej
kinematografii. Dobra rozumiem durne komedie romantyczne jak "Tylko mnie kochaj”, „Och
Karol" 1 i 2, lecz od nich nie wymagamy czegoś tak ważnego jak od filmu teraz można to
powiedzieć pseudo-historycznego. Ten film z książką ma tyle wspólnego, co tytuł postacie i parę
wątków. Film podobno opowiada o patriotyzmie, ale ja tam widzę chłopaków z dzielni, co robią to
samo, co jest pokazane na tym filmie zrywają flagi malują po murach itd. Czy to jest patriotyzm?
Chyba nie. Autor filmu zarzeka się, że pokazuje jakieś wartości. Po obejrzeniu nie wiem, jakie bo
w pierwszych może 15 minutach jest scena rozbierana za bardzo nie wiadomo, po co. Następnie
możemy tutaj się pochylić nad wartościami harcerskimi takimi jak oddanie. Cóż w filmie możemy
zobaczyć w 2 scenach oddanie, ale bynajmniej nie ojczyźnie. Kolejna wartość karność i
posłuszność wobec swoich przełożonych. Nie wiem czy aby na pewno w SS(Szare Szeregi)
pozwalana na takie pyskówki, jakie były pokazane w filmie. Co do samej konspiracji to
kompletna żenada. Pokazane obrazy są nie autentyczne i pokazujące polskie państwo
podziemne jak zgraje nastolatków z bronią i miotanymi namiętnościami i uczuciami.
Na temat tego filmu można pisać dużo, ale jedno jest pewne bez książki pójście na ten film to jak
zdeptanie polskiej flagi a orła umieszczenie na papierze toaletowym.

Zachęcam do pełnego bojkotu tego filmu.

Każda zła ocena tego "dzieła" tylko przysłuży się polskiej kinematografii.

Podsumowując na film stanowczo odradzam iść za te pieniądze lepiej pójść na kawę i ciasto ze
znajomymi i porozmawiać o czymś bardziej konstruktywnym. Dodatkowo zachęcam do
przeczytania tej ważnej dla harcerzy lektury.

enchant

Nie musisz mnie przepraszać, bo nie napisałaś nigdzie o mnie kłamliwego stwierdzenia - zaznaczasz przecież, że odniosłaś podobne wrażenie, nie stwierdziłaś "masz przekonanie takie i takie".

Enchant, skoro mowa o manipulowaniu, to oskarżyła mnie o nie snowdog, a więc się mylisz w tej kwestii. Z moich słów to słowo pod adresem snowdog nie padło. Bardzo nie lubię, gdy ktoś wygłasza o mnie kłamliwe, nieprawdziwe stwierdzenia - obraża mnie, gdy ktoś publicznie insynuuje, że myślę coś, czego nie myślę. Sprawa wygląda następująco - "Tu nie chodzi o wulgarność ale o brak szacunku do rozmówcy, o obrażanie kogoś, kogo tak naprawdę nie znasz, a kto śmiał wejść z Tobą w polemikę słowną, o manipulowanie..." -> wszystko to zrobiła w stosunku do mnie snowdog. Obraziła mnie i nie znając mnie oskarżyła o manipulację ("Takie słabe manipulacje możesz sobie testować na osobie, która się na to nabierze.", "I kolejna manipulacja") tylko dlatego, że wdałam się z nią w polemikę. Widzisz to teraz? W nawiasie umieściłam cytaty z wypowiedzi snowdog. Czy jesteś w stanie przytoczyć moje słowa, w którym oskarżam ją o manipulację? Nie, ponieważ takie słowa z mojej strony nie padły.

Nikomu niczego nie dyktuję, ale oczekuję, aby osoba, która pisze o mnie stwierdzenie nieprawdziwe, miała odwagę cywilną to sprostować. Jeżeli jej nie ma, nie będę z nią kontynuować dyskusji, dlatego też nie zamierzam więcej rozmawiać ze snowdog.

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

Jest na sali tłumacz? Bo chyba nie do końca zrozumiałaś, co napisałam. Trzeba jak dziecku po kolei każde zdanie wyjaśnić? Ręce mi opadły.

enchant

No cóż, ja z kolei już nie odnoszę wrażenia, tylko niestety jestem pewna, że nie czytasz ze zrozumieniem. Może prościej:

1. "Mam Cię przeprosić?" - nie, bo nie kłamałaś o mnie.

2. ""Tu nie chodzi o wulgarność ale o brak szacunku do rozmówcy, o obrażanie kogoś, kogo tak naprawdę nie znasz, a kto śmiał wejść z Tobą w polemikę słowną, o manipulowanie..." - nie obrażałam snowdog i nie oskarżałam ją o manipulację. To ona mnie obraziła i oskarżyła o manipulację.

3. "Nie dyktuj innym, jak mają się wysławiać i co mają myśleć" - jeżeli ich słowa mnie dotyczą, to będę zwracać uwagę na ich błędy.

Co tu jest dla Ciebie niezrozumiałe?

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

To Ty nie zrozumiałaś mnie i dlatego nie mogłam odnieść się do Twojej odpowiedzi.

To nie sąd ("oskarżyła") ani szkoła ("błędy") dziewczyna uznała, że manipulujesz i miała do tego prawo, bo to jest jej opinia, tak samo jak wcześniejszy wniosek o "tajnej wiedzy". Jeśli uznałaś to za powód do obrazy to chyba nie masz większych problemów ;)

Twierdzenie, że ktoś jest kłamcą, nie ma honoru i charakteru tylko dlatego, że nie zgadza się z Tobą (a do tego dyskusja się sprowadziła) według mnie jest oznaką braku szacunku do rozmówcy i to pisałam o Tobie.

Normalnie przypominasz mi Czerwoną Królową z Burtonowskiej Alicji w Krainie Czarów ;)

enchant

Dziękuję za miły komplement o Czerwonej Królowej z adaptacji Burtona, bardzo cenię talent Heleny Bonham Carter ;)

Sorry, ale naprawdę nie mam już siły na dalszą dyskusję z Tobą na ten temat, zwłaszcza że znów wyszło, że nie przeczytałaś mojej wypowiedzi ze zrozumieniem. "Twierdzenie, że ktoś jest kłamcą, nie ma honoru i charakteru tylko dlatego, że nie zgadza się z Tobą" - Jezusie Nazareński, toż pisałam już wielokrotnie, że chodzi o napisanie nieprawdy i nie przyznawanie się do wytkniętego błędu, a nie brak zgody z moim stanowiskiem -_-

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

To nie był komplement - chodziło mi o przedstawiony charakter ;)
A ja napisałam, że to nie był błąd ani kłamstwo, czyli nie ma podstaw do przeprosin, których tak kategorycznie zażądałaś, bo jak nie to foch i zabierasz zabawki z piaskownicy.

enchant

Charakter został przedstawiony przez doskonałą aktorkę i nie byłby taki sam w wykonaniu innej, więc nadal jest to dla mnie komplement ;)

Czy możesz mi przypomnieć, najlepiej dosłownym cytatem, gdzie napisałaś, że to nie był błąd ani kłamstwo? Z tego co widziałam, napisałaś jedynie, że to nie sąd ani szkoła, a to jednak nie są tożsame pojęcia.

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

Postać Królowej ma określone (raczej niezbyt pozytywne) cechy i do nich się odniosłam. U Bartona była ona cudownie przerysowana ale widzę, że i tak nie rozumiesz ;)
Sąd i szkoła były jedynie moim odniesieniem do Twoich słów o "kłamstwie, błędzie i o oskarżeniach''. Nie dam Ci dosłownego cytatu, bo wniosek z mojego pierwszego wpisu nasuwa się sam - napisałam, że dziewczyna tak odebrała Twoje zachowanie (czyli nie kłamała ani nie popełniła błędu) - dla mnie logiczne. Ty, jak widać przez całą tę dyskusję (i to z kilkoma osobami) wiesz wszystko lepiej. Wystarczy. Postaram się omijać szanowną interlokutorkę ponieważ... lepiej nie tłumaczyć, bo do rana przeciągnie się ten dyskurs ;))) Dobranoc.

enchant

Oczywiście, że rozumiem - droczę się z Tobą, niemniej porównując mnie do niezbyt pozytywnej postaci nie udało Ci się mnie urazić. Myślałam, że zrozumiesz właściwie moje ironiczne podziękowanie, niemniej tak się nie stało, co już mnie w sumie nie dziwi.

Dosłownego cytatu nie podasz nie dlatego, że że "wniosek nasuwa się sam", tylko że nigdzie nie napisałaś o kłamstwie i o błędzie. Nie wybrniesz z tego, moja droga.

Wszystkiego lepiej na pewno nie wiem, niemniej sporo na pewno, co jasno pokazała dyskusja. Jeśli obawiasz się dyskusji, możesz mnie unikać, naprawdę będzie mi z tego powodu wszystko jedno :) Dobrej nocy i życzę miłych snów tudzież oświecenia w podstawowych prawach logiki, z którą ewidentnie sobie nie radzisz.

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

Ależ ja nie muszę z niczego wybrnąć bo nigdzie nie zabrnęłam. Napisałam, że według mnie to była czyjaś opinia przeciwstawiając to Twoim stwierdzeniom o kłamstwie i błędzie - cytat zbędny bo to jest logiczne i wynika z moich słów.
Dyskusja pokazała taa... fascynujące...
Wolę omijać, bać się nie mam czego - po prostu już wiem, że nie ma sensu z Tobą dyskutować, no chyba tylko po to żebyś jeszcze kogoś obraziła. EOD.

enchant

Dziewczę, przecież Ty piszesz jak potłuczona, czytasz bez zrozumienia moje wypowiedzi, stosujesz jakąś alternatywą logikę, za którą powinnaś dostać pałę z wykrzyknikiem, nie jesteś nawet w stanie zapamiętać, co sama piszesz. "ja napisałam, że to nie był błąd ani kłamstwo" - nie, bzdura, nie napisałaś tego, za to kiedy Ci to uświadomiłam, zaczęłaś się wić i tłumaczyć, że cytatu nie podasz, bo zbędny. Nie podasz go, bo on nie istnieje i tyle, nie napisałaś takiego zdania i EOT w temacie :D

No teraz to już naprawdę się uśmiałam, podsumowanie przepiękne całokształtu Twoich produkcji :D Serio poprawiłaś mi humor do poziomu maximum :D

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

No i widzisz, kolejny raz obrażasz. Dowartościowałaś się już?
Od kiedy rozmowa ma polegać na cytowaniu wcześniejszych wypowiedzi? Przecież z nich coś wynika. Nie umiesz rozmawiać, wolisz obrażać, czepiać się, no i narzucać swoją rację.
Miałam rację, że lepiej omijać...

enchant

Uważaj, zaraz będzie, że kłamiesz i jesteś osobą bez charakteru :P

ocenił(a) film na 4
snowdog

Przecież kłamię jak najęta, aż się za mną kurzy ;)
Normalnie od razu idę do kąta na grochu klęczeć a Ty razem ze mną :D

enchant

A wiesz, że tak? Autentycznie można się dowartościować, kiedy się czyta wypowiedzi na takim poziomie, więc thnx one more time :) Omijaj, jak chcesz, trochę żałuję, że mnie zabawa w przyszłości ominie, ale niewiele.

ocenił(a) film na 4
alicjajoanna

Przepraszam Cię za taki poziom, starałam się jak mogłam zniżyć do Twojego :)

enchant

Fakt, dowartościowanie się kosztem innych wybitnie świadczy o kulturze i szacunku do drugiego człowieka... hipokryzja pełną parą.

enchant, ja już od godziny krzyżem leżę ;)

snowdog

o, wybacz, nie tu miałam kliknąć "odpowiedz"...

ocenił(a) film na 4
snowdog

Wiem, że pierwsze zdanie nie do mnie ;) Niewybaczalny błąd popełniłaś klikając nie to "odpowiedz" a teraz jeszcze sama do siebie piszesz kobieto :D Klęczeć miałaś a nie kłaść się ;)))

enchant

No bo kładzenie się to już wyższy poziom wtajemniczenia świadczący o mojej głębokiej pokorze ;)

enchant

Mujeju, riposta jak w gimnazjum :) Normalnie w pięty mi poszło :D

Nuria_Monfort

@Nuria - nie, nie było mnie tam, nie przeżyłam tego, ale Ty również nie. Otóż jak gdzieś już pisałam, ja również znam bardzo wielu ludzi, którzy "takową tragedię" przeżyli i wiem od nich, że w sytuacji zagrożenia życia różni ludzie zachowywali się różnie. Czytałam "Inny świat" i to nie raz. Tobie natomiast polecam przeczytać "5 lat kacetu" aby uzmysłowić sobie, że człowiek w nieludzkich warunkach może posunąć się do wszystkiego, aby ocalić życie.

alicjajoanna

Z dyskusji na temat przekłamań historycznych w "Kamieniach na szaniec" doszłyśmy do ogólnej refleksji nad złem i człowiekiem w stanie zagrożenia, nieźle. Zatem kończąc tę dygresję i wracając do meritum - przymijmy, że ludzie w czasie wojny zachowywali się różnie, jasne. Dyskusja dotyczy jednak konkretnych postaci, bohaterów "Kamieni na szaniec", a tu sprawa jest oczywista. Przekłamania są, o czym poświadczają osoby, którym dane było to przeżyć i znać bohaterów, ich realia etc. Z tego co wiem film dość znacznie rozmija się nawet z książką. Co do harcerzy, to jak już wspominałam wcześniej owszem, różnią się od normalnych chłopaków wartościami jakie przyjmują i ukazanie w filmie, że harcerz może sobie pozwolić na wszystko to, co rówieśnik (a to wynika z wypowiedzi reżysera) również jest przekłamaniem mającym na celu trafić do jak największej liczby gimbazy. Coś jeszcze powinnam dodać, czy wszystko jasne w temacie?

Nuria_Monfort

Twój punkt widzenia jest dla mnie jak najbardziej jasny, jednak wciąż uważam, że wiara w to, że wszyscy harcerze postępowali zawsze zgodnie z zasadami, jakie im wpojono, jest naiwnością - zwłaszcza gdy wiem relacji z pierwszej ręki, że tak nie było.

alicjajoanna

Przeczytałaś dokładnie moją wypowiedź? Bo ja odnoszę się do KONKRETNYCH bohaterów z "Kamieni na szaniec", a w tym przypadku nie ma wątpliwości, że reżyser pozwolił sobie na samowolkę, o czym mogą poświadczyć Ci, którzy ich znali, którzy należeli do tej samej organizacji etc. Można również skonfrontować film z książką, by zobaczyć, że twórca filmu popłynął.

Nuria_Monfort

Tak, przeczytałam i uważam, że w tym konkretnym przypadku samowolka nie powinna wywoływać aż takiej burzy, skoro takie sytuacje się zdarzały. Film nie epatuje seksem, nie poniża w żaden sposób bohaterów i nie narusza ich honoru ani pamięci, więc skąd ten shocking?

alicjajoanna

Bo jest niezgodny z książką i z prawdą historyczną? Nie obraź się, ale trochę rozmawia się z Tobą jak ze ścianą. Uważasz pewne rzeczy za normalne i właściwie i nie jesteś w stanie zrozumieć, że mogło być inaczej... Może spróbujmy tak.. Gdybyś napisała książkę i zawarła w niej swoje przeżycia oraz prawdę, a ktoś zmienił by to tak, aby trafiło do jak największej rzeszy odbiorców i miałoby mało wspólnego z tym co napisałaś byłabyś zadowolona i uważała, że miał do tego prawo? Lub też gdyby ktoś pokazywał inną rzeczywistość niż tę, w jakiej uczestniczyłaś nie przeszkadzałoby Ci to?

Nuria_Monfort

Zależy, jakiego rodzaju byłaby to produkcja. Gdyby ktoś chciał nakręcić film dokumentalny o mojej osobie, oczekiwałabym ścisłego trzymania się autobiografii. Jeżeli miałby to być film fabularny, nie miałabym większych pretensji o to, że coś jest wycięte, a coś innego ubarwione. A co do podejścia do tematu - mogłabym napisać to samo o Tobie, ponieważ też odnoszę wrażenie, że uważasz pewne rzeczy za normalne i właściwie i nie próbujesz zrozumieć, że mogło być inaczej. Więc chyba jednak się nie dogadamy na tym polu - wymieniłyśmy się argumentami, ale nie sądzę, aby któraś z nas przekonała drugą.

alicjajoanna

Tylko, że reżyser sam w wywiadzie stwierdził, że jest to film historyczny, a przy takim określaniu wymaga się pewnej rzetelności i zgodności z faktami :).

Nuria_Monfort

Film historyczny - nazwa stosowana zarówno do filmów o charakterze rekonstrukcji historycznej jak i interpretacji reżyserskiej minionych wydarzeń.

alicjajoanna

Jak dobrze, że istnieje ciocia wikipedia!

Nuria_Monfort

Też się cieszę i polecam, powinnaś zdecydowanie częściej z niej korzystać, nim coś napiszesz.

ocenił(a) film na 4
Nuria_Monfort

Oj tam, nie zapominaj o wujku google ;)

enchant

Fajnie, że znasz to narzędzie, good 4 you :)

ocenił(a) film na 8
Nuria_Monfort

"w tym przypadku nie ma wątpliwości, że reżyser pozwolił sobie na samowolkę, o czym mogą poświadczyć Ci, którzy ich znali, którzy należeli do tej samej organizacji"
To znaczy, co konkretnie mogą poświadczyć? Że Rudy i spółka nigdy nie uprawiali seksu? A skąd oni niby mają to wiedzieć?

zuzanna_90

Tak, że nigdy nie uprawiali seksu, nigdy nie dotknęli ani nawet nie spojrzeli na żadną dziewczynę! Ludzie ręce opadają, uczepiliście się jednego tematu jak rzep psiego ogona, ja wymiękam...

ocenił(a) film na 8
Nuria_Monfort

Uczepiłam się, bo to ciekawe.
Nie wiem dlaczego stwierdzasz, że nie uprawiali seksu na podstawie wypowiedzi ich znajomych czy współpracowników. Pod łóżkiem im siedzieli?
Może akurat to prawda, ale przyjmowanie tego za pewnik jest przezabawne.
Ich znajomi nie musieli wszystkiego o nich wiedzieć. Wtedy jeszcze nie było fejsbuka.

zuzanna_90

Może po prostu dlatego, że w przypadku tamtych ludzi pewne wartości miały ogromne znaczenie, co dzisiaj trudno zrozumieć. Skoro nie wiadomo czy to prawda to po co wprowadzać takie sceny? Po to by film był atrakcyjny dla młodzieży, w końcu mamy XXI wiek.

ocenił(a) film na 8
Nuria_Monfort

Jakie sceny? Masz 10 czy 100 lat, że cię oburzyły? Bo dla mnie jako dorosłej osoby w tym filmie nie było żadnych scen. Kawałek pośladka i kawałek cycka. Rzeczywiście sodoma i gomora.
Ludzie wyluzujcie, bo hipokryzją mi tu zajeżdża. Z jednej strony przymykamy oko na 16 latki uprawiające seks (bo oni są przecież dorośli!), a z drugiej oburzamy się, że dorośli ludzie w czasach wojny uprawiali seks. Co to za podwójne standardy?
Nie wiadomo, czy to prawda? Oczywiście, że nie wiadomo, ale biorąc po uwagę, że oni również byli ludźmi i na dodatek starali się żyć pełnią życia, nie widzę powodu, dla którego miałaby to być nieprawda. A już zwłaszcza nie rozumiem tego świętego oburzenia. Wszyscy pewnie w celibacie żyjecie.

zuzanna_90

Oburzenie jest na pokazywanie czegoś, co niekoniecznie było prawdą jako pewnik, tym samym ukazując tamtych ludzi w konkretnym świetle, tyle.

ocenił(a) film na 8
Nuria_Monfort

W konkretnym świetle, to znaczy w jakim?
Bo z tonu Twojej wypowiedzi wynika jakby było to coś negatywnego. Dlaczego?

zuzanna_90

"Z jednej strony przymykamy oko na 16 latki uprawiające seks (bo oni są przecież dorośli!)"
Kto przymyka, to przymyka.

ocenił(a) film na 3
MiniWolf

Zgadzam się, to naprawdę nie jest dobry ani nawet niezły film.

ocenił(a) film na 8
MiniWolf

Kolego, nie wiem ile masz lat i w jakich czasach zostałeś wychowywany, ale wystarczy że podam jeden przykład aby obalić to wszystko co napisałeś.
W czasach wojny , okupacji, młodzież miała zupełnie inne wartości, inną wrażliwość, inne możliwości, nie do pomyślenia bylo podnieść rękę na starszą od siebie osobę, a teraz każdy małolat czuje się pępkiem świata i robi co mu do pustej głowy przyjdzie, zrywanie flag ,pisanie po murach ,to tak jak dziś ,morderstwo, nie było komurek ,ale mimo wszystko ,kto bogatszy miał stacjonarny i probował się komunikować w taki sposób, internetu też nie było. A teraz taki ktoś jak Ty ,siedzi sobie w domu wygodnie przed komputerem i ocenia że oni to czy tamto. Człowieku ,gdybyś był w ich sytuacji, nie wiadomo czy odważyłbyś się wogóle wyjść z domu ,nie wspominając o jakiejkolwiek interwencji.
Ogladając film trzeba spróbować wczuć się w sytuacje w jakich ci harcerze byli, tylko jest problem ,bo teraz młody czlowiek nie potrafi wyobrazić sobię życia bez telefonu i komputera.
MiniWolf, nie trzeba daleko szukać, mamy teraz obok ,konflikt na Ukrainie, potrafisz wcielić się w sytuacje gdy tam musisz żyć i masz telefony , komputery i co możesz zrobić dla ojczyzny?
Pomyśl zanim zaczniesz oceniać.

ocenił(a) film na 1
MiniWolf

popieram w 100% nie tylko ty masz takie zdanie, na temat tego GNIOTA.

ocenił(a) film na 6
MiniWolf

Film sam w sobie nie był zły, ale tyle ucięto... Np. na końcu Zośka nie zobaczył Rudego, co było istotne, poza tym fajnie wyglądałoby w filmie. I pytam się gdzie w tym wszystkim jest Alek? W książce to on dominował, nie Zośka... Nie pokazano ani jego śmierci, ani działań... Szczerze powiem, że tragedii nie ma, ale rewelacji też nie...

MiniWolf

Och, eh, nwm xD

ocenił(a) film na 8
MiniWolf

To tylko ja miałem takie przewidywania po obejrzeniu trailera ?
Sam trailer był zrobiony typowo jak pod film akcji, ulizani chłopcy, ładne dziewczyny, groźni przeciwnicy, krew - od razu było wiadomo, że film będzie tragedią (chyba taka polska podrasowana telenowela, w której rozpatrywane są problemy chłopaków z dzielni w nietypowym jak dla telenoweli okresie). Tak, czy inaczej dzięki za tą recenzję. Miałem szanse potwierdzić swoje przewidywania. Jeśli ktoś się ze mną nie zgadza, to proszę wypowiedź ;]

MiniWolf

Dziekuję za wnikliwą i merytoryczna wypowiedz,niestety tego się spodziewałem i ubolewam,dzięki za radę na film nie pójdę.

MiniWolf

Co do tych scen stosunków przedmałżeńskich....filmu jeszcze nie oglądałem, ale czytałem że w czasie II RP liczba aborcji wynosiła 130-200 tys. rocznie, a w czasie wojny doszła do pół miliona.* A więc ideały a rzeczywistość to czasami 2 różne światy.

*Źródło: Walenty Majdański "Kołyski i potęga"(1946), warto też poczytać dla odmiany teksty Tadeusza Żeleńskiego(Boya) mówiącego o tym jak to w II RP pod tym względem było.( to dwaj przedwojenni opozycjoniści względem siebie)

W Niemczech lat 20' XX wieku liczba aborcji mogła sięgać nawet miliona rocznie.