Kanał
- podstawowe informacje
- Opinie i Nagrody
- multimedia
- pozostałe
Z okazji 70 lecia Powstania, proponuje rozpoczac dyskurs, glownie kieruje to do mlodych ludzi czy Powstanie Warszawskie bylo potrzebne i jakie masz z tego korzysci lub niekorzysci.
Moim skromnym zdaniem byla to kleska ktora odczuwa narod i nasz budzet po dzis dzien. Wlasciwie zauwazam tylko jeden plus, pokazalismy (nie pierwszy raz) ze z polakami nie ma zartow, pokazalismy wole walki i patriotyzm. i co dalej ?>>?? Wiem ze na ten temat napisano tony ksiazek i prac mgr pewnie ale chcialbym aby kazy ze SWOJEJ POZYCJI napisal jak widzi tamte wydarzenia i jakie ma z tego profity. W kilku punktach opisze ze Powstanie bylo malo rozsadne.
1) Tragedia tysiecy mlodych ludzi rzuconych na rzez, glownie inteligencji i ludzi wyksztalconych
2) Rzucanie sie z toporkiem na czolgi wiedzac, ze mamy mniej ludzi,amunicji i artylerii...to absurd
3) Powstaniem,,,przygotowalismy tylko grunt pod brudne nogi komunistow.
4) i chyba najwazniejsze...90% zniszczona Warszawa,zabytki, domy, katedry,koscioly,infrastruktura,mosty..przez co Warszawa stanowi betonowy sarkofag w srodku europy ktory straszy turystow, wolacych wybrac Prage,Budapeszt, czy nawet Bukareszt. Przez co nie ZARABIAMY na swojej stolicy!!!! Traci na tym panstwo,BUDŻET, turystyka. Po prostu nie zarabiamy i bedziemy zawsze panstwem z gowniana stolica, odbudowana na chybcika...czy nie lepiej bylo ulec i zachowac Warszawe w starej formie jak reszta krajow??? Moze nie byloby takiej dziury budzetowej dzis i biedy ....bo Warszawa bylaby turystyczna perłą w koronie!
70-lecie? a to ciekawe...;p
nie jestem pewna, czy to akurat dyskusja na filmweb, ale skoro już ktoś ją zaproponował...
uważam, że powstanie było straszną pomyłką. zawsze zadaję sobie pytanie, jak można było wysłać na pewną śmierć tysiące młodych ludzi, z których większość pewnie nie do końca zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa i szans, jakie naprawdę mieli. podziwiam i szanuję ofiarę tych ludzi (częściowo dlatego, że przez swój cynizm sama raczej bym się nie przyłączyła do walki w tej sytuacji), ale chyba nie potrafię zrozumieć decyzji o zaczęciu powstania. dlatego też trochę mnie denerwują narzekania, że Armia Czerwona nie przyszła powstańcom z pomocą (bo można się było tego spodziewać, jako rzeczy sprzecznej z interesami Związku Radzieckiego) czy, że nie pomogli Anglicy, Amerykanie (oni w końcu też nie przywykli "umierać za Gdańsk"), ponieważ tak trochę sami byliśmy sobie winni. także denerwuje mnie fakt, że tak czci się pamięć tego powstania, jednego z wielu przegranych, a tak mało mówi się o jedynym zwycięskim polskim powstaniu - powstaniu wielkopolskim. ot, typowe, martyrologiczne podejście Polaków. uważam, że naprawdę nie powinniśmy tak celebrować naszych licznych porażek, ponieważ nie sądzę, żeby akurat to miało pomóc w tworzeniu patrotycznych postaw kolejnych pokoleń.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
