jak wyżej.
Coś w tym jest, bo pomimo, że naprawdę współczułam porwanemu kapitanowi, gdyż nikt nie powinien znaleźć się z takiej sytuacji, to jednak nie potrafiłam 'nienawidzić' porywaczy, jak to się ma w większości 'czarnych charakterów'. Na pewno rozumiecie o co mi chodzi. Przeważnie człowiek tych złych nie lubi, życzy im źle, a przy tym filmie czekałam na rozwiązanie, w którym obie strony wyszłyby cało.
ja też nie mam pojęcia o co Ci chodzi. to byli mordercy i złodzieje. nie była to ich pierwsza `przygoda` z porwaniem, tylko n-ta z kolei. nikt nie każe ci napadać i mordować tylko dlatego, że pochodzisz z biednego kraju. wiedzieli na co się piszą
Sam Hanks nawet to powiedział - "nie jesteście rybakami" ;) Dokładnie to powiedział do jednego z porywaczy, a nie do wszystkich Somalijczyków, ale kontekst dotyczył akurat wszystkich. Zatem to zdegenerowane kryminały. Niestety. Niestety, bo patrzę na tę sytuację przez pryzmat empatii i logicznym jest, że to nie ich wina - tak zostali wychowani, w takiej 'kulturze'.
Ja wiem o co Ci chodzi i popieram. Sytuacja czyni złodzieja i sytuacja czyni bohatera.
Jakby ktoś włamał się wam wszystkim do domów i was pozabijał to też współczulibyście mu bo był bity przez ojca? :(