W istocie Portugalia była wówczas państwem autorytarnym o narodowo-katolickim obliczu, które opierało się na katolickiej nauce społecznej. Salazaryzm to nie faszyzm.
Autor recenzji to na moje oko jakiś lewacki ćwierćinteligent, ukształtowany przez "Gazetę Wyborczą". Może się trochę ogarnie intelektualnie, gdy obejrzy na YT wykład prof. Jacka Bartyzela zatytułowany "Rządy Salazara":
http://www.youtube.com/watch?v=vId465J_kvY
Raczej ty nie wiesz, czym był i jest. Jesteś takim typowym głupkiem, dla którego faszyzm to tylko ten pierwotny, włoski. Poza faszyzmem włoskim i niemieckim, które były świeckie lub antykościelne, jak ten drugi, większość jawnie nawiązywała odwoływała się do myśli kościoła i fundamentalizmu religijnego, dlatego też nosi nazwę faszyzmu klerykalnego lub klerofaszyzmu, pomijając takie cudaczne nowotwory jak Hlinkowcy na Słowacji czy Ustasze w Chorwacji, gdzie wręcz dostojnicy kościelni pełnili najwyższe funkcje w partii i aparacie władze, salazaryzm był właśnie faszyzmem klerykalnym