Nie będę się rozpisywał na temat samego filmu (spełnił moje oczekiwania, lecz mimo wszystko bez rewelacji - takie kino familijne), ale chciałbym zwrócić uwagę na coś niezwykle istotnego :)
Czarnoskóry mistrz sztuk walk!? Tego jeszcze nie było, a mały Smith nie dość, że się świetnie spisuje jako aktor, to jeszcze całkiem nieźle go do tego filmu przeszkolili. Więc nasuwa się niezwykle interesująca wizja, że pójdzie dalej w tym kierunku :)
Bardzo mnie to ciekawi i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ujrzymy niezwykły i zarazem bardzo oryginalny film o sztukach walki! :)
A co Wy o tym sądzicie?