Zupełnie nie rozumiem ciągłego porównywania z pierwowzorem z 1984, to po prostu bez sensu. Tamten KID wcale wielkim kinem nie był, bo i nie mógł podobnie zresztą jak jego obecny remake. W tamtym czasie karate było pewnego rodzaju nowum i dlatego ma się do pierwowzoru pewien sentyment i tyle. Poza tym odtwórcy głównych ról w obu obrazach wyraźnie różnią się od siebie wiekiem i przez to niosą zupełnie inny ładunek emocjonalny. Również dzisiejszemu nastolatkowi dziwnie by się oglądało starego KIDa bo to film z nieco innej epoki i technicznie od strony sztuk walki zagrany zdecydowanie słabiej.
Co do obecnego filmu, jest po prostu idealny dla swojego adresata. Ma kilka ''nici'' tematycznych, które kończą się zawsze nawiązaniem do głównego kierunku przez co widz nie gubi tematu a film sukcesywnie nabiera prędkości wciągając w fabułę.
Mamy pełną paletę emocji zamkniętą w głównym bohaterze, który zagrał je znakomicie zachowując jednocześnie sposób wyrazu dzisiejszej młodzieży i zrobił to naprawdę z wielkim wdziękiem. Jego nauczyciel, typowy odludek, który zaczyna zmieniać się wewnętrznie pod wpływem swojego ucznia co sprawia, że obaj w pewnym sensie stają się swoimi nauczycielami tworząc nową jakość interakcji i przyjaźni, która w dzisiejszym realnym świecie niemal całkowicie zanikła lub stała się tabu. Mamy również nawiązanie do źródeł samego kung-fu, odniesienie do kultury Chin ich filozofii życia jak i charakterystycznego w tamtych rejonach szacunku i honoru. Wszystko w idealnych proporcjach. Całość w otoczce wschodnich sztuk walki, które moim zdaniem wystarczająco mocno zostały pokazane i do tego świetnie zagrane co może sprawi, że dzisiejsza nieco ‘’spasiona’’ zachodnia młodzież zacznie coś w końcu ze sobą robić.
Uważam, że film jest kompletny w każdym calu, idealnie złożony dla młodego widza i pod tym kątem należy go oceniać. Gra młodego Smitha, który całkowicie pozytywnie mnie zaskoczył i któremu uroku też nie brakuje mogą sprawić, że będzie to młodzieżowy hit tego roku.
Trzeba wziąć poprawkę na to, że wersja sieciowa jest nieco okrojona, a momentami różni się nieco od kinowej.
klimat dzieci liczy sie klimat a ten tu zachowano i fajno jest :) ogladalismy Pata Morite w roli Miyagi i sralismy w majtki ze ktos taki istnieje taka prawda !!!! Jackie Chan nic nie popsul a mlody BAD BOY wniosl cos nowego i super (mimo tego iz uwazam ze Smith troche sie rozpier........ lokciaki i kolanami zeby wypromowac rodzinke to akurat mu wyszlo.)
P.S. teraz rzucam swoja kurtke albo bluze (zalezy od pory roku) na kanape, jesli ktos zwraca mi uwage to sie wkurwia......
Wszystko prawda, nie rozumiem skąd taka niska ocena. Film był naprawdę bardzo dobry, nie spodziewałam się tego idąc do kina. Jaden jest przeuroczy w filmie :D