Jest to najgorsza część Karate Kid jaką miałem nieprzyjemność oglądać. Will Smith nasiłe chyba chciał tu wcisnąć swojego syna, który raczej nie poszedł w ślady ojca z talentem aktorskim. Chłopak który jest złym charakterem w tej części zdecydowanie bardziej nadawałby się na głowną postać. Nieźle się rusza oraz bardzo dobra gra aktorska. Pewnie jeszcze nie raz go ujżymy w filmach akcji wciagu najbliższych lat.
No to masz ciekawe pojęcie talentu, ja pierwszy raz widziałem tak naturalną grę aktorską z niemal doskonałą naturalną gestykulacją i jednoczesnym zachowaniem sposobu wyrazu dzisiejszej młodzieży. No cóż, może ja mam inne okulary. Film oczywiście ustawiony pod Jadena to poza wszelką dyskusją. Gość zwany ''złym charakterem'' jest faktycznym mistrzem kung fu w swojej kategorii.
Jaden źle nie grał, lecz ten film chyba niestety powstał tylko dlatego żeby pokazać jaki to on nie jest. To największy minus filmu. Oglądało się jednak przyjemnie, głównie za sprawą Jackie Chana