Musze przyzna i otwarcie powiedzie że to byl jeden z najfajniejszych filmów jakie oglądałam porównując wcześniejsze części Karate...Jest lekkim i pogodnym filmem. Ma watki miłosne i dramatyczne, ale przede wszystkim to przygoda mistrza i ucznia w sztukach walki prawdziwego chińskiego Karate. Nie jestem już małym dzieckiem, ale ten film powalił mnie i powróciłam myślami do czasów młodości. Poczułam sie jak mała dziewczynka którą fascynują pierwsze dziecinne miłości starsi ciekawi ludzie posiadający tajemnicę jak np wiedza o sztuce walki