Być może film dostaje słabe oceny bo nazywa się "Karate Kid" a w nim jest Kung-fu.

ja daje tylko 9 za te ujęcia podczas walk, gdyby były robione o "krok" w tył to byłyby o niebo lesze te ujęcia a tak trzas pras i guzik widać.
Smith mnie zaskoczył BARDZO pozytywnie! twarzy wyrażająca emocje, nawet jesli to zasługa grafików to brawa dla nich za rzeźbę ciała.
Polecam.

To może tak w lekkich szczegółach do wszystkich postów.
1. To nawet nie było kung-fu tylko wushu i nawet sam Jaden powiedział to w jednym z wywiadów chyba u Davida Lettermana więc tytuł można by jeszcze bardziej zmienić tylko pytanie po co i kogo to obchodzi. Wiadomo przecież o co chodzi.
2. Założenie Willa było takie aby jego synek spróbował zrobić wszystko sam bez żadnego dublera i efektów specjalnych więc był taki jak go można było zobaczyć. Proponuję obejrzeć kilka wywiadów z Jadenem lub z różnych premier, lub nawet krótkich filmów z planu, gdzie nie ma żadnych efektów specjalnych i widać gołym okiem, że Will dopiął swego, ale co tam gadać, miał niezły materiał. Natrafiłem na ciekawy wywiad z Chanem gdzie właśnie opowiadał o tym jak młodzian do tego podchodził, jakie miał nastawienie i jeśli nie koloryzował to wielki szacun dla Jadena. Niewielu jest aktorów, szczególnie takich młodych, którzy potrafią i chcą ''przełamać'' samych siebie.
3. Ze scenami walki no to już sprawa indywidualna. Ja też wolałbym więcej bo sam w tym siedzę więc czegoś mi tam brakowało, może właśnie tego ''kroku w tył''.
4. Jedyna rzecz, która jednym może się nie podobać a innym przeszkadzać nie będzie tzw. wątek miłosny przerobiony siłowo w tym filmie na wątek przyjaźni z różnym skutkiem. Młody był po prostu za młody. Reszta moim zdaniem trafiona w dychę, ale o tym już pisałem.