Film jest niestety nieprawdziwy. Z opisów historycznych wynika że nasi żołnierze wykazali się niebywałym kunsztem w walce w obronie ratusza, odparli szereg szturmów oblegających budynek arabów. Tymczasem co pokazuje film? Dowódcę który przez ponad połowę filmu jest niezdecydowanym, niezbyt rozgarniętym, pożal się, oficerem, k†óry bardzo przypomina majora sucharskiego z Westerplate, który jak wiadomo ze strachu doznał załamanie psychicznego.
Polski dowódca z filmu 'Karbal' dowodzi grupą źle zorganizowanych, rozlazłych, średnio rozgarniętych żołnierzy. Może reżyser pomylił polskie wojsko z grupą swoich znajomych z branźy filmowej - stąd taki bajzel w filmie. Na szczęście polscy żołnierze w Karbali musieli być o niebo lepsi niż ci przedstawieni na planie, inaczej nie byliby w stanie wygrać tak trudnej potyczki, kładąc na placu blisko stu wrogów, nie tracąc nikogo ze swoich.
I jeszcze jedno - maniera kręcenia elementów walki 'z biodra', kiedy kamera lata na wszystkie strony i momentami nie bardzo widać kto kogo trafił, jest dość irytująca. W filmie American Sniper nie było tego problemu...