Reklamowano to jako wyjątkowo udany polski film wojenny. I jeszcze nawet pisano, że niemal dorównuje kinowi hollywoodzkiemu...
Cóż, rzecz ma kilka "momentów", ale poza tym grzęźnie niestety w chaosie realizacyjnym i fabularnym. Scenariusz nie jest najwyższych lotów, dialogi w większości mdłe a czasem nawet "sztuczne", co od lat jest bolączką polskiego kina. Sceny batalistyczne takie sobie. City Hall tutaj wyglądał tak jakby atakowany był od strony jednej uliczki.
Było kilka lepszych ujęć, ale praca kamery i montaż nie pozwoliły oddać "szerszego planu". Wszystko było spłaszczone, uproszczone. Widzimy żołnierzy za jedną barykadą, wychylających się, ostrzeliwujących przeciwnika i wszystko. Natomiast nie czujemy aspektu taktycznego, nawet wtedy gdy grupa Bułgarów i Polaków rusza odbić meczet i zakładników.
Zabrakło i talentu, i wyobraźni (przestrzennej?) by pozwolić sobie na bardziej kompleksowe pokazanie bitwy w Karbali.
Da się to obejrzeć, ale na pewno nie jest to produkcja wybitna.