mam pytanie :) Film karmazynowy przypływ. Scena na początku filmu, gdzie kapitan Frank Ramsey szuka swojego
zastępcy i rozmawia z komandorem Ronem Hunterem. Kapitan wymienia listę uniwersytetów, które ukończył Hunter i w
pewnym momencie robi takie coś:
"rok ... (przerwa).. PRZEPRASZAM... Harwardu" i uśmiecha się :)
O co chodzi z tym Harwardem? Czy on uśmiecha się szyderczo czy z podziwu?:)
Zdecydowanie z podziwu, sam nie miał aż tak wysokiego wykształcenia o czym wspomnial pozniej podczas rozmowy przy stole "szkoła marynarki wojennej uczyła mnie metalurgii i obsługi reaktorow a nie filozofii..............." , taka kolejna aluzja ;) do tego ze hunter jest lepiej wykształcony od niego