Ciepły i bardzo refleksyjny film, gdzie cała treść skupiona została wokół wszystkiego tego, co między słowami...Polecam!
och dokładnie, przeurokliwy, nieco almodovarowy ale bez typowych dla Almo ekscesów, za to świeży, żywy, lekki i soczysty jednocześnie. piękny wycinek z życia różnych kobiet i cudowne impresjonistyczne (cały film przypomina mi właśnie takie stawianie plamek na płótnie, które w oddaleniu dają niesamowity obraz, a jednak między farbą można wypatrzeć biel kartki) niemalże zakończenie, które w zasadzie pozostaje otwarte. zrobić niebanalny film na podstawie (umówmy się) banalnej fabuły, to dopiero sztuka! udało się ^^