Ktoś może wie o co chodziło w machinacjach jednej z bohaterek z udawaniem okresu? to polewanie chusteczki krwią (?) z buteleczki na weselu?
Bardzo niejasne dla mnie.
widocznie chciała się 'odmłodzić'. poza naciąganiem zmarszczek taśmą klejącą to też jakiś sposób.
to jeden z symbolicznych momentów w tym filmie - oznaczał dążenie jednej z bohaterek do pozostania młodą oraz chęć cofnięcia lub zatrzymania upływającego czasu
W jaki sposób zatem w poprzedniej scenie miała krew na białej spódnicy? Chyba nie zrobiła sobie prędzej i usiadła dla zmyły :/?
Dokładnie tak zrobiła. Kurcze muszę jeszcze coś dopisać bo post za krótki mi wyszedł.
A mnie się wydaje, o ile dobrze zauważyłam, że na spódnicy tą "krew" miała od szminki, którą prawdopodobnie namazała jej ta kobieta siedząca w kolejce na casting:) no nie wiem na pewno - a poza tym - świetny film!
P.S. teraz poczytałam inne opinie, i tam piszą że sama sobie poplamiła spódnicę, więc pewnie mają rację:))