Dużo ostrzejszy niż "Kids" ale dla mnie kolejna historia gdzie dzieci bawią się w dorosłych i źle na tym wychodzą, ot co.
Film dobrze zrobiony, aktorzy idealnie wybrnęli ze swoich ról, choć czasem miałam wrażenie że wcale nie grali.
Ogólnie, przewidywalny, ale porusza wciąż tą samą tematykę - dzieciaki same się wychowują, rodzice nie bardzo się interesują.
Huk ze przewidywalny, dla mnie najbardziej uderzające były gra aktorska i luki w scenariuszu i liczne stosowane uproszczenia fabuły. Bo np rodzic ktory sie nie interesuje wychowywaniem swojego dziecka, ale nadal mieszka z nim pod jednym dachem i zabiera ze szkoły nie może nie zauważyć poobijanej i zakrwawionej twarzy!
Zdaje się, że się powtarzasz... co prawda, masz rację, ale to nie powód, żeby pisać to w każdym temacie (naliczyłem co najmniej trzy)...
A jakie to ma znaczenie? Chyba żadne. Po prostu szukam odzewu i prowokuje do rozmowy.