Bardzo dobre kino wojenne. Obraz wojny przedstawiony w tym filmie jest tak samo okrótny jak w klasykach gatunku i bardziej bezwzględny w kwestii żołnierskiej przyjaźni. W moich oczach jedynym od początku do końca pozytywnym bohaterem jest Warren świetnie zagrany przez Ortha. Moment, podczas którego ludzie Manninga zdobywają gniazdo niemieckiego karabinu maszynowego długo zostanie mi w pamięci za sprawą postępku dowódcy. Nawet późniejsze tłumaczenie i rozgrzeszenie jakiego udzielił mu jako pierwszy mój ulubieniec Warren nie rechabilitują dla mnie Manninga. "Kiedy ucichną działa" jest filmem obowiązkowym dla lubiących ten gatunek. Dla całej reszty też.